• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Premier o torach: Odbudowa w nieznanej dotąd skali

Reakcje
3.604 30 0
#3
Zrobiło się dobrze już parę ładnych lat temu, i to za premierów z całkiem innej opcji politycznej, w dodatku dzięki pomocy i dofinansowaniu z UE. Podróżując do Piły przez Toruń, Bydgoszcz, czy do Trójmiasta przez Iławę, już od kilku lat można oglądać zmodernizowane dworce i stacje oraz linie kolejowe łączące te miasta (z tych większych stacji, z rejonu po którym najczęściej podróżuję to np. Piła, Bydgoszcz Gł. i Wsch., Toruń Gł. i Wsch., Iława Gł., Malbork, Gdynia Gł., Sopot, Hel). Postępujące modernizacje linii i dworców np. na trasie Poznań - Piła czy Olsztyn - Toruń, Olsztyn - Elbląg to też zasługa głównie środków z UE i ekip wcześniej rządzących. Więc po co ten twój wpis, wyraźnie "pachnący polityką", na 2 dni przed wyborami samorządowymi ???. Przez ostatnie 3 lata (w tym za obecnego premiera), zaczęto zwijać tory i zwinięto z nie jednej linii kolejowej (np. Sulechów – Świebodzin, Nowa Sól- Konotop, Rawicz - Piskorzyna, Ścinawa - Pątnów Legnicki, Brodnica - Kowalewo Pomorskie, Terespol Pomorski - Więcbork czy Smętowo - Szlachta) i jakoś do głowy mi nie przychodzi by łączyć to z jedną opcją polityczną (tą rządzącą od 3 lat) bo zaniedbania i zaniechana obciążają wszystkich rządzących i samorządy lokalne. Rozumiem też, że "twardej ekonomiki" i "racjonalności bytu" niektórych linii, nic nie mogło zmienić, temu niektóre linie od dawna spisane są/były na straty. Dobrze, że na wielu zachowuje się obiekty inżynieryjne, budując np. ścieżki rowerowe (dzieje się tak praktycznie od 20 lat), a słowa premiera (obecnego) w konfrontacji z faktami trudno zrozumieć. Najnowsze informacje o tym, że środków unijnych będzie mniej niż było (i nie obciążam za to tylko obecnie rządzących, bo to efekt choćby Brexitu) oraz np. te, że kilka dni temu, włoska firma Astaldi oświadczyła, że nie może kontynuować prac na liniach kolejowych, które modernizuje w Polsce (firma ta buduje też warszawskie Metro), co postawiło PKP PLK w trudnej sytuacji, bo linie rozgrzebane, a podwykonawcy nie mają zapłaconych należności, które PKP PLK wzięło na siebie - stąd np. wczorajszy strajk: http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-10-18/strajk-podwykonawcow-astaldi-blokuja-dk-nr-17/ dają do myślenia, że tempo modernizacji z ostatnich lat raczej wyhamuje. I nie winię obecnie rządzących za zaistniałą sytuację, bo Astaldi po prostu bankrutuje. Tak więc, proszę nie agitować przedwyborczo (choć może się mylę, ale jakoś tak odebrałem wpis kolegi), bo każda ekipa rządząca ma "za uszami" to, że tych kilometrów sieci kolejowej tak ubyło [od AWS-UW 1997-2001, dodam, że na gruzach AWS i UW powstały PiS i PO, stąd wielu ludzi z tych partii pamiętam jak byli jeszcze w AWS), przez SLD-PSL 2001-2005, PiS-Samoobrona-LPR, 2005-2007, PO-PSL (2007-2015) i ponownie PiS (2015-)], choć oczywiście wielu linii zapewne i tak nie można było uratować. Jeżeli się mylę (z tą agitacją polityczną), i wpis kiolegi miał służyć czemu innemu, to z góry przepraszam. Myślę jednak, że forum powinno być jak najdalej od wszelkiej polityki, dlatego uważam, że z tym "kolej plus", kolega stanowczo przesadził, tym bardziej, że nie ma to żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. No chyba że, parafrazując ostatnie słowa pewnego pana o lotnisku w Radomiu (że bliżej Afryki), rządzący zaserwują nam budowę nowej CMK, powiedzmy też z Radomia, no bo przecież z tamtąd bliżej do Zawiercia. Z poważaniem. Stanisław.
 
OP
OP
FENIX

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.539 252 31
#4
Staram się z optymizmem patrzeć w przyszłość, a zapowiedzi dot. odbudowy szlaków i infrastruktury słyszałem wczoraj ,
to też się nimi podzieliłem !!! . Nie ważne kto rządzi ,czy rządził , ważne ,że może ruszą odbudowy dawnych lokalnych szlaków i infrastruktury kolejowej i że kolej nie będzie wygaszana . A oto nam przecież chodzi, mylę się ?
 
Reakcje
3.604 30 0
#5
Nie ważne kto rządzi ,czy rządził , ważne ,że może ruszą odbudowy dawnych lokalnych szlaków i infrastruktury kolejowej
Na tą odbudowę dawnych szlaków to ja bym jednak tak bardzo nie liczył (nie zależnie kto rządzi), kolej w dobie gospodarki rynkowej musi przynosić zysk, a transport kołowy (głównie oparty na busach prywatnych przewoźników) stworzył konkurencję i zabrał pasażerów z niejednej lokalnej linii kolejowej. Może trochę pochopnie posądziłem kolegę o agitację polityczną, ale dziś to już nie mogłem wytrzymać, bo będąc w Olsztynie, na co drugiej ulicy starano się wcisnąć mi do ręki jakieś ulotki polityczne (ze wszystkich opcji), co poirytowało mnie do tego stopnia :cenzura:, że jak zobaczyłem tytuł wątku stworzonego przez kolegę "Premier o torach: Odbudowa w nieznanej dotąd skali", to dałem trochę upustu mojej dzisiejszej irytacji, za co kolegę przepraszam. Wybory, wyborami, ale myślę, że każdy z nas ma już zapewne ugruntowane od dawna poparcie dla wybranego kandydata lub partii politycznej, a takie agitacje na ostatnią chwilę denerwowały mnie od zawsze. Zgodzę się z kolegą, oby jak najwięcej linii ponownie "ożyło", tylko oby nie było tak, że jedni będą otwierać, a drudzy zamykać, bo odnoszę wrażenie, że jedni, drugim robią zawsze na złość (nie ważne kto rządzi) i od 20 lat nie doczekaliśmy się jednolitej strategii (realizowanej przez kolejne rządy) dotyczącej rozwoju jakiejś dziedziny gospodarki, w tym transportu kolejowego.

 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.128 503 30
#6
Bardzo proszę o ograniczenie ew. dyskusji do zagadnień dotyczących faktów zamykania i otwierania linii kolejowych, bez elementów politycznych, bo będę zmuszony zamknąć temat, zwłaszcza, że za chwilę cisza przedwyborcza. ;)
 

Szwed1978

Znany użytkownik
Reakcje
5.387 58 3
#7
a transport kołowy (głównie oparty na busach prywatnych przewoźników) stworzył konkurencję i zabrał pasażerów z niejednej lokalnej linii kolejowej.
Moim zdaniem busy wykorzystały lukę jaką PKP samo zrobiło tworząc swego czasu niedostosowany do potrzeb rozkład jazdy tu opisane https://zbiorowy.info/2018/10/jak-l...jD8CBHTj4nH0OOkpGh8BOhS8zyg4QW0SYimE_jVHMMRzg a jak już wszyscy się przesiedli się na transport kołowy to można było zwijać tory:(.
Jednak każdy medal ma dwie strony a mianowicie przykład z Półwyspu Helskiego gdyby nie kolej to po sezonie letnim jesteśmy w dupie komunikacyjnej busy jeżdżą jak chcą albo rozkład powieszą a nie jeżdżą (jest w Wydziale Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego woj. Pomorskiego postępowanie w sprawie nierealizowania publicznego transportu zbiorowego przez tzw. busiarzy właśnie chodzi o połączenia na Hel).
Kolej w tym wypadku gwarantuje komunikację oczywiście z dofinansowaniem Urzędu Marszałkowskiego który musi publiczny transport zbiorowy zapewnić i można to zauważyć że żaden prywatny przewoźnik na Półwyspie nie jest gwarantem sprawnie funkcjonalnego systemu komunikacji. Uważam ze kolej przy odrobinie wysiłku była by w stanie wyeliminować po sezonie letnim komunikacje na Półwyspie.

Oby te grube miliony także zmodernizowały linie kolejowe o mniejszy znaczeniu.
 

mikl

Znany użytkownik
Reakcje
3.884 111 11
#8
@Andrzej Harassek, niestety sama konferencja jak i czas utworzenia programu kolej+ jest nasączony polityka więc bedzie trudno tutaj od niej uciekać. Zaczynając od tego że np kwestia "odbudowy" kolej z Lwówka Śląskiego co jakiś czas pojawia się na forach o tematyce kolejowej do tego stopnia że komentarze wątku o tej tematyce na portalu " Rynek kolejowy" sa automatycznie wyłączane. Słysząc o tym jak sejmik województwa "chce przyjmować" ta linię (z resztą niedawno ogłosili podobny politycznie ukierunkowany wpis o reaktywacji linii na Dolnym Śląsku (http://www.umwd.dolnyslask.pl/urzad...l/samorzad-che-przejac-linie-kolejowe-od-pkp/) i teraz PKP również chce, to ja poczekam jeszcze rok i zobaczymy co a tych obietnic zostanie

Jeszce na koniec proszę spojrzeć na mapę z poniższego linku - "odcinki rozważane" czyli żadne konkrety

https://www.rynek-kolejowy.pl/mobile/program-kolej-plus-opublikowany-20-projektow-mapa-89152.html
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.590 73 0
#10
Jak zwykle ktoś jednak próbuje innym wcisnąć tzw kit. O jakiej odbudowie mówimy? Spróbujcie dojechać w dniu dzisiejszym pociągiem do Dęblina.
Otóż jest to możliwe, ale tylko z ... Łukowa. Dęblin w tym momencie stał się stacją czołową dla poc. osobowych. ;) Towarowe tranzyty przejeżdżają przez część towarową.
Pociągi osobowe z linii radomskiej kończą bieg w ... Bąkowcu.
Linia z Pilawy do Dęblina (dwa tory) jest całkowicie rozebrana, od Dęblina do Puław jest czynny tylko jeden tor (zapewnienie transportu dla puławskich Zakładów Azotowych), od Puław do Lublina oba tory są rozebrane.
Nie tylko ja zastanawiam się kto wyraził zgodę na całkowite zamknięcie ruchu na linii Pilawa - Dęblin - Lublin. Czy nie można było zamknąć najpierw jeden tor?

Po chwili:
Zapomniałem dodać - Nadwiślanką zaiwania jeden za drugim bus w rel. Lublin - W-wa, Tomaszów Lub. - W-wa, i Nałeczów - Wwa ( takie dziś widziałem).
 

Maslo

Znany użytkownik
FREMO Polska
H0e
PKMK
Producent
Reakcje
409 1 0
#15
Najbardziej rozbawiła mnie odbudowa połączenia Turku ....,który nie miał nigdy normalnotorowego połączenia???
Oczywiscie ze Turek ma połączenie z koleją normalnotorowa. I na dodatek elektryczną. Z ta różnica ze linia kolejowa należy do KWB Adamów. Sama elektrownia przeszła w stan spoczynku bodajże 1 stycznia br, o czym można było dowiedzieć sie z relacji Pawła R. W wątku o podróżach Piotra Ch. I Pawła R. Wiec może ktoś ma ambitne plany przejąć ten odcinek lini kolejowej i włączyć ja w struktury PKP PLK.

Co do połączenia wąskotorowego.Turek należał i należy do Kaliskiej Kolei Dojazdowej. Czyli połączenie miał z Kaliszem! Odgałęzienie z Borkowa do Majkowa(Kalisza) przestało istnieć w pierwszej połowie lat 90’ tych. Sam Turek jest oficjalnie cały czas na nierozebranym odcinku toru wąskotorowego. Życie niestety swoje i rzeczywiście, większość odcinka Turek-Zbiersk jest w glebie, ale większość przejazdów na drogach o większym natężeniu sa rozebrane. W samym Turku zlikwidowano wszystkie przejazdy. Władze Turka niestety nie sa zainteresowane na odbudowanie kolejki na swoim terenie powiatu. Inaczej to wyglada w powiecie Kaliskim. Odcinek Mycielin-Zbiersk-Zelazkow-Opatowek z odgałęzień w Żelazkowie na Borkow-Russow jest zachowany niemalże bez ubytków. Brakuje tylko dwóch przejazdów na odcinku Zelazkow-Opatowek które maja byc odbudowane. Na chwile obecna prowadzone sa prace porządkowe na odcinku Zbiersk-Zelazkow.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
FENIX

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.539 252 31
#17
No to wszystko z Turkiem wyjaśnione, a z pamięcią drogi Jarząbku ,to wybacz , miałem wtedy jakieś 5-7 lat , kiedy to widywałem jakieś bodajże Px-y, które to w okolicach cmentarza pojawiały się budząc zaciekawienie moje.
 
Reakcje
3.604 30 0
#18
Jak zwykle ktoś jednak próbuje innym wcisnąć tzw kit. O jakiej odbudowie mówimy? Spróbujcie dojechać w dniu dzisiejszym pociągiem do Dęblina.
Otóż jest to możliwe, ale tylko z ... Łukowa. Dęblin w tym momencie stał się stacją czołową dla poc. osobowych. ;) Towarowe tranzyty przejeżdżają przez część towarową.
Pociągi osobowe z linii radomskiej kończą bieg w ... Bąkowcu.
Linia z Pilawy do Dęblina (dwa tory) jest całkowicie rozebrana, od Dęblina do Puław jest czynny tylko jeden tor (zapewnienie transportu dla puławskich Zakładów Azotowych), od Puław do Lublina oba tory są rozebrane.
Nie tylko ja zastanawiam się kto wyraził zgodę na całkowite zamknięcie ruchu na linii Pilawa - Dęblin - Lublin. Czy nie można było zamknąć najpierw jeden tor?

Po chwili:
Zapomniałem dodać - Nadwiślanką zaiwania jeden za drugim bus w rel. Lublin - W-wa, Tomaszów Lub. - W-wa, i Nałeczów - Wwa ( takie dziś widziałem).
Nie wiedziałem, że aż tak to wygląda... wiedziałem, że wszystko rozgrzebane, ale nie przypuszczałem, że aż tak bardzo. W warmińsko-mazurskim, roboty trwają np. na linii nr 353, na odcinku Olsztyn - Ostróda, ale najpierw robiono jeden tor, a później drugi. PKP PLK mają naprawdę duży problem z odcinkiem Dęblin - Lublin, bo robiła go włoska firma Astaldi, o której wspominałem wyżej, a która z wielkim hukiem wyleciała z placu robót (PKP PLK było zmuszone rozwiązać umowę). Firma ta, wg. m.in. włoskich mediów, jest na skraju bankructwa (bodajże przez jakiś most w Turcji, jak dobrze kojarzę, który okazał się finansową klapą), a odpowiedzialna jest w naszym kraju za kilka poważnych przedsięwzięć, nie tylko kolejowych. Nie jest to takie proste, wprowadzić nowego wykonawcę, i ogarnąć cały ten plac robót, przypuszczam, że wszelkie terminy "wzięły w łeb" i oby tylko dobrze się to skończyło dla całej linii.

a mianowicie przykład z Półwyspu Helskiego gdyby nie kolej to po sezonie letnim jesteśmy w dupie komunikacyjnej
Zgodzę się w 100%, jednak w moim rejonie zamieszkania, trochę inaczej się to kształtowało, w Dobrym Mieście, eksplozja prywatnych przewoźników w II połowie lat 90-tych, którzy zaczęli wozić ludzi do Olszyna, za niemal pół ceny tego ile kosztował bilet na PKP (ale też na PKS) doprowadziła do stopniowej redukcji połączeń (z 6 par pociągów w połowie lat 90-tych do 3 par obecnie), a w wagonach, stopniowo ograniczanych z 4-5 do 3, 2 a nawet jednego, podróżowało w 90% powietrze, w dodatku wagony te ciągnęła ciężka 6-osiowa SU45 lub SU46. Gdyby nie wprowadzenie szynobusów w połowie lat 2000-nych, obawiam się, że połączenie pasażerskie Olsztyn - Braniewo, w ogóle zostało by zamknięte. Od kilku lat sytuacja nieco poprawiła się na korzyść PKP (wyraźnie jeździ więcej osób niż jeszcze 10 lat temu), bo koszt biletu na szynobus to 4 zł. (Dobre Miasto - Olsztyn Gł.), a koszt busa to również 4 lub 5 zł (zależnie od przewoźnika - miejscowego lub będacego tylko przejazdem). Tym niemniej dworzec jest położony nieco na uboczu (to problem nie tylko Dobrego Miasta), stąd ludzie wolą jechać busem z centrum miasta, a nie dodatkowo marnować czas idąc ok. 15 minut z centrum na dworzec. Nieco dziwi mnie jednak polityka PKP w tym zakresie, bo te 4 zł. to cena promocyjna (od kilku lat) relacji Dobre Miasto - Olsztyn, a już kupienie biletu z Dobrego Miasta na stację położoną gdzieś przed Olsztynem (Bukwałd, Cerkiewnik) kosztuje więcej niż 4 zł, stąd ci co wiedzą, wsiadając do szynobusu w Dobrym Mieście i kupują bilet do Olsztyna, pomimo, że wysiadają np. w Bukwałdzie czy Cerkiewniku. "Ci co wiedzą" oczywiście, bo przygodny podróżny jest mocno zdziwiony. Jeden z moich znajomych w te wakacje, dobitnie powiedział mi co o tym myśli (i nie potrafiłem mu odpowiedzieć, choć zawsze "bronię" kolei), jak musiał zapłacić u konduktora 5 zł. 30 gr. jadąc do Bukwałdu, a klient stojący za nim kupił bilet do Olsztyna za 4 zł. W drugim kierunku (do Ornety), pomimo mniejszej odległości w km. za bilet PKP kasuje już po normalnej taryfie (7 zł. 60 gr.), temu do Ornety ludzie podróżują busami, a cena w busie to 6 zł. Dworzec w Ornecie położony jest też daleko od centrum miasta (sporo, ponad kilometr), stąd, to co kiedyś, w trakcie budowy linii kolejowych i dworców było oczywiste, dziś pokutuje tym, że ludzie wolą wygodę, nawet jak płacą za tą wygodę nico więcej. Rozumiem jednak, że Dobre Miasto, przez centrum którego poprowadzona jest ruchliwa droga krajowa nr 51, ma to szczęście, że można tu liczyć na busa (w kierunku Olsztyna), praktycznie co godzinę, a w godzinach szczytów nawet na dwa lub trzy w ciągu godziny. Tym niemniej, kolej jeszcze w dzisiejszych czasach jest dla wielu miejscowości, położonych na uboczu, "jedynym oknem na świat" stąd jestem jak najbardziej "za", utrzymywaniem połączeń pełniących rolę "publicznego transportu zbiorowego, za zapewnienie którego odpowiedzialny jest nie tylko samorząd województwa, ale także władze centralne", a który nie powinien być oparty tylko na "zysku" ale swoistej "misji" jaką pełni w danym rejonie. Tylko co na to "ekonomiści", "planiści", "księgowi", "menadżerowie" nie tylko z PKP, ale też pracujący w urzędach wojewódzkich, powiatowych i gminnych, eh.........
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.590 73 0
#19
najpierw robiono jeden tor, a później drugi ...
I ja przypuszczałem, że tak będzie przebiegał remont tej linii. Doskonale pamiętam czasy, gdy od Pilawy do Dęblina był tylko jeden, niezelektryfikowany tor. I wszystko jakoś się mieściło a ruch był prowadzony wyłącznie trakcją parową.
Dziś dojazd do pracy z linii dęblińskiej to koszmar, a pracownicy PKP tam zamieszkali klną mocniej niż ... ci z taśm. :(;)
 

404W

Znany użytkownik
Reakcje
517 21 0
#20
Klasyczna kiełbasa przedwyborcza [niezależnie od tego jaka partia rządzi], wystarczy zresztą porównać z zawansowaniem innych propagandowych programów.
A rzeczywistość https://www.kolejcieszyn.pl/index.php?s=przedprzetargiem .
Niestety ta linia - od Bielska do Cieszyna, [podobnie chyba jak połączenie z Jastrzębiem] była zabita czasem przejazdu - o ile pamiętam z 1,5 godziny. W rezultacie nikt normalny nie jeździł z Katowic do Cieszyna przez Bielsko, tylko pociągiem do Wisły. I przesiadał się w Skoczowie albo Goleszowie. Aż pewnego dnia PKP zmieniło rozkład. I poranny [nie wczesnoporanny] pociąg z Katowic przyjeżdżał do Skoczowa 20 minut po odjeździe pociągu z Bielska do Cieszyna. A na następny czekało się, z 1,5 czy 2 godziny.
 

Podobne wątki