Wbrew pozorom, to propozycja Mattii jest sensowniejsza niż sama kropelka i klejenie na styk.
Sam podpisuję się pod jego pomysłem, gdyż sam z powodzeniem stosuję tą technikę od lat na wielu elementach.
A więc co za tym idzie, jest to trwalsze rozwiązanie i mogę przytoczyć prosty przykład z brzegu:
- pewien wielki producent taboru kolejowego do swoich platform doklejał poręcze na styk superglutem, zamiast stosować otwór montażowy na bolec w efekcie czego, poręcze nawet nie potrzebowały mieć styczności z ręką i sama obecność fabrycznego opakowania powodowała ich odpadanie, jak i zresztą stopni montażowych, czy kłonnic.
Dlatego warto czasem wyborować dziurkę i mieć gwarancję dobrze wykonanej pracy, niż dawać zarobić i tak już w wielu przypadkach przesadzającej z cenami firmie.
Sam podpisuję się pod jego pomysłem, gdyż sam z powodzeniem stosuję tą technikę od lat na wielu elementach.
A więc co za tym idzie, jest to trwalsze rozwiązanie i mogę przytoczyć prosty przykład z brzegu:
- pewien wielki producent taboru kolejowego do swoich platform doklejał poręcze na styk superglutem, zamiast stosować otwór montażowy na bolec w efekcie czego, poręcze nawet nie potrzebowały mieć styczności z ręką i sama obecność fabrycznego opakowania powodowała ich odpadanie, jak i zresztą stopni montażowych, czy kłonnic.
Dlatego warto czasem wyborować dziurkę i mieć gwarancję dobrze wykonanej pracy, niż dawać zarobić i tak już w wielu przypadkach przesadzającej z cenami firmie.
Mattia, masz zasłużoną ilość docenionych wpisów. A wracając do nawiercania otworów pod wszelkie poręcze, stopnie, i etc., zgodzę się z przedmówcą, niestety wiele z tychże poręczy należ wykonać od podstaw, nie da się ich tak po prostu odsadzić, ale patent przedni. Szkoda kasy na nowy element, a do klejenia użyłbym czegoś o dłuższy czasie schnięcia, np coś 2 składnikowego. Kropelka pozostawia ślady parów
Dzieki Panowie ! Jest to jak pisałem najprostrze rozwiązanie i chyba najskuteczniejsze , co do klejenia to racja , najlepiej jakiś klej dwuskładnikowy , aczkolwiek z tego co mi wiadomo , jest tez cyjanoakryl który nie zostawia sladu w postaci zmatowienia i oparow .