• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Wścieklizna na PKP

Piotr M.

Znany użytkownik
Reakcje
1.218 86 30
#21
To ja opowiem może dokładniej, bo tu zaraz wyjdzie jakiś dreszczowiec, horror pt. "W objęciach SOK-ów epizod 1"

...wracaliśmy z komisu nowym samochodem, zielony golf 4 w dieslu podjechał pod dworzec PKP w Siedlcach, aby pewien pasjonat mógł nacieszyć się EN57, a tato w tym czasie mógł oddać się słuchaniu audycji w RMF. Było wczesne popołudnie. Co jakiś czas podjeżdżał kibelek z Warszawy. W międzyczasie pociął VT628 oraz pociąg śmiesznie nazwany "flirt". Perony tego dnia były dość puste.Piotr stał na peronie w oczekiwaniu na kolejnego kibelka, wiatr pociągał delikatnie jego kurtkę i czapkę. Po przejściu od końca do początku peronu jego wzrok przyciągnęła Stonka pracowicie przepychająca coś na podobieństwo simms-a. Zachwycony widokiem przejeżdżającej stonki wyciągnął aparat. Miał świadomość że aparatem VGA 640x480px niewiele zdziała ,ale chociaż chciał uwiecznić zarysy stonki. Wyciągając telefon z kieszeni wypadły mu na peron chusteczki, podnosiwszy chusteczki uzmysłowił sobie że stoi w miejscu ulubionym przez palaczy. Świadczyły o tym dość liczne wraki Malborasków , L&M i innych. Włożywszy chusteczki odpalił aparat i zrobił wstępne przymiarki do zdjęcia. Stonka nie oczekiwała zbytnio na sesję zdjęciową i w swoim stonkowym tempie pchała simms-a. Po przetarciu obiektywu z długo leżącego kurzu wcelował w stonkę. Wstrzymał oddech....zwiększył zoom 4-krotnie....ugiął kolana i już miał cyknąć gdy w kadr wleźli mu sokiści. Aparat szybko powędrował do kieszeni. Jeden z nich spojrzał na niego wzrokiem głodnego kota patrzącego na mysz. Szepnął porozumiewawczo do drugiego i potem oba koty wlepili oczy w mysz. Rozsądek podjął decyzję powolnego opuszczenia peronu i udania się do samochodu. Jego krok w tył to były dwa kroki sokistów do przodu. Mimo iż wiedział że nic mu nie mogą zrobić bo nic takiego złego nie zrobił to wolał nie ryzykować. Są takie momenty że po prostu trzeba uciec, człowiek zmienia się z odważnego tygrysa w bojaźliwą mysz, pod wpływem np. Sokistów. A więc mysz postanowiła uciec. Powoli oddalając się w stronę parkingu widział że sokiści mają zamiar przejść przez tory, w tle szumiała coś spikerka. W momencie gdy przekraczali już białą kreskę podjechał EN57 z W-wy wschodniej. Piotr nie czekając na odjazd popędził do samochodu, o mało nie zderzając się ze starszą panią śpieszącą na pociąg .Zdjęcia jednak dla stonki nie zrobił. Po drodze wstąpił jeszcze na stację Mordy, tam na szczęście sokistów nie było...

W niektórych przypadkach strach bierze górę ;)
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
6.355 145 0
#22
Zasadniczo niewiele się zmieniło:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... a_cie.html

Chcesz zrobić zdjęcie lub nagrać wywiad na Dworcu Głównym PKP w Krakowie? Jeśli nie masz pisemnej zgody dyrekcji, zatrzyma cię ochrona dworca.

Przekonał się o tym Konrad Myślik, publicysta, znawca Krakowa. W zeszłym tygodniu umówił się w budynku dworca PKP na nagranie wywiadu dla radia. Była to kolejna z serii rozmów poświęconych ciekawym miejscom w mieście, tym razem miała dotyczyć właśnie dworca. - Staliśmy wewnątrz budynku, na środku. W trakcie nagrania nagle podeszło do nas dwóch panów z firmy ochraniającej dworzec i oświadczyło, że na nagrywanie trzeba mieć zgodę dyrekcji dworca - opowiada Myślik. - Myślałem, że śnię! PKP jest przecież publiczną spółką, dworzec miejscem ogólnodostępnym, więc jaka zgoda?! Zresztą to był wywiad radiowy, nic nie filmowaliśmy.

Zgody nie posiadali, więc - jak mówi Myślik - ochroniarze mieli ochotę przerwać nagranie. Ostatecznie zostało ono dokończone poza budynkiem dworca.

Po incydencie Myślik zadzwonił do firmy Impel, która ochrania dworzec, by wyjaśnić incydent. - Usłyszałem, że klient zażyczył sobie w umowie, iż zgoda na nagranie jakiegokolwiek wywiadu rzeczywiście musi być, i to na piśmie - relacjonuje. Potwierdziła to Katarzyna Marszałek, rzeczniczka prasowa Grupy Impel: - Umowa z dyrekcją PKP w Krakowie przewiduje, że na terenie dworca mogą przebywać tylko klienci PKP (podróżni). W sytuacji filmowania lub nagrywania wywiadu wymagana jest pisemna zgoda dyrekcji. Zgodnie z tą umową nasi pracownicy powinni prosić o opuszczanie obiektu osoby prowadzące wszelkiego rodzaju działalność bez zezwolenia. W momencie braku zgody nasi pracownicy są zobligowani poprosić o wybór innej lokalizacji.

Zarządca grupy dworców PKP w Kielcach i Krakowie Jan Stolarczyk zbagatelizował zdarzenie. Starał się nas przekonywać, że zgoda jest zwykłą formalnością, głównie dla dobra dziennikarzy, by "ochrona się nie czepiała".

Paulina Jankowska z zespołu prasowego PKP SA twierdzi, że wymóg uzyskania pisemnej zgody na nagranie wywiadu lub wykonanie zdjęć nie dotyczy tylko Krakowa, ale też innych dworców. - Pisemna zgoda na wykonywanie zdjęć lub nagrań potrzebna jest tylko po to, by zweryfikować, czy nie służą one celom komercyjnym. Chodzi na przykład o zdjęcia do reklam. W takich sytuacjach konieczne jest zawarcie umowy handlowej. Ponieważ pracownicy firmy Impel nie mają możliwości zweryfikowania, jakim celom służą materiały, w których wykorzystuje się wizerunek dworca, proszą o okazanie zgody. Być może tym razem wykazali się nadgorliwością, ale nie do nich należy weryfikowanie celu zdjęć lub nagrań - przekonuje rzeczniczka PKP. Jak zapewnia, pozwolenie na wykonywanie zdjęć lub nagrań mogą uzyskać wszyscy, jeśli nie służą one celom komercyjnym.
 

Jaro

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#24
To jest CHAMSTWO!! PKP wprowadza sobie odgórną cenzurę.Ja bym to zbojkotował.Mandatu bym nie przyjął,niech mnie do sądu podają.
Bo dla mnie powód jest oczywisty.Chcą wiedzieć po co filmujesz,żeby móc wiedzieć czy ci pozwolić.To oznacza cenzure na materiały a nie żadne:"bo zostanie wykorzystane do celów reklamowych".
W moim mieście można i nikt sie nie czepia
http://www.youtube.com/watch?v=-HRD0SDezdY
Nikt się chłopaka nie czepiał.
Więc po co to??
A na przykład po to:
http://www.youtube.com/watch?v=UqxfHs7MrEw
Takie i podobne materiały psuja opinię PKP.A PKP stosuje zasadę wirtualnej rzeczywistości.Jest syf,ale nie pozwolimy tego pokazywać.Możecie nagrywać tylko pochwalne filmy.I myślą,że od tego,zniknie syf,brud na polskich stacjach???Słyszałem o kreatywnej księgowości,tu PKP wprowadza kreatywną rzeczywistość,czyli rzeczywistością jest to co my chcemy aby było,a nie tak jak jest naprawdę.
 
D

Dariusz

Gość
#25
Przeciez PKP to firma panstwowa i takich rzeczy jak zakaz fotografowania na dworcu w Krakowie im robic nie wolno. Nie wiem czy nie mozna by ich za to wziasc do sadu. Niech placa bydlaki. Ktos by musial tylko sie za to wziasc. Trzeba by gnojkom z PKP zrobic troche reklamy.
Mnie to troche dziwi co tu czytam bo bedac w Polsce zawsze robie zdjecia na dworcach i nikt mnie sie nie czepial.
 

Rafał G.

Znany użytkownik
Reakcje
3 1 0
#26
Dariusz napisał(a):
Mnie to troche dziwi co tu czytam bo bedac w Polsce zawsze robie zdjecia na dworcach i nikt mnie sie nie czepial.
Dokładnie tak, ja też nigdy z żadnymi służbami na Kolei nie miałem żadnych przepraw z powodu robienia zdjęć, stąd mój odrobinę ironiczny wpis parę pięter wyżej ( że mnie nic ciekawego nigdy nie spotyka, żadnych sensacyjnych wydarzeń, pościgów etc.) :twisted: .
 

oko21

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 0 0
#27
Pewnie dostanę puchar przechodni za odkop roku, ale wątek umarł pięć lat temu i nie wiem, czy coś się w tej materii zmieniło. Są potrzebne zezwolenia na robienie zdjęć na terenie kolejowym? Nie chodzi mi o szwędanie się po całej stacji, ale np. cyknięcie fotki z peronu. Sokiści dalej są nadgorliwi?
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.576 513 29
#28
Pewnie dostanę puchar przechodni za odkop roku, ale wątek umarł pięć lat temu i nie wiem, czy coś się w tej materii zmieniło. Są potrzebne zezwolenia na robienie zdjęć na terenie kolejowym? Nie chodzi mi o szwędanie się po całej stacji, ale np. cyknięcie fotki z peronu. Sokiści dalej są nadgorliwi?
Z peronu bez problemów.
Z funkcjonariuszami SOK-u idzie się dogadać.
 

Podobne wątki