Myślę, że ta informacja w zupełności powinna wystarczyć. Trzeba te wielkości podzielić przez 72 lub 87 i z grubsza wiemy, w jakiej odległości stawiać słupy na makiecie. Ale trzeba też uwzględnić fakt, że na makietach (zwłaszcza kolejowych) najczęściej odległości są skrócone: tory zwykle są krótsze, niż wynikałoby to z przeliczenia w skali. Tak więc odległości między słupami też może trzeba trochę zmniejszyć, żeby zachować proporcje. Trudno tu podać ścisłe wytyczne, trzeba kierować się subiektywnym wrażeniem, żeby wszystko razem jakoś w miarę proporcjonalnie wyglądało.