• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Pytanie początkującego

nex5

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#1
a) Kolejki sterowane analogowo a cyfrowo - na czym polega różnica? Czy to zwiększa same możliwości kolejki?
b) Jeeli zakupiłem tory z podłożem (piko bettung), to będą też pasowały tory bez podłoża z podłożem oddzielnie zakupionym?
c) lokomotywy elektryczne moga być zasilane zarówno przez trakcję i przez szyny?
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.331 463 29
#2
Witamy na forum!

a) Przy tradycyjnym sterowaniu, teraz zwanym "analogowym", lokomotywą steruje się przez podawanie do toru regulowanego napięcia stałego. Zmieniając kierunek prądu w dwóch szynach (+/- albo -/+) i napięcie regulujemy kierunek jazdy i prędkość lokomotywy. Przy takim sterowaniu, stosowanym od początku istnienia elektrycznych kolejek, wszystkie lokomotywy znajdujące się na torze reagują tak samo (prędkość jazdy może się różnić, bo wynika to z konstrukcji samego modelu) na napięcie przesyłane z regulatora (zasilacza) do toru i nie ma możliwości indywidualnego sterowania każdą lokomotywą, tak że wszystkie lokomotywy jednocześnie ruszają w tę samą stronę i jednocześnie stają.

Przy sterowaniu cyfrowym do toru podawane jest cały czas napięcie zmienne, natomiast lokomotywy są sterowane za pomocą kodowanych sygnałów cyfrowych, dzięki czemu można każdą lokomotywą sterować niezależnie od innych. Do tego celu potrzebny jest specjalny zasilacz ze sterownikiem cyfrowym (centralka sterowania), a wszystkie lokomotywy muszą być wyposażone w dekoder cyfrowy, który odbiera sygnały z centralki i odpowiednio zasila silnik lokomotywy. Wszystkie obecnie produkowane modele mają gniazdo do podłączenia takiego dekodera, w starszych modelach zwykle też jest możliwość dostosowania obwodów elektrycznych do podłączenia dekodera.

c) Modele elektrowozów mogą być zasilane albo z dwóch szyn, albo z jednej szyny i z górnego przewodu jezdnego, ale ten drugi sposób może być używany tylko przy tradycyjnym zasilaniu (sterowanie analogowe).

Na pytanie b) nie znam odpowiedzi, ale przypuszczam, że nie ma problemu z łączeniem torów wyposażonych fabrycznie w imitację podsypki z takimi samymi torami (tego samego producenta), kupionymi bez podłoża, do których dokupiono podłoże (imitację podsypki) osobno.
 
OP
OP
N

nex5

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#3
Witamy na forum!

a) Przy tradycyjnym sterowaniu, teraz zwanym "analogowym", lokomotywą steruje się przez podawanie do toru regulowanego napięcia stałego. Zmieniając kierunek prądu w dwóch szynach (+/- albo -/+) i napięcie regulujemy kierunek jazdy i prędkość lokomotywy. Przy takim sterowaniu, stosowanym od początku istnienia elektrycznych kolejek, wszystkie lokomotywy znajdujące się na torze reagują tak samo (prędkość jazdy może się różnić, bo wynika to z konstrukcji samego modelu) na napięcie przesyłane z regulatora (zasilacza) do toru i nie ma możliwości indywidualnego sterowania każdą lokomotywą, tak że wszystkie lokomotywy jednocześnie ruszają w tę samą stronę i jednocześnie stają.

Przy sterowaniu cyfrowym do toru podawane jest cały czas napięcie zmienne, natomiast lokomotywy są sterowane za pomocą kodowanych sygnałów cyfrowych, dzięki czemu można każdą lokomotywą sterować niezależnie od innych. Do tego celu potrzebny jest specjalny zasilacz ze sterownikiem cyfrowym (centralka sterowania), a wszystkie lokomotywy muszą być wyposażone w dekoder cyfrowy, który odbiera sygnały z centralki i odpowiednio zasila silnik lokomotywy. Wszystkie obecnie produkowane modele mają gniazdo do podłączenia takiego dekodera, w starszych modelach zwykle też jest możliwość dostosowania obwodów elektrycznych do podłączenia dekodera.

c) Modele elektrowozów mogą być zasilane albo z dwóch szyn, albo z jednej szyny i z górnego przewodu jezdnego, ale ten drugi sposób może być używany tylko przy tradycyjnym zasilaniu (sterowanie analogowe).

Na pytanie b) nie znam odpowiedzi, ale przypuszczam, że nie ma problemu z łączeniem torów wyposażonych fabrycznie w imitację podsypki z takimi samymi torami (tego samego producenta), kupionymi bez podłoża, do których dokupiono podłoże (imitację podsypki) osobno.

Czy do sterowania cyfrowego to coś takiego? I tym można kilkoma pociągami sterowac na raz?
https://www.modelmania.com.pl/product_info.php?cPath=2131_212_511_861&products_id=100940
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.331 463 29
#4
Czy do sterowania cyfrowego to coś takiego? I tym można kilkoma pociągami sterowac na raz?
Na oba pytania odpowiedź jest "tak", ale poza tym trzeba do każdej lokomotywy dokupić (i w niej zainstalować) dekoder cyfrowy. Systemów sterowania cyfrowego (DCC) jest na rynku sporo, ten Piko to tylko jeden z nich - czy dobry, czy nie, jest kwestią indywidualną każdego użytkownika. Ja tego systemu nie znam, sam mam używam dość już starego Roco multiMAUS (nie Z/z21) i na moje potrzeby jest wystarczający.
 
OP
OP
N

nex5

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#6
Na oba pytania odpowiedź jest "tak", ale poza tym trzeba do każdej lokomotywy dokupić (i w niej zainstalować) dekoder cyfrowy. Systemów sterowania cyfrowego (DCC) jest na rynku sporo, ten Piko to tylko jeden z nich - czy dobry, czy nie, jest kwestią indywidualną każdego użytkownika. Ja tego systemu nie znam, sam mam używam dość już starego Roco multiMAUS (nie Z/z21) i na moje potrzeby jest wystarczający.
Czyli jako takich lokomotyw od razu z dekoderami nie ma w sprzedaży? Zdaje się, że widziałem jakies zestawy, ale jak przeglądam pojedyńcze lokomotywy w ofercie, to nie wiem czy to się nadadzą czy nie. Ja np. zakupiłem na poczatek zestaw startowy pico HO analogowy. Czy lokomotywę z niego da się zrobić cyfrowo, beż jakichś większych kombinacji
Czy elementy różnych producentów do HO można razem stosować? Tory, lokomotywy, wagony...
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.331 463 29
#7
Czyli jako takich lokomotyw od razu z dekoderami nie ma w sprzedaży?
Można kupić modele zarówno bez dekodera, jak i już fabrycznie wyposażone w dekoder. Te drugie zwykle (choć nie zawsze) mają fabryczny dekoder dźwiękowy, który oprócz sterowania jazdą i światłami, ma również funkcje generowania dźwięków imitujących odgłosy prawdziwej lokomotywy. W opisie modelu zawsze powinno być podane, czy model jest w wersji analogowej (jedynie z gniazdem dekodera), czy w wersji cyfrowej (DCC).

Zarówno zwykłe dekodery (tylko sterujące jazdą i światłami, bez dźwięku), jak i dekodery z dodatkową funkcją dźwięku, można kupić oddzielnie. Te pierwsze, zwykłem kosztują od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu złotych, dekodery dźwiękowe są droższe, w cenie od. ok. 400 zł w górę (nie znam dokładnych cen, ale można to znaleźć w internecie).
Ja np. zakupiłem na poczatek zestaw startowy pico HO analogowy. Czy lokomotywę z niego da się zrobić cyfrowo, beż jakichś większych kombinacji
Piko H0 (zero), nie pico HO. Najprawdopodobniej da się bez problemu założyć dekoder, ale nie wiemy jaki to dokładnie jest zestaw, więc trudno dać gwarancję.
Czy elementy różnych producentów do HO można razem stosować? Tory, lokomotywy, wagony...
Zasadniczo tak, z tym, że przy łączeniu torów różnych producentów mogą być potrzebne jakieś odcinki przejściowe, zależnie od rodzaju torów. Co do modeli lokomotyw i wagonów, to niektórzy producenci fabrycznie montują nietypowe sprzęgi, ale prawie zawsze można je łatwo wymienić na standardowe (mówimy o modelach obecnie produkowanych).
 
OP
OP
N

nex5

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#9
Można kupić modele zarówno bez dekodera, jak i już fabrycznie wyposażone w dekoder. Te drugie zwykle (choć nie zawsze) mają fabryczny dekoder dźwiękowy, który oprócz sterowania jazdą i światłami, ma również funkcje generowania dźwięków imitujących odgłosy prawdziwej lokomotywy. W opisie modelu zawsze powinno być podane, czy model jest w wersji analogowej (jedynie z gniazdem dekodera), czy w wersji cyfrowej (DCC).

Zarówno zwykłe dekodery (tylko sterujące jazdą i światłami, bez dźwięku), jak i dekodery z dodatkową funkcją dźwięku, można kupić oddzielnie. Te pierwsze, zwykłem kosztują od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu złotych, dekodery dźwiękowe są droższe, w cenie od. ok. 400 zł w górę (nie znam dokładnych cen, ale można to znaleźć w internecie).

Piko H0 (zero), nie pico HO. Najprawdopodobniej da się bez problemu założyć dekoder, ale nie wiemy jaki to dokładnie jest zestaw, więc trudno dać gwarancję.

Zasadniczo tak, z tym, że przy łączeniu torów różnych producentów mogą być potrzebne jakieś odcinki przejściowe, zależnie od rodzaju torów. Co do modeli lokomotyw i wagonów, to niektórzy producenci fabrycznie montują nietypowe sprzęgi, ale prawie zawsze można je łatwo wymienić na standardowe (mówimy o modelach obecnie produkowanych).

Mam zakupiony ten oto zestaw https://www.modelmania.com.pl/product_info.php?cPath=2131_17_129_527&products_id=132901 wiec podejrzewam, że chyba będzie można.
 
OP
OP
N

nex5

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#13
Tak sobie planuję torowisko w scarmie na makiętę i zastanawiam się jaką zachować wysokość pomiędzy torami, gdy jedne idą górą, a drugie tunelem. Czy 7,3 cm wystarczy?

A tu jest plan torowiska - jak ktoś ma jakieś uwagi, to jestem wdzięczny.
torowisko.jpg
 
Ostatnio edytowane:

marekm

Znany użytkownik
Reakcje
1.389 0 0
#14
Moim zdaniem 8 cm to minimum. Zmiana kilku łuków z R1 na R2 nie zmienia rozmiaru makiety, przenosi najwyższy punkt
na mniej więcej środek odcinak między rozjazdami no i zwiększa szansę na to, że więcej taboru przejedzie po takich łukach:
ukl2.JPG
 
OP
OP
N

nex5

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#15
Moim zdaniem 8 cm to minimum. Zmiana kilku łuków z R1 na R2 nie zmienia rozmiaru makiety, przenosi najwyższy punkt
na mniej więcej środek odcinak między rozjazdami no i zwiększa szansę na to, że więcej taboru przejedzie po takich łukach:
Zobacz załącznik 862899
tak czułem, że te 7,3 to może być trochę za mało. Dlatego pytałem się. Dzięki. Maksymalny kąt nachylenia to 8% czy może być większy?
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.285 61 2
#16
Zdecydowanie do budowy czegoś stałego jak makieta nawet prosty tort nie należy używać tych najciaśniejszych łuków czyli R1. To się nadaje tylko do zabawy na stole lub podłodze. Ale jak się buduje coś stałego to raczej po to żeby się tym cieszyć jak najdłużej. I tutaj owszem większość popularnych modeli może przejechać po łuku o promieniu ok 360mm ale już większe modele szczególnie parowozów nie koniecznie po takim łuku przejadą. Cześć takich modeli ma w opisie podane że może przejechać po minimalnym łuku n.p. 420mm. Zaczynając przygodę z tym hobby nigdy nie wiadomo gdzie nas to zainteresowanie zaprowadzi i jakie modele w przyszłości zechcemy posiadać. Dobrze jest jak na początku decydujemy się na budowę jakiegoś stałego miejsca do zabawy przewidzieć chociaż trochę na zapas żeby mieć możliwość zabawy większymi modelami. Inna rzecz to nawet te lokomotywy które są dostosowane do jazdy po najmniejszych łukach to podczas ich pokonywania pracują na wartościach granicznych z czym wiąże się możliwość większego zużycia podzespołów napędowych.
Teraz kwestia pochylenia toru 8% to zdecydowanie za dużo. W starych poradnikach modelarskich zalecano nie więcej jak 4% to jest 4cm na 1m toru to i tak dużo. Owszem wtedy w lokomotywach jeszcze nie stosowano gumek przyczepnościowych ale i tak nie wszystkie modele je mają. Szczególnie małe lokomotywy 2 i 3 osiowe nie mają gumek by zapewnić dobry odbiór prądu. Taki model na wzniesieniu większym niż 4% może mieć trudności by wjechać a jeszcze powinien pociągnąć kilka wagonów. Do tego obecnie produkowane modele lokomotyw mają silniki o małych wymiarach co ogranicza ich moc. Obecnie przy zabawie w systemie cyfrowym dekodery mają funkcję regulacji mocy by utrzymać nastawioną prędkość jazdy. Lokomotywa jeśli ma gumki przyczepnościowe da radę pociągnąć na dużym wzniesieniu trochę wagonów ale jej silnik będzie pracować pod bardzo dużym obciążeniem nieraz granicznym co zwiększa jego zużycie.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.331 463 29
#21
To jak nazwać cały układ z torami?
To zależy, co mamy na myśli. Jeżeli mówimy o ułożeniu torów względem siebie i ich połączeniach rozjazdami, to jest to po prostu układ torów lub układ torowy (np. stacji) - nie znam jednego słowa oznaczającego coś takiego. Fragment terenu, czy obszar, na którym leżą tory (kolejowe czy tramwajowe), błędnie nazywany dość często (nawet w przepisach, np. ruchu drogowego) "torowiskiem" też nie ma chyba specjalnego określenia - pewnie właśnie dlatego znaczenie słowa "torowisko" zostało nieprawnie rozszerzone i obecnie nieprawidłowo używa się tego słowa do określenia takiego miejsca - moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Zupełnie spokojnie można powiedzieć, że "przed wjechaniem na tory (kolejowe, tramwajowe) należy upewnić się, że nie nadjeżdża pojazd szynowy" - wcale nie trzeba mówić o wjeździe "na torowisko", ale to ostatnie brzmi bardziej urzędowo i formalnie., W naszym języku panuje bezsensowna tendencja do używania takiego napuszonego, pseudo-urzędowego języka. Przykładów jest wiele, poczynając od tego, że lokomotywa nie "ma", lecz "posiada" pantografy, albo co gorsza, "posiada" moc 2000 kW (choć przecież nie jest ich właścicielem ;), a to oznacza czasownik "posiadać"), pasażerowie "oczekują" na pociąg (zamiast po prostu czekać) - a czasownik "oczekiwać czegoś" (nie na coś) oznacza tyle, co spodziewać się czegoś, a nie po prostu czekać (na pociąg, na otwarcie sklepu, w kolejce do lekarza...) itd. itp.