• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Tramwaje na torach kolejowych i lokomotywy na torach tramwajowych

OP
OP
Szwed1978

Szwed1978

Znany użytkownik
Reakcje
5.551 60 3
#21
Sylwester Gawroński z Koszalina przez lata zastanawiał się dlaczego przez Mielno, i dalej przez Unieście, biegnie betonowa droga. Dziś już wie: przewożone były tędy kolejowe wagony.
Wszystko się wyjaśniło, gdy koszalinianin poznał Niemca Guntera Maxa, przyjaciela jednego z członków swojej rodziny. Okazało się, że urodził się on w Mielnie i wyjechał stąd dopiero po wojnie mając 12 lat. Ten świetnie pamiętał życie w przedwojennym kurorcie i od razu wyjaśnił też zagadkę dziwnej drogi.
– Okazało się, że wielkie płyty, z których mieleńska trasa się składa po dziś dzień, musiały wytrzymać ciężar kolejowych wagonów, które właśnie były tędy przetaczane. W pierwszej chwili nie bardzo zrozumiałem: przetaczane? W jaki sposób? – wspomina Gawroński.
Wytłumaczył mu to jego niemiecki znajomy. Działo się tak za sprawą jednostki wojskowej, która pod koniec lat 30 stacjonowała w Unieściu. Tymczasem nie wszystkie wojskowe transporty można było przewieźć za pośrednictwem połączenia kolejowego, które w owym czasie pociągnięte było aż do Unieścia.
Część ładunków dla armii musiały w jakiś sposób przebyć tę drogę i w końcu wymyślono, że zawartość wagonów nie będą przeładowywane do samochodów, ale w całości zostaną przewiezione na miejsce. W tym celu używano specjalnych kilkunastokołowych lawet (każde koło obracało się niezależnie), na które – za pomocą specjalnych urządzeń – były wpychane, najprawdopodobniej przez samą lokomotywę. Potem ciągnęły je samochodowe pojazdy.
Gunter Max podarował też panu Sylwestrowi folder reklamowy fabryki, która produkowała identyczne lawety jak te, które przejeżdżały przez Mielno w drodze do Unieścia. – Widok przeciąganych wagonów musiał być doprawdy niezwykły – dodaje koszalinianin.
Pewnie chodzi o system CULEMEYER
 

szymon3000

Aktywny użytkownik
Reakcje
0 0 0
#24
i chyba jest to 100% pewne , że po co by wozić wagony z paliwem lotniczym (rakietowym) skoro jezioro Jamno sięga swobodnie do ulicy przy dworcu w Mielnie (tam wodnosamoloty mogłyby tankować) . a najwyraźniej jak mówią starsi , między Unieściem i Łazami była jednostka rakiet V-1 i V-2....[DOUBLEPOST=1380740732][/DOUBLEPOST]
Szkoda że tramwaje koszlińskie zostały zlikwidowane taki fajny byłby klimacik nad morzem:(
a jak łyse karki w beemach lansowały by się po Mielnie , Unieściu i Łazach jak tżeba by było ustępować tramwajom miejsca przejazdu ?...
 

Terebesz

Znany użytkownik
Reakcje
203 4 0
#26
Wypiłem Guinessa na okoliczność płaskich ryjów po czołówce.
No to skoro się tak miło zrobiło jeszcze parę linków na temat koszalińskich tramwajów:

http://koszalin7.pl/historia/blogi-...iemieckich-wiadkow-i-pasjonatow-historii.html
http://wolneforumgdansk.pl/printview.php?t=1576&start=0&sid=cd499767355292a0c32752dca4970363

Myślę, że w świetle zebranych tu informacji można przyjąć, że betonowa droga przez Mielno, Unieście do baz wojskowych na mierzei powstała w celu zaopatrzenia tychże baz transporterami Culemeyera ( pewnikiem z rampy na stacji w Mielnie) i to budowa tej drogi w roku '38 spowodowała usunięcie torów tramwajowych. Ciekawie rymuje się to z wysnutą w linkowanych opracowaniach hipotezą, że likwidacja miejskiej sieci tramwajowej w Koszalinie również mogła być wymuszona przez władze wojskowe.
A propos: kiedyś już pytałem, ale nikt nie znał odpowiedzi: wiadomo, że część torów tramwajowych w Koszalinie przetrwała wojnę (konkretnie chodzi o odcinek od mostu na Dzierżęcince do końcówki na ul. Piłsudskiego). Podobno po wojnie próbowano uruchomić tam jakiś tramwaj. Czy ktoś coś o tym wie?
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Szwed1978

Szwed1978

Znany użytkownik
Reakcje
5.551 60 3
#27

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.532 556 30
#28
a jak łyse karki w beemach lansowały by się po Mielnie , Unieściu i Łazach jak tżeba :oops:by było ustępować tramwajom miejsca przejazdu ?...
Rozumiem, że jeśli chodzi o tramwaje na torach kolejowych i na odwrót, mówimy tylko o Polsce? Bo za granicą takie sytuacje zdarzają się nie tylko w Karlsruhe. Systemów tramwajów, kursujących częściowo po torach kolejowych, jest już w Europie kilka. A w odwrotną stronę, to w 1973 roku na ulicy w Budapeszcie widziałem małą lokomotywę "tramwajową" (tak naprawdę była to lokomotywa podmiejskiej kolejki HÉV, coś jak warszawska WKD, zasilana również 600 V dc), ciągnącą 4-osiową cysternę MÁV.
 
Ostatnio edytowane:

JacekZet

Znany użytkownik
Reakcje
486 1 0
#33
W mieście Gera do początku lat 60 ubiegłego wieku wagony kolei wąskotorowej z węglem były prowadzone lokomotywami elektrycznymi po torach tramwajowych do odbiorców posiadających bocznice. Oprócz wagonów wąskotorowych po torach tramwajowych przewożono także wagony normalnotorowe na transporterach typu roll-bock.
 

MichałŁ

Aktywny użytkownik
Reakcje
144 1 0
#34

Fisz

Aktywny użytkownik
H0e
GGM
Reakcje
67 0 0
#35
Na Górnośląskiej KW funkcjonowało w rejonie Gliwic ciekawe połączenie szlaku Gliwice Trynek - Markowice Raciborskie z 1,5-kilometrowym szlakiem typowo tramwajowym ulicą Pszczyńską pod dworzec kolejowy w Gliwicach. Szlaki obsługiwały lokomotywy tramwajowe ze składami wagoników, a później spalinowe (i zdaje się elektryczne również) wagony motorowe i tramwaje. Szlag trafił połączenie po przekuciu tramwajówki na 1435mm, lecz splot o dość nietypowym układzie, wraz z dobudowaną łącznicą z siecią GKW pozostał aż do przebudowania głowicy stacyjnej Trynku.

Taka ciekawostka - Gliwice Trynek w latach swojej działalności była jedną z nielicznych stacji, na której można było odnotować działanie maszyn o trzech typach trakcji - stacja była zelektryfikowana w związku z działalnością szlaku zelektryfikowanego Huty 1 Maja i Kopalni Gliwice oraz tramwajowego. Prowadziła przy tym normalny ruch pasażerski i towarowy, stąd zabawnie musiało przebiegać mijanie się towarowego z tramwajem na stacji.. :D

Link do artykułu (znaleziony przez kumpla z SGKW - trzy z czterech dostępnych w sieci zdjęć poszukiwanej przeze mnie Tw9 AEG): http://www.gliwiczanie.pl/Reportaz/kolej_waskotorowa/reportaz/kolej_waskotorowa.htm

PS. Ciekawostka taka - obecnie niszczona jest hala zajezdni tramwajowej dawnych wąskotorowych tramwajów w Bytomiu na ul. Witczaka. Tym sposobem po erze wąskotorowych tramwajów w Bytomiu pozostał jeden jedyny ślad w łuku tramwajowym 785mm na ulicy Dworcowej. W Gliwicach hala ma się dobrze, cały kompleks został zaadaptowany na powierzchnię firmową.
 
OP
OP
Szwed1978

Szwed1978

Znany użytkownik
Reakcje
5.551 60 3
#36
Wiem że miały być krajowe przykłady ale jeżeli chodzi o jakieś dziwne przypadki to zawsze znajdziemy coś u wschodnich sąsiadów,\.
Kolejowa podbijarka na tramwajowych torach:
http://transit.parovoz.com/muralista/pg_view.php?ID=43473&LNG=RU
Jednak żeby mogła przejeżdżać przez tramwajowe łuki musi być transportowana na specjalnej platformie:
http://transit.parovoz.com/muralista/pg_view.php?ID=1698&LNG=RU
http://transit.parovoz.com/muralista/pg_view.php?ID=1699&LNG=RU
Czyli na zakrętach dwóch ruskich podbija tłuczeń brechą:ROFL::D(n)
 

szymon3000

Aktywny użytkownik
Reakcje
0 0 0
#40
Wypiłem Guinessa na okoliczność płaskich ryjów po czołówce.
No to skoro się tak miło zrobiło jeszcze parę linków na temat koszalińskich tramwajów:

http://koszalin7.pl/historia/blogi-...iemieckich-wiadkow-i-pasjonatow-historii.html
http://wolneforumgdansk.pl/printview.php?t=1576&start=0&sid=cd499767355292a0c32752dca4970363

Myślę, że w świetle zebranych tu informacji można przyjąć, że betonowa droga przez Mielno, Unieście do baz wojskowych na mierzei powstała w celu zaopatrzenia tychże baz transporterami Culemeyera ( pewnikiem z rampy na stacji w Mielnie) i to budowa tej drogi w roku '38 spowodowała usunięcie torów tramwajowych. Ciekawie rymuje się to z wysnutą w linkowanych opracowaniach hipotezą, że likwidacja miejskiej sieci tramwajowej w Koszalinie również mogła być wymuszona przez władze wojskowe.
A propos: kiedyś już pytałem, ale nikt nie znał odpowiedzi: wiadomo, że część torów tramwajowych w Koszalinie przetrwała wojnę (konkretnie chodzi o odcinek od mostu na Dzierżęcince do końcówki na ul. Piłsudskiego). Podobno po wojnie próbowano uruchomić tam jakiś tramwaj. Czy ktoś coś o tym wie?
Bankowo pod ulicami teraźnieszymi jeszcze gdzieś leżą tory tramwajowe ale nie pamiętam aby ktoś coś próbował uruchomić - tym bardziej wielki szacun dla miłośników wąkotorówki , bo Oni coś uruchomili !
 

Podobne wątki