Powoli dalej...
Osłony przeciwsłoneczne w kabinie - przezroczysta przydymiona ramka, połowa opróżniona już w koszu.
Konfiguracja dowolna ale wyliczyłem, że nie można zrobić wszystkich złożonych albo wszystkich otwartych.
Mocowanie na wcisk, trzeba ostrożnie, żeby nie połamać, albo przeszlifować trochę kołki mocujące. Można też rozwiercić otworki.
W każdym razie po zamocowaniu, maznąlem klejem kołki od strony niewidocznej (czyli za podsufitką).
Chciałem się zabrać za oświetlenie ale tu jest loteria - są dwa rodzaje lamp, nie wiem który wybrać.
Tak samo mocowanie "haka" - są dwa rodzaje, też nie wiem, który wybrać. Znając swojego farta zrobiłbym nieistniejącą kombinację
W oczekiwaniu na natchnienie co do lamp i mocowania haka, zabrałem się za inne detale.
Wnętrze kabiny: "nastawnik" jest na ramce czerwonej, ogrzewanie szyby
na zielonej z tego obrazka. Tam też są podstawki pantografu oraz "krany" do sterowania wielokrotnego. I fotele mechaników
![Uśmiech :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
wyciąłem, zeszlifowałem resztki po wyprasce, wkleiłem. Może będą gdzieś na zdjęciach.
Ogrzewacze pasują w każdej pozycji, wydaje mi się, że zamontowałem je dobrze (dedukowałem
na podstawie zdjęć w internecie). Tak czy siak, trzeba je delikatnie przeszlifować, bo po wycięciu wyglądają tak jaj ten z prawej.
Na tym zdjęciu powyżej widać że nieco wcześniej zacząłem montować "szare" detale na dachu (to chyba antena radiołączności oraz odgromnik) . Są one na (szarej) ramce z pomostami.
To teraz o montażu, po kolei:
Zielone podstawy pantografu - wchodzą bardzo luźno w otwory na dachu - zdecydowanie na klej, ustawienie aby było równo, odczekanie aż klej wyschnie.
Szare ramki na te podstawki - wchodzą luźno, też na klej. Ramki są takie same (cztery sztuki) więc nie ma znaczenia kolejność montażu. Warto obejrzeć, u mnie były nadlewki z form, do zeszlifowania. Aha, na górze ramek widać takie okrągłe "pypcie" - normalnie potraktowąłbym je jako nadlewki, ale obejrzałem kilka zdjęć modeli i one tam są
"Beczka" odgromnika (tak znalazłem w internecie) plus ta ukośna skrzynka miedzy zielonymi wydmuchami - też na klej, plus odczekanie aż wyschnie. Skrzyneczka jest na saaamiuśkim końcu szarej ramki z częściami. Na zdjęciu nie widać bo już odciąłem i wywaliłem. Swoją drogą to pierwszy detal który udało mi się zepsuć - podczas szlifowania nadlewek, trochę przesadziłem. Musiałem wykorzystać zapas.
Ostatni szary element w tym epizodzie - radiołączność. Ponownie praca z usuwaniem nadlewek oraz dopasowaniem wpustu w dach kabiny, tak, żeby pasowało
idealnie. Warto sprawdzić budę, u mnie była nadlewka w miejscu mocowania anteny.
Aha - antena nie jest trapezem równoramiennym. Trzeba się przypatrzeć detalowi i zdjęciom oryginałów. Posłużę się
przykładowym obrazkiem z wiki - krawędź A-D jest w stronę przodu lokomotywy
Sterowanie wielokrotne - krany wchodzą w otwory w budzie na luzie, znowu klej, pozycjonowanie, odczekanie.
Kusi... ale to naprawdę na końcu
No dobra, chociaż przymierzyłem. Szczerze, nie dziwię się krzywościom w modelach gotowych, trzeba będzie bardzo starannie podejść do zagadnienia.