W Salonie Hobby wziąłem udział pierwszy raz w 2006.. jeszcze jako eNkowiec. Wspólna podróż z chłopakami z ŁKMK i pierwsze rozmowy i w ogóle niepowtarzalny klimat pogaduch na Czajczej wspominam do dziś.
Naprawdę gorące dyskusje i ideologiczne spory, o normach o DCC czy w to wogóle iśc.. ech..
Od tamtego czasu nie byłem w Poznaniu na Hobby raz.. w tym roku.
I to wcale nie ze względy na koszty które zawsze były spore al to jak z kupowaniem Whisky - zawsze na to kasa jest.
Dojazd kiedyś z Łodzi teraz z Istebnej, autostrady, noclegi na Czajczej dla dwóch osób, żarełko w najlepszym układzie 1000.00 PLN Mam sentymentalnie zachowane wszystkie wejściówki.
Tą imprezę zmienili ludzie, my wszyscy. To nie Targi są winne pomyjom które tu są wylewane na Hobby.
Odbywa się bardzo dużo zamkniętych dla publiczności spotkań z makietami, uśmiechamy się tam do siebie, żartujemy i bawimy.
Wszystko w ramach pewnych grup. W zasadzie jako wolny strzelec bywałem u Hazerowców, u Krakusów, bawiłem się tez w gronie PMM, dwa razy reprezentowałem Polska makietę w Lipsku i oczywiście na Hobby i na kilku między narodowych spotkaniach Fremo.
Obserwacje mam jedną: środowisko modelarskie jest podzielone od dawna, każda frakcja ma swoje animozje. I ten stan powoli skutecznie zabija imprezę taka jak Salon Hobby bo połączenie wszystkich razem udało się raz i tow niepełnym wymiarze.
Ani Targ ani PZMK w ŻADEN sposób nie wpierają tego połączenia. Tragom trudno się dziwić ze mają to w d..w końcu oddają od naszej dyspozycji salę niemal za free w czasach gdzie nawet siuku w kibelku kosztuje.
Pamiętam czasy kiedy kluby prezentujące makiety dostawały zwroty za podróż. To były niewielkie kwoty ale były.
PZMK to skostniały twór którego byt w obecnej formie z poziomu przeciętnego modelarza jest zupełnie nieuzasadniony.
Ale KTO z nas w ostatnim 5cio leciu ruszył d*** aby to zmienić? No właśnie..
Dlatego Hobby umiera przyciśnięte PGA.
Brakuje imprezy modelarskiej na poziomie Hobby. Prowadzonej przez ORGANIZATORA z misją pokazania osiągnięć Klubów i ich promocji. Stoisk klubowych z ulotkami o ich działalności. Ze zwrotem kosztów choćby za dojazd makiet. Z zaplanowanym spotkaniem wszystkich uczestników w ramach integracji. Wcale nie trzeba łączyć jednej wielkiej makiety... uważam ze wręcz przeciwnie bo zapewni to różnorodność. małe kluby wystawią się razem albo przyłączą do dużych - w ten sposób będzie kilka ATRAKCYJNYCH makiet w różnych skalach w jednym miejscu.
I to powinien zorganizować Związek... ale cóż PZMK jest jak PZPN .... Prezes znowu na 5 lat.
Brakuje kogoś kto obali mit Hobby i na podobnym poziomie rozmachu i prezentacji szerokiej publiczności pokaże nasze modelarstwo tym którzy dziś pędza obok naszych makiet czasem tylko robiąc fotkę do świata gier komputerowych.. Prezentowanie makiet w sąsiedztwie łatwej zabawy na komputerze mija się całkowicie z sensem.
Zabrakło działania PZMK aby tak nie było.. Hobby to jednak nie gry komputerowe.
Natura nie lubi pustki i taka impreza powstanie. Nie w Poznaniu. Bez Związku bez składek, bez prezesa całkowicie pozbawionego pomysłu na modelarstwo w PL.
Trzeba tylko nie przegapić takiej okazji, pojechać i jak dawniej bawić i się i pokazywać jakim jest nasze hobby - od kolorowych tortów do mozolnie odtworzonej czasem nudnej wręcz hiperrealistycznej kolei.
Czekam na taką imprezę a ze Związku i uczestnictwa a nim całkowicie rezygnuję inaczej poprostu nic się nie zmieni, miałem nadzieję na jakieś ruchy w związku w tym roku ale calkowicie się zawiodłem.