I publice też się podobało. I o to chyba głównie chodzi.
A że na moim moduliku krzaczki były wściekle zielone, na następną imprezę się poprawi. Właśnie dzięki porównaniu z innymi widać własne niedoróbki, bo bez obiektu odniesienia zawsze co swoje to najładniejsze.
Trzymaki do kabli przede wszystkim są po to by się końce przewodów nie ułamywały. Jedyna ich wada że są samolepne, czyli prędzej czy później odpadną. A są też ich inne rodzaje, np umożliwiające wkładanie i wyjmowanie z nich przewodów bez ich rozłączania. Wspaniałe do uporządkowania instalacji pod modułami.
No i przede wszystkim dzięki wszystkim którym się chciało: załatwiać imprezę, biegać z modułami po deszczu, skręcać się i rozkręcać, zamiast siedzieć spokojnie w domku....