Makieta domowa Strychowo :)

[Marcin Pakuła]

Cześć wszystkim, mam na imię Marcin, 50 lat, ostatnią swoją kolejkę miałem na początku lat 80-tych (TT ze Składnicy Harcerskiej), chciałbym spełnić swoje marzenie z dzieciństwa, a też zapewnić wrażenia kolejnemu pokoleniu które ma mniej więcej tyle lat kiedy ja dostałem swoją pierwszą kolejkę i kupiłem cyfrowy zestaw z Husarzem, EN-57 i troszkę dodatkowych torów, to taki początek. Kolejnym krokiem było wysprzątanie połowy strychu, i wykonanie pomiarów ile mam miejsca. Następnie zakupiłem licencje AnyRail by wiedzieć co i ile mi wejdzie na tą powierzchnie, i po kilkudziesięciu pomysłach wyszło mi to co poniżej.

Zamierzeniem było to by składy pociągów były w miarę długie, i by był szlak dwutorowy, wiem, że tory które są po drugiej stronie stacji będą na granicy zasięgu bo w tym miejscu makieta by miała 1 metr szerokości.

Co do układu torów to jestem kompletnym laikiem, projektowałem tak jak mi podpowiadały moje dwie szare komórki, które cały czas się ze sobą biją, jakieś uwagi? Komórek nie uratujecie, ale układ torów może tak

Czy taka makietę zasili centralka którą mam z zestawu Piko? Jakieś max 8 lokomotyw, bo pewnie na więcej nie będzie mnie stać Zamysł mam taki, że najpierw tory ze schematu potem kombinowanie Na tory daję sobie rok Dużo odcinków prostych zastąpię flexami, tory będą Piko A, tak wiem że nie trzymają skali.

Pozdrawiam

 

[Marqus]

Mam dwie uwagi:

 

[Marcin Pakuła]

Co do rozjazdu mógłbym zrezygnować z niego i jednocześnie z tego toru dodatkowego, tylko właśnie ten tor dałem po to bym mógł składy "obracać" bez ściągania ich z makiety, czy zamontowanie "modułu pętli zwrotnej, poza oczywiście kosztami ma jakieś wady czy utrudnienia?

Jak dobrze rozumiem musze odizolować tę część makiety, i odizolowany odcinek zasilić poprzez moduł pętli? I odizolowany odcinek musi być dłuższy niż najdłuższy skład na makiecie tak? Szkic poniżej, moduł może być zasilany z torowiska?

 

[Andrzej Harassek]

W pełni popieram uwagi kolegi @Marqus, a od siebie dodam, że niepotrzebnie skomplikowane są głowice głównej stacji przez stosowanie podwójnych dróg zwrotnicowych. Nie bardzo też podoba mi się pomysł dwóch linii, jedna na estakadzie nad drugą - wygląda to zupełnie nierealistycznie i trochę jak kolejka w lunaparku. Czy nie da się tej części makiety zrobić szerszej i poprowadzić tych linii obok siebie, ew. jednej w tunelu? I pytanie: po co obracać składy na pętli? Dlaczego nie mogą po prostu jeździć dookoła makiety? To połączenie, poza tym, że komplikuje elektrykę, wygląda dość nierealistycznie. A rozjazd podwójny jest uzasadniony tylko przy wjeździe do hali lokomotywowni, w pozostałych wypadkach lepiej każdy zastąpić dwoma rozjazdami zwyczajnymi.

 

[Marcin Pakuła]

Pętla zwrotna jak bardzo to komplikuje elektrykę?
Co do estakady z lewej strony makiety docelowo tam będzie tunel bo mi też kojarzy się z Hyperionem z Energylandii
Andrzeju popsułeś mi cały zamysł stacji osobowej tą uwagą o podwójnych drogach zwrotnicowych, i znów myślę

Czy taką makietę wystarczy zasilić z centrali która mam z zestawu z Husarzem, czy będzie potrzebny booster??

 

[Marqus]

Moduł pętli nie skomplikuje aż tak bardzo elektryki. Tak jak zaznaczyłeś na rysunku, trzeba zrobić dwie pełne izolację w torach. No i odcinek musi być dłuższy od najdłuższego składu pociągu. Dotyczy to wagonów osobowych, które posiadają oświetlenie.

 

[Andrzej Harassek]

Andrzeju popsułeś mi cały zamysł stacji osobowej tą uwagą o podwójnych drogach zwrotnicowych, i znów myślę

Podwójne drogi zwrotnicowe nie są błędem, w realu stosuje się je czasem na dużych stacjach z dużym ruchem tam, gdzie zależy na możliwości jednoczesnych wjazdów i wyjazdów (lub jednoczesnych wjazdów/wyjazdów i jazd manewrowych). Ale przy takiej stacji uważam to za zbędne, a powoduje niepotrzebne skrócenie torów stacyjnych i wzrost kosztów. I osobiście jestem wrogiem takich pętli na makiecie - może i nie jest to wielka komplikacja elektryczna, ale moim zdaniem jest to tu całkowicie zbędne i nieuzasadnione.

 

[Marcin Pakuła]

Zamysłem podwójnych zwrotnic było to, że składy osobowe stoją sobie przy peronach, a dwa składy towarowe jeżdżą po zewnętrznym szlaku bez przekładania zwrotnic, gdy w tym czasie mogę sobie manewrować którąś z lokomotyw przy parowozowni, czy na bocznicach postojowych. Zdaję sobie sprawę, że taki układ generuję jakieś 1200 zł większych kosztów, co do skomplikowania, to właśnie jak się popatrzy na makietę to będzie to wyglądać tak bardzo pro

Jedynie jakie mam obawy to czy dobrze rozumiem działanie dekoderów akcesoriów, bo jeśli działają na zasadzie zmiany polaryzacji, to jednym przyciskiem potrafię zmienić ustawienie kilku rozjazdów na szlaku?

Marqus czy możesz polecić jakieś moduły, które będą współpracowały z centralką Piko? Wiem, że sam tworzyłeś coś takiego i ludzie chwalą

 

[Marqus]

Nie wiem z jakimi centralkami działają u kolegów z forum te, które miałem w ofercie.
Jak jesteś zainteresowany, to zapraszam na PW.

 

[Andrzej Harassek]

Zamysłem podwójnych zwrotnic było to, że składy osobowe stoją sobie przy peronach, a dwa składy towarowe jeżdżą po zewnętrznym szlaku bez przekładania zwrotnic, gdy w tym czasie mogę sobie manewrować którąś z lokomotyw przy parowozowni, czy na bocznicach postojowych.

Manewry między stacją a lokomotywownią i tak nie są możliwe przy zwrotnicach ustawionych dla pociągu towarowego, jadącego przez stację od prawej strony do lewej - kolizja jest na anglikach po prawej stronie stacji. A gdzie są "bocznice postojowe", bo nie wiem, o jakie manewry chodzi?

Nie wiem, jak działają dekodery akcesoriów, więc na to pytanie nie odpowiem.

 

[Marcin Pakuła]

Pomyślałem, i doszedłem do wniosku że zastosuję się do Waszych rad, zrezygnuję na początku mojej przygody z pętli zwrotnej, i z podwójnych dróg zwrotnicowych, będzie taniej, a co za tym idzie szybciej, możecie mi doradzić który schemat stacji lepszy?

Wersja 1 to taka która przy budynku dworca nie ma peronu, bodaj Łódź Widzew tak ma.
Wersja 2 to taka która między torami które prowadzą wzdłuż peronów, mają pomiędzy nimi tor przelotowy, bodaj stacja Katowice tak ma.

Edit:
Świadomie nie zrobiłem na stacji trapezu, gdyż ten ostatni górny tor trapezu staje się automatycznie krótszy.

 

[Andrzej Harassek]

Moim zdaniem wersja 1. jest lepsza. W obu wersjach koniecznie wywalić te rozjazdy podwójne, poza jednym jedynym przy wjeździe do lokomotywowni.

 

[Marcin Pakuła]

Andrzeju a co z anglikami jest nie tak? Już któryś raz na forum spotykam się z tym, że Wy jako fachowcy jesteście przeciwko ich stosowaniu, mają jakaś wadę?

 

[Andrzej Harassek]

Andrzeju a co z anglikami jest nie tak?

A czy ja pisałem o "anglikach"? Chodzi o rozjazdy podwójne (trójdrożne, czasami nieprawidłowo nazywane "potrójnymi"). Z rozjazdami krzyżowymi (tzw. "anglikami"), pojedynczymi, czy podwójnymi, wszystko jest w porządku.

 

[Marcin Pakuła]

Spoko, moja niewiedza się kłania, już wiem o które chodzi, nie trzeba krzyczeć

Dziękuję

 

[WrocT]

Wersja uproszczona ( mniej torów szybciej osiągnie się swój cel budowy)

 

[Marcin Pakuła]

Myślałem o tym, ale w mojej wersji mam właśnie więcej torów = większą frajdę
Zdaję sobie sprawę z kosztów, najpierw zrobię zewnętrzną pętle, a następnie będę wypełniał "środek", z czasem dorobię się wszystkiego.

Po wysłuchaniu rad osób, które tu mają zdecydowanie większe doświadczenie niż ja, bo nie mam żadnego , dodałem tunel w lewej części makiety, "odchudziłem stację" i zrezygnowałem z rozjazdów potrójnych.

Po zmianach projekt wygląda tak jak na poniższych załącznikach.

 

[Andrzej Harassek]

No, zaczyna to być do czegoś podobne. Jeszcze tylko wyprostować ten tor obok hali lokomotywowni - po co ta wężownica? I pytanie: do czego ma służyć ten ślepy tor po lewej stronie nad tunelem?

 

[Marcin Pakuła]

Bocznica przy lokomotywowni wyprostowana

A ten tor ma służyć programowaniu przyszłych lokomotyw, na razie mam Husarza z zestawu i EN57, gdzieś na YouTube obejrzałem, że gdy na makiecie postawię nowy "zakup" i chcąc go zaprogramować to musze mieć wyizolowany odcinek torów by inne lokomotywy nie "zwariowały". Chyba że idzie to zrobić prościej i jest to zbyteczne, ściągnąć "stare" modele, przed programowaniem "nowego"?

 

[Andrzej Harassek]

A dlaczego w ogóle programować na makiecie? Chyba prościej zrobić sobie tor do programowania na biurku, niezależnie od makiety. Na makiecie musiałby być odizolowany od reszty makiety, a żeby tam wjechać i potem wyjechać, trzeba byłoby mieć włącznik, który łączyłby ten tor elektrycznie z resztą - gra nie warta świeczki. Nie mówiąc o tym, że na makiecie każdy element powinien mieć jakiś sens w rozumieniu modelarskim, np. zrobić w tym celu jaką bocznicę, czy żeberko odstawcze na stacji - ale nie taki tor odgałęziający się ze szlaku bez większego sensu.