• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Pytanie początkującego

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.744 566 30
#21
To jak nazwać cały układ z torami?
To zależy, co mamy na myśli. Jeżeli mówimy o ułożeniu torów względem siebie i ich połączeniach rozjazdami, to jest to po prostu układ torów lub układ torowy (np. stacji) - nie znam jednego słowa oznaczającego coś takiego. Fragment terenu, czy obszar, na którym leżą tory (kolejowe czy tramwajowe), błędnie nazywany dość często (nawet w przepisach, np. ruchu drogowego) "torowiskiem" też nie ma chyba specjalnego określenia - pewnie właśnie dlatego znaczenie słowa "torowisko" zostało nieprawnie rozszerzone i obecnie nieprawidłowo używa się tego słowa do określenia takiego miejsca - moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Zupełnie spokojnie można powiedzieć, że "przed wjechaniem na tory (kolejowe, tramwajowe) należy upewnić się, że nie nadjeżdża pojazd szynowy" - wcale nie trzeba mówić o wjeździe "na torowisko", ale to ostatnie brzmi bardziej urzędowo i formalnie., W naszym języku panuje bezsensowna tendencja do używania takiego napuszonego, pseudo-urzędowego języka. Przykładów jest wiele, poczynając od tego, że lokomotywa nie "ma", lecz "posiada" pantografy, albo co gorsza, "posiada" moc 2000 kW (choć przecież nie jest ich właścicielem ;), a to oznacza czasownik "posiadać"), pasażerowie "oczekują" na pociąg (zamiast po prostu czekać) - a czasownik "oczekiwać czegoś" (nie na coś) oznacza tyle, co spodziewać się czegoś, a nie po prostu czekać (na pociąg, na otwarcie sklepu, w kolejce do lekarza...) itd. itp.
 

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
365 98 10
#22
To zależy, co mamy na myśli. Jeżeli mówimy o ułożeniu torów względem siebie i ich połączeniach rozjazdami, to jest to po prostu układ torów lub układ torowy (np. stacji) - nie znam jednego słowa oznaczającego coś takiego. Fragment terenu, czy obszar, na którym leżą tory (kolejowe czy tramwajowe), błędnie nazywany dość często (nawet w przepisach, np. ruchu drogowego) "torowiskiem" też nie ma chyba specjalnego określenia - pewnie właśnie dlatego znaczenie słowa "torowisko" zostało nieprawnie rozszerzone i obecnie nieprawidłowo używa się tego słowa do określenia takiego miejsca - moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Zupełnie spokojnie można powiedzieć, że "przed wjechaniem na tory (kolejowe, tramwajowe) należy upewnić się, że nie nadjeżdża pojazd szynowy" - wcale nie trzeba mówić o wjeździe "na torowisko", ale to ostatnie brzmi bardziej urzędowo i formalnie., W naszym języku panuje bezsensowna tendencja do używania takiego napuszonego, pseudo-urzędowego języka. Przykładów jest wiele, poczynając od tego, że lokomotywa nie "ma", lecz "posiada" pantografy, albo co gorsza, "posiada" moc 2000 kW (choć przecież nie jest ich właścicielem ;), a to oznacza czasownik "posiadać"), pasażerowie "oczekują" na pociąg (zamiast po prostu czekać) - a czasownik "oczekiwać czegoś" (nie na coś) oznacza tyle, co spodziewać się czegoś, a nie po prostu czekać (na pociąg, na otwarcie sklepu, w kolejce do lekarza...) itd. itp.
No, to się Kolega znów "wysilił".:)
Cały ten nie do końca zrozumiały tekst przypomina mi tzw. "masło maślane" lub po prostu prosto z mostu "bicie piany", "burze w szklance wody".
Przez ten prawie 45 letni czas pracy na różnych szkoleniach, w rozmowach pomiędzy kolejarzami używano wobec położonego na gruncie toru nawet bez rozjazdów terminu 'torowisko". W używanej nawigacji wobec toru tramwajowego ułożonego na nawierzchni ulicy w mieście, był używany termin "jazda samochodem, rowerem po ułożonym torowisku tramwajowym" nie jazda po "torze tramwajowym", chociaż ten drugi termin tez były zapewne prawidłowy. Ciekawe co w tym temacie powiedzieliby nasi szpece od j. polskiego profesorowie Miodek oraz Bralczyk? Szkoda że nie obserwują tego forum.:(
'
 

Dominik

Znany użytkownik
FREMO Polska
NAMR
Reakcje
373 17 0
#24
Nasi Szpece języka Polskiego na kolei śledzą to forum, i jednym głosem niezależnie od tego czy z Małopolski czy z Pomorza czy z innych części naszego Kraju mówią, że torowisko to górna powierzchnia podtorza, której na zbudowanej do końca drodze kolejowej zwykle nie widać.
Powszechnie powielane błędy w nazewnictwie (tu akurat kolejowym) są powszechnie powielane, również prze google. Moje "ulubione" to:
"torowisko" i "zwrotnica" Myślę, że akurat na tym forum warto by wiedzieć co jest co.
Natomiast to co Kolega @nex5 planuje w tym wątku to niewątpliwie "układ torowy"

Tak przy okazji, jak już się bawimy nazewnictwem pozwolę sobie zadać (nie ukrywam, że podchwytliwe) pytanie: ile obecnie w Polsce jest (oczywiście na czynnych liniach kolejowych) "niestrzeżonych przejazdów kolejowych"?
a. 44356
b. 12823
c. 0
?? ;) ??
 

Qmaty

Znany użytkownik
Reakcje
5.836 235 3
#26
...ak przy okazji, jak już się bawimy nazewnictwem pozwolę sobie zadać (nie ukrywam, że podchwytliwe) pytanie: ile obecnie w Polsce jest (oczywiście na czynnych liniach kolejowych) "niestrzeżonych przejazdów kolejowych"?
a. 44356
b. 12823
c. 0
?? ;) ??
A co to jest "niestrzeżony przejazd kolejowy"? W terminologii Przepisów o Ruchu Drogowym nic takiego nie występuje (jeśli pytasz kierowców oczywiście).
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.965 67 3
#28
To zależy, co mamy na myśli. Jeżeli mówimy o ułożeniu torów względem siebie i ich połączeniach rozjazdami, to jest to po prostu układ torów lub układ torowy (np. stacji) - nie znam jednego słowa oznaczającego coś takiego. Fragment terenu, czy obszar, na którym leżą tory (kolejowe czy tramwajowe), błędnie nazywany dość często (nawet w przepisach, np. ruchu drogowego) "torowiskiem" też nie ma chyba specjalnego określenia - pewnie właśnie dlatego znaczenie słowa "torowisko" zostało nieprawnie rozszerzone i obecnie nieprawidłowo używa się tego słowa do określenia takiego miejsca - moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Zupełnie spokojnie można powiedzieć, że "przed wjechaniem na tory (kolejowe, tramwajowe) należy upewnić się, że nie nadjeżdża pojazd szynowy" - wcale nie trzeba mówić o wjeździe "na torowisko", ale to ostatnie brzmi bardziej urzędowo i formalnie., W naszym języku panuje bezsensowna tendencja do używania takiego napuszonego, pseudo-urzędowego języka. Przykładów jest wiele, poczynając od tego, że lokomotywa nie "ma", lecz "posiada" pantografy, albo co gorsza, "posiada" moc 2000 kW (choć przecież nie jest ich właścicielem ;), a to oznacza czasownik "posiadać"), pasażerowie "oczekują" na pociąg (zamiast po prostu czekać) - a czasownik "oczekiwać czegoś" (nie na coś) oznacza tyle, co spodziewać się czegoś, a nie po prostu czekać (na pociąg, na otwarcie sklepu, w kolejce do lekarza...) itd. itp.
Nie mówiąc już o tym że będąc maszynistą wolę zawsze jeździć po torach. I zdecydowanie nie chciałbym jeździć po torowisku ;), bo to oznacza wezwanie komisji powypadkowej i mnóstwo nieprzyjemnych czynności.
 
OP
OP
N

nex5

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#29
Takie pytanko - do zwrotnic stosuje się klawiaturę astabilną? Czy zwrotnica pozostaje w nowej pozycji? Czy do takiej klawiatury potrzebny jest oddzielny zasilacz (klawiatura piko)?
 

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
365 98 10
#30
Do napędów tak silnikowych jak i magnetycznych z wbudowanymi wyłącznikami krańcowymi można zastosować wyłączniki 2 położeniowe stabilne oraz nie stabilne 3 położeniowe.
Te ostatnie przełączniki stosujemy do napędów bez "krańcówek".
Napęd po zmianie położenia, niezależnie od rodzaju zastosowanych przełączników pozostaje w położeniu w jakim został przestawiony.
Do żadnego przełącznika ( klawiatury) nie jest potrzebny dodatkowy zasilacz. Napięcie na napędy podaje się poprzez przełączniki jednego źródła prądu, (zasilacza).;)
 
Ostatnio edytowane:

Podobne wątki