Prowadząca tam linia przebiega częściowo na terytorium Niemiec i o to chodziło autorowi.
No tak to jest, gdy się coś pisze zakładając, że czytający mają tę samą wiedzę, co autor tekstu - nazwa
Hirschwelde nic mi nie mówiła dopóki nie spojrzałem na mapę - ale teraz widzę, że ta miejscowość jest sporo dalej na południe. To chodzi o te 250 m, gdzie linia kolejowa ścina zakole Nysy, po czym wraca na polską stronę. Jadąc z Polski (Zgorzelec) do Polski (Bogatynia) jedzie się na odcinku ok. 250 m przez Niemcy. Ale pociągi niemieckie, jadące z Görlitz do Zittau przecinają granicę 4 razy: najpierw koło Krzewiny Zgorzeleckiej wjeżdżają do Polski, gdzie mają planowy postój w Krzewinie, potem na te 250 m wracają do Niemiec, by ostatecznie opuścić Polskę koło miejscowości Trzciniec. Ciekawie wyglądał ten przystanek w Krzewinie przed przystąpieniem Polski do UE i strefy Schengen, a już zwłaszcza za PRL i NRD, przed 1989 rokiem. Z peronu jest kładka bezpośrednio przez Nysę do Niemiec i pasażerowie pociągów DR wsiadali i wysiadali w polskiej Krzewinie i pod nadzorem WOP przechodzili z i na niemiecką stronę bez żadnej kontroli. Ale jeszcze ciekawsze jest to, że w Krzewinie zdarzało się krzyżowanie pociągów DR i PKP - znam przypadki nielegalnej wtedy przesiadki między pociągami polskim i niemieckim. Pociągi niemieckie dalej tam jeżdżą, polskie niestety już chyba nie...