Czy ten podkład położony luźno pod torem bez klejenia, nie przesuwa się w wyniku jazdy taboru i czy dokładnie przylega do podłoża (deski) czy jednak ma tendencję do falowania lub unoszenia ?
Przepraszam, że dopiero teraz! Nie zauwyżyłem Kolegi pytania, do momentu aż nie pojawił się dzisiaj nowy wpis....A wracając do pytania, no nie, nic na luźno
, trzeba przykleić. Przecież flexów też Kolega nie zostawi luźno na jakimkolwiek materiale? Chyba, że Kolega położy na tym tor "systemowy", a nie modelowy (czyli flexy). Chociaż są i tacy, którzy luźno położą tor i zaleją szuter wikolem 50/50 i to ponoć też trzyma. W żadnym razie tor nie będzie falował, jest wystarczająco ciężki, a podkład stanowi solidne podparcie.
Pytanko a jakim klejem kleić ten podkład do makiety, a potem tor do pianki? I czy zalewanie tłucznia wikolem/modpogde nie stworzy skorupy która i tak dźwięk będzie przenosić?
Klej do tego przystosowany to również tej samej firmy Woodland Scenics, ST1444, "Foam tack glue",
KLEJ.
Absolutnie genialny produkt. Nietoksyczny, bezwonny, daje nam czas podczas wiązania, aby jeszcze coś poprawić i ostatecznie tor dobrze wyznaczyć i "zamrozić" geometrię. Na dodatek po wyschnięciu jest przeźroczysty i....elastyczny, co obniża przenoszenie hałasu na stolarkę makiety. Na jednym z filmów na YT jest porównanie pomiędzy podkładami różnych producentów właśnie pod kątem hałasu (z przyrządem do mierzenia hałasu). Ten sam klej używa się do przyklejenia podkładu do sklejki (czy co tam macie) i toru do podkładu. Trzyma bardzo dobrze. Pojemnik 354ml starczy zaskakująco na dość dużo. Tutaj link do mojej makiety w budowie, wystarczył mi na na cały układ torowy:
LINK DO MAKIETY
Jeśli chodzi o zalewanie wilkolem tłucznia, to tak, skorupa się stworzy i teraz tak. Jeżeli tor przykleimy tym elastycznym klejem do podkładu, a podkład do płyty makiety tym samym klejem to wszystko będzie dobrze do tego momentu i powinniśmy mieć w teorii najcichszy przejazd. Problem polega na następnym kroku czyli, jak odizolujemy zalany wiokolem balast. Można podłożyć cieńkie paski gumy czy czegoś tłumiącego bezpośrednio po obu stronach podkładu. Wtedy ostatnie ziarenka szutru będą się znajdować na tym pasku, a więc cała skorupa będzie odizolowana od płyty makiety, o co nam chodzi
. Nie wiem czy to tak wiele zmieni, ale warto taki prosty zabieg zrobić. Nie zaszkodzi. Proszę obserwować mój wątek o budowie makiety, będę tam pokazywał tę metodę.
Na zakończenie dodam, że podkład WS do makiety i tor do makiety można przykleić innymi, być może nieco tańszymi klejami (w tym montażowymi z pistoletami itd.). Jest wiele filmów na YT pokazującym i takie alternatywne rozwiązania, ale czy warto iść w to? Ja uważam, że nie i postawiłem na produkt dedykowany, który się sprawdził znakomicie.