No właśnie, nawet nieczynnego. Na WKD jest jakaś izba pamięci, nikt z miejscowych miłośników*, czy też z Wawy nie może chociaż spróbować nagłośnić tematu?
*-przecież to nie muszą być nawet miłosnicy kolei, a tzw. warsawianiści?
*-przecież to nie muszą być nawet miłosnicy kolei, a tzw. warsawianiści?
Na forach (tym też) i nie tylko forach, ludzie walczą o każdy ostatni parowóz. Myślisz że na górze to wiele kogoś obchodzi?
Od 50 lat (!) po naszych torach jeżdżą zespoły serii EN57. Są bądź były wszędzie. Kto ich nie zna? Wątpię czy jak wreszcie naprawdę zaczną ostatnie z niezmodernizowanych wycofywać, to czy chociaż jeden zespół zostawią do celów muzealnych. Takiego grata...? Po co, prawda?
Nie licząc kilku parowozów (bo parowozy bronią się tym co w sobie mają) i kilku niewielkich lokomotyw spalinowych w większości zresztą należących do jakiś stowarzyszeń, poza paroma wyjątkami, czy w tym kraju są czynne zachowane pojazdy trakcyjne? Chyba znamy odpowiedź.
Co ciekawe, komunikacja miejska jakoś do tego tematu podchodzi inaczej i po torach miejskich jeżdżą czynne i nieraz pieczołowicie odrestaurowane tramwaje mające i 100 lat. Każde większe miasto ma większą ilość zabytkowych wagonów.