• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Rowerem szosowym do kolejowych artefaktów

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#1
Mix Szosowo-Kolejowy ...
Będą sukcesywnie zdjęcia i w zasadzie przede wszystkim zdjęcia .
Szosa rekracyjna nie mylić z profesjonalną zwaną amtorską o zawodowej nie wspominam.

Jedne kryterium : długośc dystansu dziennego.


Na początek gradacja ...

Gradacja Dziennych ( max 16 godz ) Dystansów Szosowych
prof. Dziumdzia-Maseczka :


* Dystans Rekonesans 1 - 39 km [ nie liczone w l. 1998 - 2024 ]

* Dystans Lekki 40 - 69 km [ nie liczone w l. 1998 - 2024 ]

* Dystans Średni 70 - 99 km [ kilkadziesiąt w l. 1998 - 2024 ]

* Dystans Ciężki 100 - 135 km [ kilkadziesiąt w l. 2001 - 2024 ]

* Dystans Morderczy 136 - 159 km [ kilkanaście dystansów w l. 2001- 2015 ]

* Dystans Zabójczy 160 - 199 km [ kilkanaście w l. 2001 - 2014 w tym 2014r
II Dystans Życia :
197 km Warszawa Muranów - Stacja Przetycz - Wwa Muranów ]

* Dystans ( Lekkiej ) Śmierci 200 - 250 km [ ilość 1 w sierpień 2001r
dotychczasowy Rekord Życia
220,5 km wieś Susłów pod Konotopem - Stacja Lubsko - powrót przez Szprotawę ]


__________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Więc... zaczyna się ...
Powrót do Przeszłości
:obcy:


Więc tak, prof Dziumdzia Maseczka Maat Hatszepsut do takiego imienia powrócił i przybrał takie imiona na początku maja.
Przerwał remonty , mocno przygasił internet odkręcił energetyzujaca muzę ...
I ogłosił ...


________________________________________
* Tour de 8 Noeud VII - X 2025 *

_____________________________________________________________________

Krótko mówiąc huk ze wszystkim ! :D
Praktycznie 4 miesiące wakacji... :D


No i końcem maja powoli ... zaczeło się ...
Prof Dziumdzia będzie żądał jak to najszybciej możliwe wykonania Ciężkiego Dystansu bez oglądania się na cokolwiek bez stabilizacji na średnim dystansie ! po "trupach z wywieszonym jęzorem" ... ! :oops:


Maj I dystans rekonesans - 31 km do mostu pod Trzebowem i powrót przez wieś Śliwnik [ 31km ]

Maj II lekki dystans - 41 km] do stacji Żagań [ 72 km ]

I dalej Maseczka żąda istotnego wydłużenia ! :oops: wiec spory skok ...

Maj III lekki dystans - 62 km do stacji Przemków Odlewnia [ 134km ]

I nadal Dziumdzia-Maseczka naciska na wydłużenie dziennego dystansu ...
Więc kolejny "skok na pysk z wywieszonym jęzorem" ... :p


Czerwiec IV dystans średni - 75 km do stacji Jankowa Żagańska [ 209km ]

Po tym dystansie bardzo krótka stabilizacja na tej oddległości...

Czerwiec V dystans średni - 76 km do stacji Gaworzyce [ 285km ]

I znów prof Maseczka żąda wydłużenia dystansu ! ... :mad:

Czerwiec VI dystans średni - 85 km ! do stacji Kłobuczyn [ 370 km ]

Dystans "na chama" z wywieszonym jęzorem na powrocie ... :rolleyes:
No i co ? Dalej ...
Jest jasne że Maseczka zdalnie kierujący tymi dystansami bez żadnej stabilizacji na poziomie 70-80km bedzie żądał pierwszej próby ataku na 100 km
! ... powołując się na 4 pancerną ... ;)

13 czerwca godzina 13 minut 13 i 13 sekund ....

Prof. Dziumdzia Maseczka zarządza Atak Szosowy na legendarny przystanek kolejowy Wróblin Głogowski ( 2001r) na terenie huty miedzi ...
Trasa przez przez stację Kłobuczyn na linii Żagań - Głogów ...
Nie powiem spory dreszcz emocji przy wyjeździe , tak jak 24 lata temu ... ;)
A więc ...
i am free !!! ... :D


Po południu ...
Jestem na pięknych pagórkach pod wsią Kłoda ...widok kombinatu z odległości 4km piękny... :love:
Niczym z Panzer III pod Charkowem w 1942 ...
Na liczydle "podwójne" 50km bo przecież czeka mnie powrót więc 50km trzeba odrazu mnożyć przez 2 .
Dojechać tam to będzie powyżej setki ! nie ma co sie łudzić .
I te cholerne pagórki ... ?
Stoję i topię się w Słońcu ale ten widok i ten przystanek przecież na wyciągnięcie ręki zaledwie 4 km...
Prof Dziumdzia-Maseczka : ... zjechać do wsi, tam jest kostka i w lewo w dół na kombinat !
Ruszam ...
Na przystanku kolejowym dziś Głogów Wróblin jest cudownie ! widać manewry , wagony i przelatujacy skład gaziarek ze zmodernizowanym Gagarinem...
Po umyciu twarzy wodą z mydłem z bidona siedzę na przystanku na ławce i ogladam tą VI epokę ...
Po godzinie zaczyna się odwrót .
Aby przedostać się przez te cholerne pagórki do Kłobuczyna i skok do Gaworzyc i tam przerwa przy fontannie pałacu.
A później choćby powrót do północy. W "bazie umarłych" jestem o 22.59 ...
GiGi gratuluje mi Pierwszego Ciężkiego Dystansu a także będący na tym forum dr.filozofii a ja jemu za sms-asystę ...


VII Pierwszy dystans ciężki 109 km ! do legendarnego przystanku Głogów Wróblin ... [ 479 km ]

Wykonany .... !
"Podniosłem się powiedzmy prawdę z kolan bo do czego człowiek się doprowadził ... :confused:
Teraz kilkanaście dni przerwy, przyjeżdża rodzina i od lipca zacznie się właściwy Tour de 8 Węzłów ... :eek:



30 Czerwiec VIII dystans lekki - 58 km do i po "Zaczarowanej dzielnicy" w Żaganiu [ 537km ]

Zdęcia niebawem z powtórzonych dystansów do tych samych miejsc kolejowych ....

 
Ostatnio edytowane:

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
3.235 84 12
#2
Mix Szosowo-Kolejowy ...
Będą sukcesywnie zdjęcia i w zasadzie przede wszystkim zdjęcia .
Szosa rekracyjna nie mylić z profesjonalną zwaną amtorską o zawodowej nie wspominam.

Jedne kryterium : długośc dystansu dziennego.


Na początek gradacja ...

Gradacja Dziennych ( max 16 godz ) Dystansów Szosowych
prof. Dziumdzia-Maseczka :


* Dystans Rekonesans 1 - 39 km [ nie liczone w l. 1998 - 2024 ]

* Dystans Lekki 40 - 69 km [ nie liczone w l. 1998 - 2024 ]

* Dystans Średni 70 - 99 km [ kilkadziesiąt w l. 1998 - 2024 ]

* Dystans Ciężki 100 - 135 km [ kilkadziesiąt w l. 2001 - 2024 ]

* Dystans Morderczy 136 - 159 km [ kilkanaście dystansów w l. 2001- 2015 ]

* Dystans Zabójczy 160 - 199 km [ kilkanaście w l. 2001 - 2014 w tym 2014r
II Dystans Życia :
197 km Warszawa Muranów - Stacja Przetycz - Wwa Muranów ]

* Dystans ( Lekkiej ) Śmierci 200 - 250 km [ ilość 1 w sierpień 2001r
dotychczasowy Rekord Życia
220,5 km wieś Susłów pod Konotopem - Stacja Lubsko - powrót przez Szprotawę ]


__________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Więc... zaczyna się ...
Powrót do Przeszłości
:obcy:


Więc tak, prof Dziumdzia Maseczka Maat Hatszepsut do takiego imienia powrócił i przybrał takie imiona na początku maja.
Przerwał remonty , mocno przygasił internet odkręcił energetyzujaca muzę ...
I ogłosił ...


________________________________________
* Tour de 8 Noeud VII - X 2025 *

_____________________________________________________________________

Krótko mówiąc huk ze wszystkim ! :D
Praktycznie 4 miesiące wakacji... :D


No i końcem maja powoli ... zaczeło się ...
Prof Dziumdzia będzie żądał jak to najszybciej możliwe wykonania Ciężkiego Dystansu bez oglądania się na cokolwiek bez stabilizacji na średnim dystansie ! po "trupach z wywieszonym jęzorem" ... ! :oops:


Maj I dystans rekonesans - 31 km do mostu pod Trzebowem i powrót przez wieś Śliwnik [ 31km ]

Maj II lekki dystans - 41 km] do stacji Żagań [ 72 km ]

I dalej Maseczka żąda istotnego wydłużenia ! :oops: wiec spory skok ...

Maj III lekki dystans - 62 km do stacji Przemków Odlewnia [ 134km ]

I nadal Dziumdzia-Maseczka naciska na wydłużenie dziennego dystansu ...
Więc kolejny "skok na pysk z wywieszonym jęzorem" ... :p


Czerwiec IV dystans średni - 75 km do stacji Jankowa Żagańska [ 209km ]

Po tym dystansie bardzo krótka stabilizacja na tej oddległości...

Czerwiec V dystans średni - 76 km do stacji Gaworzyce [ 285km ]

I znów prof Maseczka żąda wydłużenia dystansu ! ... :mad:

Czerwiec VI dystans średni - 85 km ! do stacji Kłobuczyn [ 370 km ]

Dystans "na chama" z wywieszonym jęzorem na powrocie ... :rolleyes:
No i co ? Dalej ...
Jest jasne że Maseczka zdalnie kierujący tymi dystansami bez żadnej stabilizacji na poziomie 70-80km bedzie żądał pierwszej próby ataku na 100 km
! ... powołując się na 4 pancerną ... ;)

13 czerwca godzina 13 minut 13 i 13 sekund ....

Prof. Dziumdzia Maseczka zarządza Atak Szosowy na legendarny przystanek kolejowy Wróblin Głogowski ( 2001r) na terenie huty miedzi ...
Trasa przez przez stację Kłobuczyn na linii Żagań - Głogów ...
Nie powiem spory dreszcz emocji przy wyjeździe , tak jak 24 lata temu ... ;)
A więc ...
i am free !!! ... :D


Po południu ...
Jestem na pięknych pagórkach pod wsią Kłoda ...widok kombinatu z odległości 4km piękny... :love:
Niczym z Panzer III pod Charkowem w 1942 ...
Na liczydle "podwójne" 50km bo przecież czeka mnie powrót więc 50km trzeba odrazu mnożyć przez 2 .
Dojechać tam to będzie powyżej setki ! nie ma co sie łudzić .
I te cholerne pagórki ... ?
Stoję i topię się w Słońcu ale ten widok i ten przystanek przecież na wyciągnięcie ręki zaledwie 4 km...
Prof Dziumdzia-Maseczka : ... zjechać do wsi, tam jest kostka i w lewo w dół na kombinat !
Ruszam ...
Na przystanku kolejowym dziś Głogów Wróblin jest cudownie ! widać manewry , wagony i przelatujacy skład gaziarek ze zmodernizowanym Gagarinem...
Po umyciu twarzy wodą z mydłem z bidona siedzę na przystanku na ławce i ogladam tą VI epokę ...
Po godzinie zaczyna się odwrót .
Aby przedostać się przez te cholerne pagórki do Kłobuczyna i skok do Gaworzyc i tam przerwa przy fontannie pałacu.
A później choćby powrót do północy. W "bazie umarłych" jestem o 22.59 ...
GiGi gratuluje mi Pierwszego Ciężkiego Dystansu a także będący na tym forum dr.filozofii a ja jemu za sms-asystę ...


VII Pierwszy dystans ciężki 109 km ! do legendarnego przystanku Głogów Wróblin ... [ 479 km ]

Wykonany .... !
"Podniosłem się powiedzmy prawdę z kolan bo do czego człowiek się doprowadził ... :confused:
Teraz kilkanaście dni przerwy, przyjeżdża rodzina i od lipca zacznie się właściwy Tour de 8 Węzłów ... :eek:



30 Czerwiec VIII dystans lekki - 58 km do i po "Zaczarowanej dzielnicy" w Żaganiu [ 537km ]

Zdęcia niebawem z powtórzonych dystansów do tych samych miejsc kolejowych ....

Popieram, szanuję, podziwiam...
Ja niestety przez zasiedziały tryb życia w robocie ( i inne okoliczności poza nią) niestety kondycje mam na poziomie żenujacym...

Powodzenia w realizacji planów i pozdrawiam ze swego "MMz",...
 
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#4
Popieram, szanuję, podziwiam...
Ja niestety przez zasiedziały tryb życia w robocie ( i inne okoliczności poza nią) niestety kondycje mam na poziomie żenujacym...

Powodzenia w realizacji planów i pozdrawiam ze swego "MMz",...
Dziękuję za słowa wsparcia .
Co do mojej kondycji to :podstepny: ... może za rok wrócę do jej lepszej przeszłości.
 
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#5
2 lipca IX dystans średni 93km [ 630km ]:
" Klasyk szosowo-upalny" ...
Na odbudowywanej linii 283 Zebrzydowa - Żagań.


Dla zainteresowanych polecam materiał filmowy

W Małomicach przy północnej głowicy stacji liczydło rowerowe pokazuje temp ... 38C !
Leje się żar z Nieba na rozgrzany lepiący się miejscami na 3-4 rzędnych drogach asfalt .
Po krótkiej przerwie w Świętoszowie, wciągam się na wiadukt nad A18 i oczom ukazuje się odbudowany wiadukt kolejowy.
A jakże górno przęsłowy...
Na 32 km we wsi Przejęsław kopyta odmawiają posłuszeństwa. Nawet nie odważam się podjechać 300m żeby sparwadzić czy był tu jakiś przystanek ziemny. To efekt bardzo lekkiego ale 7 km podjazdu bez cienia...
Po około 20min ruszam dalej, przekonany że te ciągnące się podniesienie terenu musi się skończyć .
Za Przejęsławiem profil okazuje się jeszcze bardziej niekorzystny co odebrałem jako zapowiedź zbliżającego się przełamania terenu.
Pewny że dalej będą w wiekszości już tylko lekkie zjazdy . Czasami dobrze być nie świadomym ... :oops:
Kolejne 15km okazały się prawie samymi podjazdami ...
Na końcówce sił zauważyłem jadący skład talbotów z Gagarinem i zza łuku na kolejnym podjeździe pojawła się tablica
ZEBRZYDOWA. :love: na liczydle 46.5 km.
Zakup 3 litrów wody i zajmuję miejsce na ławce w niebieskiej wiacie na 2 peronie tutejszego dworca...
Po kwadransie dociera do mnie że nawet siedząc tu do rana nie ma szans na regenerację sił .
Zabieram się z dworca i padam "napsyk" na trawniku po lipami między budynkiem dworca a "kojbrami"na śmieci...
Tak jak to miało miejsce w Bytomiu Odrzańskim w 2001r w potwornym upale...
Przez godzinę leżę jak trupięg...
Dało się tu zaobserwować przez 2 godziny kilka składów towarowych.
Powrót gdzie ca.80% trasy do stacji Ławszowa to zjazdy lub lekkie spadki w zachodzącym Słońcu i wieczorze w temperaturze zaledwie 23C, gdzie 90% trasy jest wśród drzew Borów Dolnośląskich odbieram jako nagrodę losu ... ;)


Dwa dni później 4 lipca przyjechaliśmy tu z GiGi autem.
Przez zaledwie dwie godziny przejechały składy towarowe :
- węglarki Cargo PKP z Dragonem
- zwarty skład cystern VTG z Vectronem Cargounit
- talboty Cargo PKP z ET22
- węglarki Cargo PKP z Gagarinem Cargo PKP
- skład z wagonami do transportu samochodów z Vectronem DB
- skład mieszany palatformy, talboty i cysterny Cargo PKP
- skład szmaciaków ( wagony do przewozu ciężarów skupionych z palndeką ) z dwoma elektrowozami ES64 F4
- skład krótkich podkontenerówek z kontenerami z Class77 Freightliner
- luzem ET22 ciągnący w stronę Węglińca Vectrona Cargo PKP
- luzem zmoderniozowana SM42 ICC


Z tego co wiem X dystans prof. Dziumdzia-Maseczka wycelował w Nową Sól ... :gwizd:
 
Ostatnio edytowane:

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
3.235 84 12
#6
2 lipca IX dystans 93km : " Klasyk szosowo-upalny" ... na odbudowywanej linii 283 Zebrzydowa - Żagań.

Dla zainteresowanych polecam materiał filmowy

W Małomicach przy północnej głowicy stacji liczydło rowerowe pokazuje temp ... 38C !
Leje się żar z Nieba na rozgrzany lepiący się miejscami na 3-4 rzędnych drogach asfalt .
Po krótkiej przerwie w Świętoszowie, wciągam się na wiadukt nad A18 i oczom ukazuje się odbudowany wiadukt kolejowy.
A jakże górno przęsłowy...
Na 32 km we wsi Przejęsław kopyta odmawiają posłuszeństwa. Nawet nie odważam się podjechać 300m żeby sparwadzić czy był tu jakiś przystanek ziemny. To efekt bardzo lekkiego ale 7 km podjazdu bez cienia...
Po około 20min ruszam dalej, przekonany że te ciągnące się podniesienie terenu musi się skończyć .
Za Przejęsławiem profil okazuje się jeszcze bardziej niekorzystny co odebrałem jako zapowiedź zbliżającego się przełamania terenu.
Pewny że dalej będą w wiekszości już tylko lekkie zjazdy . Czasami dobrze być nie świadomym ... :oops:
Kolejne 15km okazały się prawie samymi podjazdami ...
Na końcówce sił zauważyłem jadący skład talbotów z Gagarinem i zza łuku na kolejnym podjeździe pojawła się tablica
ZEBRZYDOWA. :love: na liczydle 46.5 km.
Zakup 3 litrów wody i zajmuję miejsce na ławce w niebieskiej wiacie na 2 peronie tutejszego dworca...
Po kwadransie dociera do mnie że nawet siedząc tu do rana nie ma szans na regenerację sił .
Zabieram się z dworca i padam "napsyk" na trawniku po lipami między budynkiem dworca a "kojbrami"na śmieci...
Tak jak to miało miejsce w Bytomiu Odrzańskim w 2001r w potwornym upale...
Przez godzinę leżę jak trupięg...
Dało się tu zaobserwować przez 2 godziny kilka składów towarowych.
Powrót gdzie ca.80% trasy do stacji Ławszowa to zjazdy lub lekkie spadki w zachodzącym Słońcu i wieczorze w temperaturze zaledwie 23C, gdzie 90% trasy jest wśród drzew Borów Dolnośląskich odbieram jako nagrodę losu ... ;)


Dwa dni później 4 lipca przyjechaliśmy tu z GiGi autem.
Przez zaledwie dwie godziny przejechały składy towarowe :
- węglarki Cargo PKP z Dragonem
- zwarty skład cystern VTG z Vectronem Cargounit
- talboty Cargo PKP z ET22
- węglarki Cargo PKP z Gagarinem Cargo PKP
- skład z wagonami do transportu samochodów z Vectronem DB
- skład mieszany palatformy, talboty i cysterny Cargo PKP
- skład szmaciaków ( wagony do przewozu ciężarów skupionych z palndeką ) z dwoma elektrowozami ES64 F4
- skład krótkich podkontenerówek z kontenerami z Class77 Freightliner
- luzem ET22 ciągnący w stronę Węglińca Vectrona Cargo PKP
- luzem zmoderniozowana SM42 ICC


Z tego co wiem X dystans prof. Dziumdzia-Maseczka wycelował w Nową Sól ... :gwizd:
No i zayebiście...:cool:(y)

Pozdr,...
 
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#8
X dystans 38 km [ 668 km ]
Niepowodzenie ataku szosowego na drugi brzeg Odry w Nowej Soli !

Mocno spóźna wyprawa - dopiero o g 14 czasu solarnego - na drugi brzeg Odry utknęła już na 12km ! na skraju wsi Witków...
Uciążliwy front deszczowy który dosłownie stanął nad wsią zatrzymał jazdę na ponad 3 godz ! w wiacie na ścieżce rowerowej poprowadzonej na byłej linii kolei Szprotawskiej. Owszem pluszowa inteligencja kontaktowała się z NASA w celu zmiany pogody, ale NASA była bezsilna... :podstepny:
Dopiero po 8 krotnie ! :rolleyes: nawracajacej ulewie ruszono na legendarny były 4 kierunkowy węzeł Stypułów w zaledwie 12 stopniowym dokuczliwym chłodzie.
Przed samym Stypułowem na ścieżce uciekający zając a dalej
stadko młodych dzików gdzieś z maciorą w pobliżu, podniosło ciśnenie... o_O
Na 19km po kwadransie odpoczynku prof. Dziumdzie-Maseczka zarządził odwrót... :gwizd:
Na 34km ...
awaria - przebicie dętki na tylnym kole.
Ze ewentualnej próby przekroczenia dystansu dziennego 109km wyszły nici ... :confused:


Poniżej zdjęcie stacji Stypułów z 2002 r ...
Kopia P1290669.JPG
 

przemek tabisz

Znany użytkownik
Reakcje
999 62 10
#9
Drogi hr.Draculo jak już się rozpędza z to do Wrocławia zapraszam.
Tylko kilka podjazdów a głównie z górki.
Może być plan/dystans XIII 200 km.
Powodzenia w podróży.
 
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#10
Drogi hr.Draculo jak już się rozpędza z to do Wrocławia zapraszam.
Tylko kilka podjazdów a głównie z górki.
Może być plan/dystans XIII 200 km.
Powodzenia w podróży.
Dziękuję .
Do 100km dystansu dziennego podnoszę się stosunkowo szybko.
Ale powyżej 100km każde kolejne 10km to już małe wyzwanie.
A dalej powyżej 130km to już prawdziwa walka o każde 5km...
Gdzieś powyżej 160km dystansu dziennego walka idzie już prawie o każdy 1km ...
Tak to pamiętam z lat mienionych...
Owszem planuje dojście w tym sezonie do 150km dystansu dziennego, ale czy to się w tym roku uda ? :podstepny:
Dopiero po stabilizacji na poziomie 150km można marzyć o 200km...

Stabilizacji czyli jebnięcia takiego dystansu praktycznie od renki czyli przynajmniej jednego w każdym tygodniu...
No cóż nie jestem
zawodowcem ani amatorem tylko kolarzem rekracyjnym wspomaganym przez pluszowa inteligencję ... :D


Wracając do tematu kolejowo-szosowego to najbliższy XI dystans ma się odbyć ponownie po ścieszce rowerowej na bylej linii kolei szprotawskiej a od legendarnej stacji Stypułów po ścieżce rowerowej po byłej linii Żagań-Nowa Sól-Wolsztyn .
 
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#12
Z tego co pamiętam z lat 2018 i 2019 asfaltow ścieżka na linii Żagań - Wolsztyn rozpoczyna sie od równi stacji Stypułów i idzie po dawnej linii do Kożuchowa i dalej do Nowej Soli. Tu trzeba skorzystać z miejskich ścieżek żeby dostać się do jej kolejnego odcinka na północnych peryferiach zaczynającego sie na skrzyżowaniu Dworcowej/Chrobrego/Emili Plater. Dalej prowadzi do byłego mostu kolejowego dziś pieszo-rowerowego i dociera aż za Kolsko kończąc sie w lesie przed stacją Świętno na granicy województwa lubuskiego i wielkopolskiego.
W zeszłym roku dobudowano do niej nowy betonowy odcinek po linii dawnej normalnotorowej kolei szprotawskiej odcinek od ul. Katedralnej w Szprotawie do byłej zachodniej głowicy stacji Stypułów.
Co daje łącznie imponującą długość od Szprotawy do granicy województwa ca.80km !
Przez lasy, pola i łąki ...
Jest to prawdziwe eldorado nie obciążone obecnością wielkomiejskich i miejskich korpo-niewolników ich bachorów i psiecków* ...
 
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#13
17 lipca XI dystans Deszczowy Klasyk czyli rewanż ! za X dystans ...

__________________________________ 1 2 1 k m !!! dystansu dziennego ______________

Pluszowa inteligencja na prawym brzegu Odry ! Szosowy zagon w na stacji w Lubięcinie.

Na 1 dzień przed wyjazdem do Krakowa Pluszowa Inteligencja zarządza powtórkę-rewanż na prawy brzeg Odry w Nowej Soli.
Początek pogodny, na 19km rezygnuję z przerwy na stacji Stypułów i po kilku minutach staczam się po ścieżce rowerowej po byłej linii kolejowej do Kożuchowa. Tu też rezygnuję z przerwy i staczam się w wyniku korzystnego profilu do przedmieść Nowej Soli ( 41km ) tu deszcz ale tylko kilku minutowy i ruszam na stację Nowa Sól.
Baba z nastawni robi mi awanturę bo stoję na międzytorzu przy zamkniętych rogatkach.
Przekomarzam się ale powoli sprowadzam rower poza tory.
Krótki postój na południowej głowicy stacji i ruszam główną ulicą do stacji Otyń.
Dalej cudowny kilkusetmetrowy łuk i wpadam na most - dziś pieszo rowerowy.
Wieś Stany 52km ... ( x 2 = 104 km )


IMG_2608.JPG


A więc będzie ca.104km.
Przerwa ca.20 min. czekam na decyzję Pluszowej Inteligencji...
Zaczyna padać ale po kwadransie przestaje.
Jest decyzja ! Ruszać do nieodległej stacji Lipiny Odrzańskie i tam dalsze dyspozycje...


IMG_2602.JPG


Prof.Maseczka pyta czy pamiętam pociąg towarowy z platformami po drewno z Ty45 do Lubięcina w 1998 r ?
Bo mogę się tam pojawić po 27 latach !
Pytanie jest tak prowokacyjne że odpowiedź może być tylko jedna ...
A więc kości zostały rzucone ... ! o_O
Stosunkowo szybko osiągam Stację Lubięcin 61 km ( x 2 ca.120km )
Tu dłuższy postój i ...
Rozmowa z byłym maszynistą ST44 odwiedzającym m.in. Stypułów ! Gdzie dwa Gagariny nie dawały rady 1200 tonom.
Co wg. opinii maszynisty nie było zbyt ciężkim bruttem.
Sporo ciekawych opowieści a czas nieubłaganie leci.
Ubawiła mnie zwłaszcza opowieść o spaniu do ostatnie chwili , maszynista ;
" Panie jak oni ruszali towarowym z parowozem w Konotopie to ja tu słyszałem jak on pracował . Ja ciężko to mieli duże brutto to jeszcze leżałem kilka minut. Jak lżejsze to trzeba bylo wstawać .... "


IMG_2606.JPG


Niestety robi się mocno popołudniowo. Jednym rzutem wycofuje się do wiaty na nasypie w Stanach. Na liczydle 79.98km.
Znów pada ale po pół godzinie przestaje. Kolejny skok na zachodnie peryferia Nowej Soli. Tu dopada mnie ... prawdziwy nieustający deszcz.
GiGi alarmuje że prognoza jest już dramatyczna
! : deszcz do rana .
Przede mną ostatnie decydujace 40km znaczna część - aż prawie pod sam Stypułów pod górkę .
Siedze i patrzę na ten deszcz , coraz bardziej ciemnieje ...
Dociera do mnie że każda minuta siedzenia pogarsza tylko sytuację - deszcz coraz bardziej nasilla się.
Maseczka dosłownie szaleje, wali pluszową pięścią w stół i drze się : " Ruszaj ! Póki ten deszcz jest jeszcze ciepły ! "
Ruszam ... po 200m jestem jak z wanny. :rolleyes:
Vqrvia mnie co będzie z tak świetnie nasmarowanym łańcuchem przez p.Edwarda ?! :rolleyes:
Moja osoba schodzi na plan dalszy ...
Zatrzymuje się w wiacie na stacji Ciepielów , strugi deszczu ...
I dociera do mnie że .... "tak jak dawniej ...tak to deszczowy klasyk ! "

Trzeba walić pod górę w deszczu aby do Stypułowa i dalej w ciemnej mokrej mazi do bazy i bedzie wynik !
Trzeba kręcić żeby nie ostygnąć ....
W bazie kąpiel pod nową deszczownicą i drinki z GiGi " :D


IMG_2604.JPG


Wciagam się łukiem pod bazę , GiGi na balkonie świeci lampka rowerową...
Zatrzymuję się przed bramą w butach chlupie , Pinarello jest wymazany błotem ...
Liczydło ?!

1
21.46 km ... !!!

IMG_2598.JPG


Opijamy sukces do solarnej g. 2 w nocy . GiGi , prof. Maseczka jego Laleczka i ja.
Następnego dnia ruszamy do Krakowa ...
A nastepnego dnia GiGi odmawia łażenia przyjajmniej na 1 dzień ... :eek:


IMG_2609.JPG





 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#15
7 sierpnia XII dystans ... szaleństwo pluszowej inteligencji trwa ...
Źle przygotowany dystans , późna pora wyjazdu w wyniku czego drastyczne ograniczenie czasu odpoczynków ...
Piaszczysta leśna droga za leśną wsią Buczków uniemożliwia podejście od Stacji Lubięcin do wsi P y r n i k ... ale jest nowy rekord roku ....


_______________________________________________ dystans dzienny 1 2 8 km ! ____________________________________________________

Dystans na zbity pysk ostatnie kilometry dramat z wywieszonym jęzorem , chaos w sposobie jazdy na ostatnim lekkim podjeździe pod Kartowicami ... :confused:
 

BoGneR

Znany użytkownik
Reakcje
3.675 30 2
#16
_______________________________________________ dystans dzienny 1 2 8 km ! ____________________________________________________
Ten dystans to dla mnie abstrakcja... szacun! (y) Kiedyś pedałowałem więcej, ale teraz z synem 20 sprawia, że dupsko chce pęknąć w pół. Jak Ty to robisz, że dajesz radę tyle godzin? Jaką macie średnia prędkość? ;)
 
OP
OP
DRACULA

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.274 277 41
#17
Ten dystans to dla mnie abstrakcja... szacun! (y) Kiedyś pedałowałem więcej, ale teraz z synem 20 sprawia, że dupsko chce pęknąć w pół. Jak Ty to robisz, że dajesz radę tyle godzin? Jaką macie średnia prędkość? ;)
Dziękuję za słowa wsparcia.
Sprawdziłem na liczydle :

Czas jazdy : 6 godz. 54 min. można tu odliczyć prowadzenie roweru : przejścia piesze do sklepu , po oglądanych miejscach ca. 10min. czyli 6.godz. 44min . Średnia prędkość : 18.5km/h
To bardzo przeciętna prędkość jak na rower szosowy. Ale aktualnie toczy się gra o jak najdłuższe wyciągnięcie dystansu- taka jest metoda pluszowj inteligencji. Na podniesienie prędkości poczekam raczej do przyszłego roku... :D
Oczywiście gdybym miał do zrobienia 60km to prędkość średnia byłaby ca.22-23km/h.
Próbuję od wczoraj zamieścić zdjęcie licznika rowerowego z tym dystansem 128km ale coś się dzieje z serwerem i nie mogę.
 
Ostatnio edytowane:

hamulcowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.202 27 1
#18
Ja wprawdzie na rowerze nie zwiedzałem stacji kolejowych, ale, też mam się czym pochwalić. Na szosowym rowerze, w końcu lat 90-tych i na początku naszego stulecia, przez kilka lat z rzędu, z Murzasichla, przez Brzeziny, Wierch Poroniec, Łysą Polanę, do Morskiego Oka non stop. Powrót był nieco inny; Po zjechaniu na Łysą, podjazd pod Głodówkę i na rondzie w Bukowinie, było piwo. Potem zjazd do Kośnych Hamrów i dojazd do Murzasichla. Bywały jazdy do Morskiego i odwrotną kolejnością, od podjazdu na Bukowinę, a powrót przez Brzeziny. Potem TPN zabronił rowerzystom takich wyczynów, bo wielu z Oka waliło na Palenicę Białczańską ile fabryka dała, wśród pieszych turystów i konnych wozów. Widziałem kolesia, który zjeżdżał z plecakiem i się wywalił, ale tak, że na asfalcie jechał stopami i plecami, chronionymi przez plecak ( i to go uratowało od cięższych obrażeń). Wyglądało to, jak by mu się spadochron otwierał, bo ciuchy leżały wywleczone z tego plecaka na odcinku kilkudziesięciu metrów. Jak TPN przegonił rowery z tej trasy, to jeździłem z Murzasichla, przez Poronin, Ząb, Rafaczówkę na Gubałówkę. Stamtąd, po chwili odpoczynku, już bez przerwy:, Kościelisko, ( przed przyjazdem JPII, tzw. salamandra nie była jeszcze wyasfaltowana i na tym bruku, to plomby wypadały z zebów). Dalej; Zakopane, Jaszczurówka, Cyhrla, Wierch Poroniec, Głodówka, rondo w Bukowienie ( pyfko) i dalej w dół, do Kośnych Hamrów i do Murzasichla. Nie pamiętam kilometrów trasy do Morskiego Oka, ale było razem około 50 km. Przez Gubałówkę, było niemal 60. To se uż nevrati,, jak podejrzewam. Jeszcze z okazji 70-ki chciałem przejechać trasę Wisła, przez _Przełęcz Salmopolską do Szczyrku, i dalej do Bystrej, Śląskiej, ale z powodu kolana mogłem sobie jedynie "pochcieć". Kolega Draculla jest osobą w kwiecie wieku. Ja, w oryginalnej metryce urodzenia mam wpisane "Województwo: Stalinogrodzkie",( czyli obecne Śłąskie), ale przejdźmy do modelarstwa.
Właśnie zacząłem pierwsze prace przy budynku stacji mojej wąskotorówki w skali 1:64, co będę skrupulatnie dokumentował i dzielił się we właściwym wątku.
Z wąskim torem.