Przecież od razu widać, że to mój, a pod ladą leżą jeszcze moje kity....
Myślę, że Tolo się nie obrazi jak zdradzę mały sekret. W rosomakach jest problem z podwoziem, który ciągnie się trochę przydługo. Dlatego zaproponowałem, że wykonam w 3D owo podwozie i wydrukujemy, być może u Mateusza. Będzie można zamknąć temat definitywnie.
Jako że odzyskałem mój pokój i z powodu wypadku mam trochę więcej czasu i spokoju, wydłubię bryłę na dniach. Dziś reibstaluję system i programy i pewnie jutro lub pojutrze ruszę z modelingiem. Owo podwozie jest dość skomplikowane, o czym się pewnie przekonacie jak je opublikuję.
Pragnę poinformować, że i ja nie mam swoich rośków. Ani żuberków.
Pozdrawiam
Grzegorz Serafin.
To już wiemy
, może wobec tego pogoń tego gościa.