• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Premier o torach: Odbudowa w nieznanej dotąd skali

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.738 38 3
#21
Ta mapka jest ciekawa... Patrzę na nią i widzę Chełmno. Zlikwidowano stację kolejową, w jej miejscu (jak ostatnio tam byłem) kończył się budowa dworca PKS, a teraz chcą odbudować linię? Czyli stacja (końcowa) będzie jeszcze dalej od centrum miasta niż przed likwidacją?
Chełm-Włodawa: super, pociąg dla dziesięciu grzybiarzy? Bo od (obleganego w sezonie) jeziora Białego jest do przystanku kolejowego daaaleeekoooo i komu chciałoby się do niego iść, zwłaszcza po piwie czy innej butelce.
Dla równowagi, linia Lublin-Zamość po nowym śladzie, bez konieczności dwukrotnej zamiany czoła pociągu wreszcie otworzy to ostatnie miasto na świat, bo obecnie podróż do Zamościa koleją to nieporozumienie.
 

koland

Aktywny użytkownik
Reakcje
495 1 0
#22
Klasyczna kiełbasa przedwyborcza [niezależnie od tego jaka partia rządzi], wystarczy zresztą porównać z zawansowaniem innych propagandowych programów.
A rzeczywistość https://www.kolejcieszyn.pl/index.php?s=przedprzetargiem .
Niestety ta linia - od Bielska do Cieszyna, [podobnie chyba jak połączenie z Jastrzębiem] była zabita czasem przejazdu - o ile pamiętam z 1,5 godziny. W rezultacie nikt normalny nie jeździł z Katowic do Cieszyna przez Bielsko, tylko pociągiem do Wisły. I przesiadał się w Skoczowie albo Goleszowie. Aż pewnego dnia PKP zmieniło rozkład. I poranny [nie wczesnoporanny] pociąg z Katowic przyjeżdżał do Skoczowa 20 minut po odjeździe pociągu z Bielska do Cieszyna. A na następny czekało się, z 1,5 czy 2 godziny.
A teraz Linia Goleszów-Cieszyn zamknięta... Za to pociąg z Katowic do Wisły wlecze się 2 godziny!
A do Cieszyna była komunikacja zastępcza od Zebrzydowic do Cieszyna. I Cieszyn zaorany kolejowo.

Nie chcę wchodzić w politykę ale jak słucham "Pinokia" (obecny premier) to mu nie wierzę.
 

MAnTonI

Aktywny użytkownik
Reakcje
182 1 0
#23
no to jedziemy,pamiętam jak w budce Ol49 byłem podczas oblotu składu przed dworcem Kościerzyńskim,(Kościerskim ) na zewnątrz 34 stopnie a w budce.......piekło
https://dziennikbaltycki.pl/uroczys...na-chwila-dla-mieszkancow-zdjecia/ar/13534370
Z tego co wyczytalem to stacja Kościerzyna została odremonotowana gdy miasto przejęło jej własność a nie zrobiła tego PLK, to tak by unaocznić iż kolej się odbudowuje. Żadna instytucja kolejowa się nie zajęła budynkiem tylko miasto- czytaj Samorząd Powiatu.



Połączenie miało by być do linii nr 3 ,tak to z tej mapki wynika.
To samo chciałem napisać jak kolega Kylogram - ta mapka jest ciekawa, pokazuje że linie nagle zostaną odbudowane i nagle wszyscy przesiądą się do pociągów, bo samochody nam zabiorą albo sami je odstawimy gdyż ceny ropy pójdą w górę jeszcze bardziej.
Po drugie na mapie pokazano dawną linię 392 Żnin -> Szubin którą zlikwidowano w 1994 roku. Linia łącząca miasto wojewódzkie Bydgoszcz z powiatowym Żninem już nie istnieje gdyż właśnie obecnie buduje się w jej śladzie trasę szybkiego ruchu S5. Nie wiem jak stara jest ta mapka ale PLK opowiada bujdy, a pomagają im w tym władze centralne. Kolego KoVaL mógłbyś podać gdzie dokładnie na stronie PLK znalazłeś tę mapkę?
 

Andrzej Px48

Aktywny użytkownik
KMK N-orma
Reakcje
62 0 0
#25
Linii Kętrzyn -Węgorzewo tez na tej mapie nie ma , a jednak została uratowana w ostatniej chwili. Mam w tym swój niemały wkład i ciesze się że funkcjonuje do chwili obecnej. Jak ją chcieli likwidować a SHK i starostwo zachować , to brygada R. za oddanie czterech zamków ( zamknięć) zwrotnicowych zażyczyła sobie xxx PLN. Zapłaciłem i zamki są na miejscu.
 

avecez

Aktywny użytkownik
Reakcje
424 22 4
#26
W pierwszej kolejności remontuje się dworce, na których jednak jest coraz mniej pasażerów. Remontowanie głównych linii kolejowych i przystosowanie ich do prędkości 160 km/h to jakieś nieporozumienie, tym bardziej że widziałem gdzieś szlaki kolejowe w Polsce na trasie głównych europejskich szlaków komunikacyjnych. Minimum powinno być 250 km/h a na głównych szlakach nawet powyżej 300 km/h.
Nie wierzę że uda mi się dożyć czasów aby choć kolej u nas wróciła choćby do stanu sprzed lat. O pociągach jeżdżących z prędkością 200 i więcej km/h nawet nie marzę.
Nowoczesna kolej w Polsce to chyba nie w tym stuleciu :-(.
 
OP
OP
FENIX

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.539 252 31
#27
Pozostaje jedynie przeanalizować co zrobiono w latach 2007-2015 na kolei , a co zrobiono 2015-2018, daleko od polityki ! ,
tylko czysta matematyczna analiza i w drodze matematycznej konsekwencji prognozować przyszłość.
 
Reakcje
3.604 30 0
#28
Pozostaje jedynie przeanalizować co zrobiono w latach 2007-2015 na kolei , a co zrobiono 2015-2018, daleko od polityki ! ,
tylko czysta matematyczna analiza i w drodze matematycznej konsekwencji prognozować przyszłość.
Niestety, ta analiza jest miażdżąca na korzyść lat 2007-2015, w dodatku nie można tak stawiać pytania bo np. obiekty czy linie, których remont ukończono np w 2016 zaczęto modernizować często jeszcze przed listopadem 2015. Po za tym czemu 2015-2018 ??? a nie np. 2005-2007 i 2015-2018, wszak to ci sami ludzie. Kolega odrzegnywał się od politycznej agitacji, a widzę, że jednak agituje, proponuję zamknąć wątek (za w czasu), bo za chwilę posypią się odpowiedzi na wpis kolegi :LOL: i zapewniam, że ta analiza będzie, tak jak wspomniałem, miażdżąca (oczywiście z włączeniem lat 2005-2007 bo wiadomo kto był wtedy premierem).
 
Reakcje
3.604 30 0
#30
Kolega Fenix jest znany z poglądów politycznych. Stąd też nie dziwi wczesna ocena sytuacji Pana Andrzeja
Nie wiem tylko, czy kolega FENIX zdaje sobie sprawę, że wiele pozytywnych działań z lat 2015-2018 (ale też wcześniejszych) to działania lokalne, władz samorządowych (np przykład dworca w Kościerzynie), często wbrew "kłodom pod nogi" lub zerowym odzewem, rzucanym przez władze centralne (czytaj PKP PLK), a kto rządził w latach 2014 - 2018 w 15 województwach, a kto tylko w jednym, nie muszę dodawać. Zresztą po co dywagować, największe zło, według mnie, wyrządzono PKP w latach 1997 - 2001 (rozpad na spółki, masowe zamykanie linii kolejowych, popadanie w ruinę obiektów infrastruktury kolejowej, częste ich rozbiórki, kasacje taboru na niespotykaną skalę, w tym zabytkowego, choć nie wnikam tu, może tak po prostu miało być, niezaleźnie kto by rządził). Niech kolega FENIX sobie sprawdzi przynależność partyjną ówczesną (1997 - 2001), z tą dzisiejszą, bo chyba zapomniał, a wiele osób ówczesnej władzy (1997 - 2001) zajmuje dziś eksponowane stanowiska (i to na samej górze). Nie na darmo partie wówczas rządzące, nie dostały się nawet do parlamentu, w wyborach w 2001 i kto wtedy wygrał, ten wygrał. Ludzie pamiętali i głosowali przeciw. Tymczasem, na gruzach partii rządzących w latach 1997-2001 powstały m.in. dwie główne partie rządzące Polską od 2005 do dziś. A perspektywy na przyszłość ?. Tych perspektyw jest co wybory tysiące, a jak później to wygląda, nie będę komentował.
 

Robert

Znany użytkownik
Reakcje
475 1 0
#31
Najbardziej zaskoczyło/zszokowało mnie ti, że do Pieszyc wrócą pociągi!!!! Nikt, nigdy nie wymieniał tej rozebranej 40 lat temu linii, jako linii do potencjalnej odbudowy!
 

matej

Moderator Grupy TMM
Zespół forum
FREMO Polska
T M M
Reakcje
155 5 0
#32
Kolej jest nośnym tematem w kampanii wyborczej, ale potem zwykle po opadnięciu wyborczego zgiełku tematy kolejowe umierają. Osobiście nie wierzę w odbudowę odcinka Żnin - Szubin, bo nawet część starotorza pochłonęła budowa drogi S5.
Co do licytowania się, co się zrobiło za poszczególnych rządów, to jest to trochę dziecinada. Bo kolej mimo płynących do Polski funduszy unijnych nie korzysta z nich tak jak powinna. Owszem - modernizuje się linie i dworce, ale w dużej części kolej w Polsce nie wygrzebała się z zaszłości porozbiorowych i podrugowojennych. Nowy podział administracyjny z 1999 roku też sporo namieszał. I tak na prawdę po 1999 roku powinna była zostać przeprowadzona analiza, zrobione prognozy i strategie, co bedziemy robić, jak się nagle pojawią pieniądze na kolej. I to powinno być realizowane od 2004 roku sukcesywnie, niezależnie od rządzącej opcji politycznej. Choćby usprawnienie połączenia Warszawy z Wrocławiem - budowa linii Sieradz - Wieruszów powinna być jednym z pierwszych elementów tego planu. Czy otwarcie Płocka na kolej - przed wojną jeszcze w II RP planowano budowę linii Włocławek - Płock - Sochaczew, potem było to w planach w latach 70-ch ubiegłego wieku. Do tego powinna być zrobiona elektryfikacja od Płocka na północ przez Sierpc i Brodnicę do Jabłonowa Pomorskiego. Zaszywanie dziur elektryfikacyjnych to też niezrealizowany temat, przede wszystkim drut powinien wisieć już dawno na Piła - Krzyż, Krotoszyn - Leszno - Głogów czy Korsze - Ełk.
Generalnie na polskiej kolei funduszy unijnych używa się do zakonserwowania stanu istniejącego, może ze zwiększeniem prędkości, ale częstokroć obniżeniem przepustowości, szczególnie w ruchu towarowym. Skrajnym przypadkiem jest tu stacja Siedlce - w wyniku modernizacji w 4-kierunkowym węźle pozostawiono 3, słownie TRZY tory główne dodatkowe dla pociągów towarowych !!! Dodatkowo na linii do Czeremchy zlikwidowano całkowicie pozostałości po stacji Mordy. A tymczasem na przejściu Swisłocz - Siemianówka rosną przewozy, remontowane są rampy przeładunkowe, uruchomiony został terminal przeładunku kontenerów w Chryzanowie koło Hajnówki. A potem pociągi towarowe częstokroć stoją od Niemojek aż po Czeremchę, bo nie ma ich gdzie przyjąć, żeby zmienić lokomotywę spalinowej na elektryczną.
Generalnie sporo by można napisać tu o kolei w Polsce. Powinna być ona sprawnym, szybkim, w miarę niezawodnym i ekologicznym środkiem transportu. Powinna...
 
K
#33
I tak na prawdę po 1999 roku powinna była zostać przeprowadzona analiza, zrobione prognozy i strategie, co bedziemy robić, jak się nagle pojawią pieniądze na kolej.
Masz tu fragment takiej analizy z 1970 lub 1971 r.
1540160668667.png

Jak widać już prawie 50 lat temu w Polsce zastanawiano się czy przypadkiem nie zlikwidować prawie co piątego kilometra sieci kolejowej. To co obserwujemy obecnie nie jest niczym specjalnym na tle Europy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Beeching_Axe) i li tylko konsekwencją grzechu zaniechania, które władze PKP dopuściły się do mniej więcej połowy lat 70-tych XX w.
Moim zdaniem po całym tym zamieszaniu zostanie około 15.ooo - 16.ooo km linii kolejowych. Raczej bliżej tej pierwszej wartości.

Zaszywanie dziur elektryfikacyjnych to też niezrealizowany temat, przede wszystkim drut powinien wisieć już dawno na Piła - Krzyż, Krotoszyn - Leszno - Głogów czy Korsze - Ełk.
Elektryfikacja w polskim stylu to jeden z największych błędów, które władze PKP popełniły na przestrzeni ostatnich 70 lat. Osobliwie w postaci EN57 jako rozwiązania wszelkich problemów związanych z ruchem pasażerskim.

Bądźcie zdrowi.

Jarek
 

matej

Moderator Grupy TMM
Zespół forum
FREMO Polska
T M M
Reakcje
155 5 0
#34
Ja też nie upieram się, żeby wszystko zachowywać, chociaż rozbiórka nie cieszy. Sieć drogowa jest gęstsza i przewoźnicy w zasadzie mogą dowolnie kształtować trasę i dostosowywać się do potrzeb rynku. A w latach 70-ch ubiegłego wieku zapóźniona technicznie PKP musiała się zmierzyć z rosnącymi gwałtownie przewozami i zaczynała odczuwać właśnie problemy wynikające z nieoptymalnej sieci kolejowej. Szukali zapewne oszczędności środków trakcyjnych, które mogły się zwolnić po zawieszeniu ruchu na takich słabiej obciążonych liniach. Ale mieli też całkiem niezłe plany budowy nowych linii normalnotorowych, z których zrealizowano jednak tylko CMK.
To, że elektryfikacja nie wszędzie miała sens, to wiadomo. Nie mniej dziś te kilka brakujących odcinków powoduje właśnie, że na niektórych liniach pojawiają się problemy z przepustowością w ruchu towarowym, a na innych pociągi pojawiają się rzadziej, bo przewoźnicy nie dysponują lokomotywami spalinowymi. Jeżeli chce się przejechać "pod drutem" na zachód od Wisły w kierunku granicy zachodniej, to wszystkie trasy prowadzą przez Trójmiasto, Poznań albo Wrocław. Piła - Krzyż i Krotoszyn - Leszno - Głogów dałoby dodatkowe dwie trasy i to dwutorowe, co pozwoliłoby lepiej wykorzystać zarówno linię nr 18 na zachód od Bydgoszczy jak i linię nr 14 między Ostrowem Wielkopolskim a Głogowem. Obie linie pozwoliłyby szczególnie na odciążenie węzła poznańskiego, w którym w ciągu dnia wyczerpuje się przepustowość, ze względu za rosnący ruch aglomeracyjny.
 
K
#35
A w latach 70-ch ubiegłego wieku zapóźniona technicznie PKP musiała się zmierzyć z rosnącymi gwałtownie przewozami i zaczynała odczuwać właśnie problemy wynikające z nieoptymalnej sieci kolejowej.
Tak precyzyjnie to główne szlaki kolejowe zapchały się w pod koniec lat 60-tych. Żeby trochę rozładować korki wymyślono tak zwane "trasy zapasowe".
Ale mieli też całkiem niezłe plany budowy nowych linii normalnotorowych, z których zrealizowano jednak tylko CMK.
CMK udała się w "mniejszej połowie".
Co do reszty to trudno mi się wypowiadać bo nie mam odpowiednich kwitów.
Ogólnie mogę stwierdzić, że od co najmniej półwiecza nie w Polsce dobrego pomysłu na kolej.

Bądźcie zdrowi.

Jarek
 

Podobne wątki