Lokomotywa była po prostu zniszczona, dach porysowany, poprzecierany, trąbki wklejone na super gluta i to bardzo niechlujnie, nadawały się tylko do wyłomu i wymiany, brak lusterek, belka zderzakowa poklejona ... ktoś próbował sztukować węże przez co wszystko było zaglutane, usunąłem wszystko, wymieniłem wszystkie węże na nowe wraz z lemieszami oraz imitacjami zawiesi haków, zamocowane ponownie górne reflektory, tam też był ingerencja. Przemalowałem na biało schodki przy zderzakach, poprawiona malatura pantografów bo były odpryski lakieru, poprawiona imitacja zakurzenia bocznych żaluzji na pudle, do tego pudło zostało odtłuszczone bo miało fakturę jakby ktoś się bawił lokiem w czasie jedzenia kromki chleba z masłem, wózki oczyszczone z nadmiaru oliwy. Na koniec poszedł lakier półmatowy.
U Ciebie w Twojej SM .. były uszkodzenia mechaniczne, raczej trudne do usunięcia bez ingerencji w budę. Przy drastycznym braku części do modeli SM bardzo ciężko jest nawet wykonać normalną przeróbkę z nową malaturą