Witam
Skoro miało być więcej modeli niż jeden to teraz coś łatwiejszego. Warsztat będzie pokazywany jak tylko będzie czas między szutrówkami i łażeniem po lekarzach ale wszedłem w wiek, że jak nie boli to nie żyjesz
Wagon piwiarka Okocim. Gotowy model pokazywałem już ale mam drugi taki i jest okazja zrobić mini warsztat.
Na początek zdejmuję dach, będzie tam coś robione z nim.
Zamontowałem uchwyty końca pociągu firmowe ale z poręczy zrezygnowałem.
W ruch poszedł znowu drut mosiężny przejechany papierem 400 (przeciągnięty).
Do zniwelowania są stopnie ale to na spokojnie.
Na zdjęciu zieloną obwódką zaznaczyłem poręcze, czerwoną stopnie do usunięcia i niebieską obwódką czyjeś linie papilarne jeszcze nie moje bo wagon nie widział farby, no tak bywa ale to nie kłopot.
I z innego widoku
Sam dach ja zeszlifowałem papierem ściernym, będzie przerabiany a i tak miał skazę w postaci pozostałości odlewu taki jak by kominek na środku ale to nie ważne.
Patrząc na zdjęcie oryginału ja tam widzę chyba blachy po naprawie bo jest dzielony poszyciem z blach niesymetrycznym i na tym wszystkim z tego co ja widzę jest jak by położony kolejny płat blachy na grzbiecie.
Więc na dach nakleiłem odpowiednio wycięte kawałki ..........z papieru do drukarki (u mnie był to list z Energii). Papier przed naklejeniem troszkę deformuję jak blachy na Eaos-x ale delikatniej bo materia słabsza. Można to zrobić z cieniutkiego polistyrenu.
Ja widać papier wychodzi po za obrys i te naddatki ścinam skalpelem po obwodzie.
Na to nałożyłem pas wzdłużny i malowanie.
To, że między nałożonymi płatami jest szczelina to jeszcze lepiej Brud ma w co wejść.
I dach pomalowany.
Skoro miało być więcej modeli niż jeden to teraz coś łatwiejszego. Warsztat będzie pokazywany jak tylko będzie czas między szutrówkami i łażeniem po lekarzach ale wszedłem w wiek, że jak nie boli to nie żyjesz
Wagon piwiarka Okocim. Gotowy model pokazywałem już ale mam drugi taki i jest okazja zrobić mini warsztat.
Na początek zdejmuję dach, będzie tam coś robione z nim.
Zamontowałem uchwyty końca pociągu firmowe ale z poręczy zrezygnowałem.
W ruch poszedł znowu drut mosiężny przejechany papierem 400 (przeciągnięty).
Do zniwelowania są stopnie ale to na spokojnie.
Na zdjęciu zieloną obwódką zaznaczyłem poręcze, czerwoną stopnie do usunięcia i niebieską obwódką czyjeś linie papilarne jeszcze nie moje bo wagon nie widział farby, no tak bywa ale to nie kłopot.
I z innego widoku
Sam dach ja zeszlifowałem papierem ściernym, będzie przerabiany a i tak miał skazę w postaci pozostałości odlewu taki jak by kominek na środku ale to nie ważne.
Patrząc na zdjęcie oryginału ja tam widzę chyba blachy po naprawie bo jest dzielony poszyciem z blach niesymetrycznym i na tym wszystkim z tego co ja widzę jest jak by położony kolejny płat blachy na grzbiecie.
Więc na dach nakleiłem odpowiednio wycięte kawałki ..........z papieru do drukarki (u mnie był to list z Energii). Papier przed naklejeniem troszkę deformuję jak blachy na Eaos-x ale delikatniej bo materia słabsza. Można to zrobić z cieniutkiego polistyrenu.
Ja widać papier wychodzi po za obrys i te naddatki ścinam skalpelem po obwodzie.
Na to nałożyłem pas wzdłużny i malowanie.
To, że między nałożonymi płatami jest szczelina to jeszcze lepiej Brud ma w co wejść.
I dach pomalowany.
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:
- 4
- 3
- 3
- Pokaż wszystkie