• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Planowanie makiety bez błędów

Ondraszek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#1
Dzień dobry wszystkim,
Jestem tu nowy, chociaż wiekiem już średniozaawansowany :)
Niestety nie otwierają się linki w poprzednich wpisach i nie mogę skorzystać z wiedzy historycznej, zatem muszę od nowa...
Na prośbę syna buduję makietę H0, miejsce w piwnicy mamy i zdecydowaliśmy się na jednoczęściową 3x1.5m. Mam trochę doświadczeń z modelowania, ale nic z elektryki modelarskiej kolei.
Chciałbym uzyskać poradę w jaki sposób "zorganizować" właściwie tę makietę, aby funkcjonowała zgodnie z planem. Plan torowiska w załączeniu (póki co możliwe są jakieś zmiany, bo jeszcze go nie układam), w złożeniu miałyby się tam poruszać trzy lokomotywy. Jak poprawnie skonfigurować elektrykę do takiego układu. Co byście polecili (rodzaj sterowania, zastosowane wyposażenie, inne uwagi techniczne) ???
Z góry dziękuję za wszelkie rzeczowe podpowiedzi... Zrzut ekranu 2021-05-10 o 18.27.37.png
 

piottrw

Aktywny użytkownik
Reakcje
444 9 0
#13
W załączeniu na foto zaznaczyłem mniej więcej odcinki izolowane dla analogu. Na takim układzie zmieszczą się 3 składy, a odcinki izolowane pozwolą na sterowanie nimi. Potrzebne będą 2 zasilacze dla obu torów na owalu, ewentualnie trzeci dla bocznicy, ale może ją obsłużyć zasilacz z zewnętrznego owalu. Nie wiem gdzie będzie stacja, dlatego tak przyjąłem. Im więcej dasz tych odcinków izolowanych tym więcej możliwości jazdy.
W razie przejścia na cyfrę, odcinki te mogą posłużyć na dodatkowe moduły jakie daje cyfra.
No i w analogu taki układ można całkowicie zautomatyzować,
Pozdrawiam.
Zrzut ekranu 2021-05-10 o 18.27.37~3.png
 
OP
OP
O

Ondraszek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#3
Wszystko zależy od istotności różnic pomiędzy nimi. Póki co nie mam jeszcze zakupów w tym kierunku, zatem obie opcje są w grze. Posiadamy co prawda dwa (zabytkowe już chyba) zestawy analogowe PIKO, ale to nie ma znaczenia.
Obecnie najważniejsze zagadnienie dla mnie to czy na wskazanym torowisku mogę w ogóle zastosować sterowanie analogowe? Chodzi mi o użyteczność przy założeniu użycia 3-4 składów. Inaczej mówiąc: czy będę mógł sterować niezależnie tymi składami analogowo? Jeśli nie i wymagane jest cyfrowe, to jest to dla mnie bardzo ważna opinia.
Kolejna sprawa: jaki set urządzeń byłby najlepszy do takiego zadania? Czyli czego najlepiej użyć aby nie zabijało cenowo, ale dawało możliwie fajny efekt. I jak to podłączyć, sparować itp...
Z samą makietą sobie poradzę, potrzebuję wsparcie właśnie w tej opisanej wyżej dziedzinie...
 

marekm

Znany użytkownik
Reakcje
1.599 2 0
#4
Moim zdaniem na takim układzie torów 4 składami nie pojeździsz niezależnie od sposobu sterowania (analogowe/cyfrowe).

Niezależne sterowanie kilkoma składami w analogu wymaga wydzielenia na torach odcinków izolowanych i odpowiedniego
ich podłączenia do sterowania (2 lub więcej zasilaczy, układu włączników).
Przy sterowaniu cyfrowym na jednym torze niezależnie sterujesz "dowolną" liczbą lokomotyw przy pomocy jednego (lub więcej) manipulatora,
sprawa wydaje się zdecydowanie prostsza niż w analogu, ale oczywiście jest haczyk - cena. W przypadku sterowania cyfrowego wszystkie
lokomotywy musisz wyposażyć w dekodery i kupić centralkę DCC.
Moja makieta powstawała jako analogowa ale po pewnym czasie przeszedłem na "cyfrę" i jestem zadowolony.
W dyskusję, który producent oferuje lepszy sprzęt do DCC nie chcę wchodzić ;)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.417 551 30
#5
czy na wskazanym torowisku mogę w ogóle zastosować sterowanie analogowe?
Na każdym układzie torów (nie: na torowisku) można zastosować sterowanie analogowe. Dawniej w ogóle nie było innego sterowania, niż analogowe i też budowano bez porównania większe i znacznie bardziej skomplikowane układy.
przy założeniu użycia 3-4 składów. Inaczej mówiąc: czy będę mógł sterować niezależnie tymi składami analogowo?
I tu jest sedno problemu. Przy sterowaniu analogowym, lokomotywą steruje się podając do toru (a przez tor do lokomotywy, a nie bezpośrednio do lokomotywy) prąd stały o odpowiedniej polaryzacji (z czego wynika kierunek jazdy) i napięciu (z czego wynika prędkość jazdy). W takiej sytuacji logika wskazuje, że wszystkie lokomotywy, znajdujące się na zasilanym odcinku toru, będą jechały razem, w tym kierunku i (mniej więcej) z tą samą prędkością (prędkość każdej lokomotywy będzie wynikała z parametrów samego modelu, jedne będą jechały szybciej, inne wolniej). Nie mam możliwości niezależnego sterowania nawet dwiema lokomotywami, nie mówiąc o większej ich liczbie. W dawnych czasach radzono sobie z tym problemem dzieląc układ torowy na odizolowane od siebie elektrycznie odcinki (sekcje), a na każdym takim odcinku mogła być tylko jedna lokomotywa (ew. np. dwie, sprzęgnięte ze sobą i jadące razem). Oczywiście każdy taki odcinek (sekcja) był zasilany z oddzielnego zasilacza z regulatorem napięcia. Przy przejeździe z jednego odcinka na drugi trzeba było zsynchronizować ustawienia zasilaczy obu odcinków.

Sterowanie cyfrowe umożliwia niezależnie sterować praktycznie dowolną liczbą lokomotyw na tym samym układzie torowy, bez konieczności dzielenia na izolowane od siebie odcinki. Do tego celu stosuje się centralę zasilania cyfrowego i manipulatory, którymi steruje się lokomotywy. Każda lokomotywa musi być wyposażona w dekoder. Manipulatorem można sterować wiele lokomotyw, przełączając manipulator między lokomotywami, ale w praktyce nie da się obsługiwać jednocześnie więcej, niż dwóch, może trzech lokomotyw. Do sterowania większą liczbą lokomotyw trzeba mieć więcej manipulatorów, które obsługuje kilka osób.

Na pokazanym układzie w praktyce mogą poruszać się dwa pociągi: po wewnętrznej i po zewnętrznej elipsie. Da się to zrobić w analogu, ale trzeba zrobić izolacje w torach obie elipsy. Oczywiście do każdej elipsy trzeba podłączyć osobny zasilacz. Przy sterowaniu cyfrowym można sobie wyobrazić po dwie lokomotywy na każdej elipsie, ale będą się one goniły, więc trzeba bardzo uważać, a długość tych obwodów nie jest długa, więc praktycznie będzie to dość trudne.

Ja proponowałbym rozważyć sterowanie cyfrowe, bo to jest już nie przyszłość, a praktycznie dzień dzisiejszy modelarstwa kolejowego.
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.595 35 1
#6
Heloł :)
Wydaje mi się, że ważnymi pytaniami są także:
- Czy jest szansa, że tata może zakazić się bakcylem miłości do kolei i modelarstwa kolejowego
- Ile lat ma syn i czy będzie uczestniczył w budowie makiety, no i czy dopiero rozwija infekcję wspomnianym bakcylem czy jest już zainfekowany?
Dlaczego pytam? Jeżeli zabawa w kolej ma być rozwojowa, to koniecznie trzeba zastosować sterowanie cyfrowe. Jeżdżące w kółko pociągi szybko się znudzą. Tymczasem na schemacie widać bocznice i dwie linie kolejowe. A więc rozważane jest manewrowanie, choć widzę, że nie ma stacji gdzie można by formować składy. Technologia cyfrowa pozwala na niezależne sterowanie kilkoma lokomotywami. Do jednego wzmacniacza np ROCO, można podłączyć dwa manipulatory, co da radość zabawy i synowi i tacie lub synowi i koledze lub tacie i sąsiadowi itd. Wolność poruszania się lokomotywami jest tak wielka, że można nawet doprowadzić do katastrofy kolejkowej (jest nawet poświęcony temu cały wątek w dziale tabor). Można wozić pasażerów i towary.
Wreszcie, w razie wystąpienia sepsy w przebiegu zakażenia bakcylem miłości do kolei i popadnięciu w amok (tak ma autor tego wpisu) można nabrać doświadczenia w sterowaniu cyfrowym i wejść w fazę imprez kolejowych....... a to już zupełnie inna bajka :)
Pozdrawiam. Michał.
 
OP
OP
O

Ondraszek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#7
Na każdym układzie torów (nie: na torowisku) można zastosować sterowanie analogowe. Dawniej w ogóle nie było innego sterowania, niż analogowe i też budowano bez porównania większe i znacznie bardziej skomplikowane układy.

I tu jest sedno problemu. Przy sterowaniu analogowym, lokomotywą steruje się podając do toru (a przez tor do lokomotywy, a nie bezpośrednio do lokomotywy) prąd stały o odpowiedniej polaryzacji (z czego wynika kierunek jazdy) i napięciu (z czego wynika prędkość jazdy). W takiej sytuacji logika wskazuje, że wszystkie lokomotywy, znajdujące się na zasilanym odcinku toru, będą jechały razem, w tym kierunku i (mniej więcej) z tą samą prędkością (prędkość każdej lokomotywy będzie wynikała z parametrów samego modelu, jedne będą jechały szybciej, inne wolniej). Nie mam możliwości niezależnego sterowania nawet dwiema lokomotywami, nie mówiąc o większej ich liczbie. W dawnych czasach radzono sobie z tym problemem dzieląc układ torowy na odizolowane od siebie elektrycznie odcinki (sekcje), a na każdym takim odcinku mogła być tylko jedna lokomotywa (ew. np. dwie, sprzęgnięte ze sobą i jadące razem). Oczywiście każdy taki odcinek (sekcja) był zasilany z oddzielnego zasilacza z regulatorem napięcia. Przy przejeździe z jednego odcinka na drugi trzeba było zsynchronizować ustawienia zasilaczy obu odcinków.

Sterowanie cyfrowe umożliwia niezależnie sterować praktycznie dowolną liczbą lokomotyw na tym samym układzie torowy, bez konieczności dzielenia na izolowane od siebie odcinki. Do tego celu stosuje się centralę zasilania cyfrowego i manipulatory, którymi steruje się lokomotywy. Każda lokomotywa musi być wyposażona w dekoder. Manipulatorem można sterować wiele lokomotyw, przełączając manipulator między lokomotywami, ale w praktyce nie da się obsługiwać jednocześnie więcej, niż dwóch, może trzech lokomotyw. Do sterowania większą liczbą lokomotyw trzeba mieć więcej manipulatorów, które obsługuje kilka osób.

Na pokazanym układzie w praktyce mogą poruszać się dwa pociągi: po wewnętrznej i po zewnętrznej elipsie. Da się to zrobić w analogu, ale trzeba zrobić izolacje w torach obie elipsy. Oczywiście do każdej elipsy trzeba podłączyć osobny zasilacz. Przy sterowaniu cyfrowym można sobie wyobrazić po dwie lokomotywy na każdej elipsie, ale będą się one goniły, więc trzeba bardzo uważać, a długość tych obwodów nie jest długa, więc praktycznie będzie to dość trudne.

Ja proponowałbym rozważyć sterowanie cyfrowe, bo to jest już nie przyszłość, a praktycznie dzień dzisiejszy modelarstwa kolejowego.

Dziękuję za wpis. Te 4 cyfrowe to kwestia ich "obecności na torowisku", są tam dwie bocznice, gdzie nieużywane akurat lokomotywy stałyby sobie spokojnie :) chcę po prostu, aby syn miał możliwość stosowania czterech różnych i przepinania sobie składów - ta makieta będzie bardziej do zabawy, nie tylko do "oglądania".
Chciałbym jeszcze skorzystać z Twojego doświadczenia. Zakładamy, że robię cyfrę i będą te 4 lokomotywy, jeżdżące najwyżej po dwie na raz. Jaki sprzęt cyfrowy potrzebuję aby to wszystko działało bez zarzutu? Możesz śmiało polecać konkretne produkty...
Pewnie nie będę robił zaawansowanego sterowania, ale może zostawię sobie taką możliwość (lub synowi, jak już będzie miał więcej niezależności modelarskiej, obecnie ma 11 lat) :)
Póki co na pewno będzie elektryka do innych elementów makiety (niesterowalnych) jak oświetlenie budynków i ulic itp...
 
OP
OP
O

Ondraszek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#8
Heloł :)
Wydaje mi się, że ważnymi pytaniami są także:
- Czy jest szansa, że tata może zakazić się bakcylem miłości do kolei i modelarstwa kolejowego
- Ile lat ma syn i czy będzie uczestniczył w budowie makiety, no i czy dopiero rozwija infekcję wspomnianym bakcylem czy jest już zainfekowany?
Dlaczego pytam? Jeżeli zabawa w kolej ma być rozwojowa, to koniecznie trzeba zastosować sterowanie cyfrowe. Jeżdżące w kółko pociągi szybko się znudzą. Tymczasem na schemacie widać bocznice i dwie linie kolejowe. A więc rozważane jest manewrowanie, choć widzę, że nie ma stacji gdzie można by formować składy. Technologia cyfrowa pozwala na niezależne sterowanie kilkoma lokomotywami. Do jednego wzmacniacza np ROCO, można podłączyć dwa manipulatory, co da radość zabawy i synowi i tacie lub synowi i koledze lub tacie i sąsiadowi itd. Wolność poruszania się lokomotywami jest tak wielka, że można nawet doprowadzić do katastrofy kolejkowej (jest nawet poświęcony temu cały wątek w dziale tabor). Można wozić pasażerów i towary.
Wreszcie, w razie wystąpienia sepsy w przebiegu zakażenia bakcylem miłości do kolei i popadnięciu w amok (tak ma autor tego wpisu) można nabrać doświadczenia w sterowaniu cyfrowym i wejść w fazę imprez kolejowych....... a to już zupełnie inna bajka :)
Pozdrawiam. Michał.

Cześć, dzięki za wpis. Ten schemat jest bardzo ogólny, pokazujący łączenie torowiska (koncepcję wstępną). Oczywiście są tam dwie stacje, miasteczko z dzielnicą przemysłową oraz trochę "przyrody" (część torowiska biegnie w tunelu). Zatem będzie miejsce na formowanie składów towarowych i osobowych. Całość jest całkiem duża... A najważniejsze jest to co napisałeś - ma to być wspólna zabawa z synem, który jest wielkim fanem kolejnictwa i mam nadzieję, że zaszczepię mu bakcyla modelarza :)
Dlatego zabawa przede wszystkim, wspólna budowa, potem użytkowanie makiety, nawet kosztem jej usterek czy małych zniszczeń :)
Dzięki za podpowiedzi...
 
OP
OP
O

Ondraszek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#9
Cześć, dzięki za wpis. Ten schemat jest bardzo ogólny, pokazujący łączenie torowiska (koncepcję wstępną). Oczywiście są tam dwie stacje, miasteczko z dzielnicą przemysłową oraz trochę "przyrody" (część torowiska biegnie w tunelu). Zatem będzie miejsce na formowanie składów towarowych i osobowych. Całość jest całkiem duża... A najważniejsze jest to co napisałeś - ma to być wspólna zabawa z synem, który jest wielkim fanem kolejnictwa i mam nadzieję, że zaszczepię mu bakcyla modelarza :)
Dlatego zabawa przede wszystkim, wspólna budowa, potem użytkowanie makiety, nawet kosztem jej usterek czy małych zniszczeń :)
Dzięki za podpowiedzi...

Sama makieta to na razie szkielet. Wszystko można zmienić. Obecnie muszę rozłożyć elektrykę i dlatego przyszedłem tu po porady. Jak widać wszystkiego jest już pod dostatkiem (cała rodzina się w to włączyła i przy każdej okazji syn dostaje prezenty, niektóre nietrafione, bo skala TT też jest ;-) )
 

Załączniki

OP
OP
O

Ondraszek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#10
Heloł :)
Wydaje mi się, że ważnymi pytaniami są także:
- Czy jest szansa, że tata może zakazić się bakcylem miłości do kolei i modelarstwa kolejowego
- Ile lat ma syn i czy będzie uczestniczył w budowie makiety, no i czy dopiero rozwija infekcję wspomnianym bakcylem czy jest już zainfekowany?
Dlaczego pytam? Jeżeli zabawa w kolej ma być rozwojowa, to koniecznie trzeba zastosować sterowanie cyfrowe. Jeżdżące w kółko pociągi szybko się znudzą. Tymczasem na schemacie widać bocznice i dwie linie kolejowe. A więc rozważane jest manewrowanie, choć widzę, że nie ma stacji gdzie można by formować składy. Technologia cyfrowa pozwala na niezależne sterowanie kilkoma lokomotywami. Do jednego wzmacniacza np ROCO, można podłączyć dwa manipulatory, co da radość zabawy i synowi i tacie lub synowi i koledze lub tacie i sąsiadowi itd. Wolność poruszania się lokomotywami jest tak wielka, że można nawet doprowadzić do katastrofy kolejkowej (jest nawet poświęcony temu cały wątek w dziale tabor). Można wozić pasażerów i towary.
Wreszcie, w razie wystąpienia sepsy w przebiegu zakażenia bakcylem miłości do kolei i popadnięciu w amok (tak ma autor tego wpisu) można nabrać doświadczenia w sterowaniu cyfrowym i wejść w fazę imprez kolejowych....... a to już zupełnie inna bajka :)
Pozdrawiam. Michał.

Moje kolejne pytanie dotyczy instalacji dekoderów cyfrowych. Jak ustalić które pasują do jakiej lokomotywy? Są 6-pinowe, 8-pinowe... Syn ma już kilka lokomotyw, może zrobię zdjęcia i wstawię, bo nawet nie znam typów i modeli (dziadek kupował na giełdach :) )... Muszę to jakoś dobrać i pomoc na forum będzie niezbędna :)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.417 551 30
#11
Te 4 cyfrowe to kwestia ich "obecności na torowisku"
Domyślam się, że chodzi o 4 składy (lub 4 lokomotywy). Nawet, jak będą stały, to w analogu odcinki, na których stoją nieużywane w danej chwili lokomotywy muszą być odizolowane od reszty torów, bo inaczej będą jeździły razem z pozostałymi. Dlatego jednak proponuję od razu sterowanie cyfrowe. Nie chcę sugerować żadnego konkretnego produktu, ale na naszym rynku z prostych systemów najbardziej popularne są Roco (Z21/z21) i Piko. Ja sam mam stary system Roco z multiMOUSE (jeszcze sprzed czasów Z21/z21) i na moje potrzeby wystarcza, z Piko nie mam żadnych doświadczeń.
Jak ustalić które pasują do jakiej lokomotywy? Są 6-pinowe, 8-pinowe...
Jest jeszcze parę innych złączy, nie tylko 6- i 8-pinowe. Informacja o tym jest w instrukcji obsługi modelu, a często jest to zaznaczone na pudełku (o ile mamy oryginalną instrukcję lub chociaż pudełko). Jeżeli nie, to proszę pokazać zdjęcia tym modeli i jak najwięcej o nich informacji, na pewno coś podpowiemy. Poza tym można zajrzeć do środka modelu, który i tak trzeba otworzyć, żeby dekoder zamontować.
 

mrozek20

Aktywny użytkownik
Reakcje
66 1 1
#12
Może i ja dorzucę coś od siebie.
1. zacznij od budżetu - wiedz że porywasz się na coś co minimalnie będzie kosztowało kilkanaście tysięcy PLN na start. Najwięcej kosztują rzeczy których się nie zauważa na początku.
2. Widziałem że masz już kilka pudełek Auhagena. Ja niestety też na początku kilka kupiłem i wszystko poszło do śmieci. Zobacz jak wyglądają modele kartonowe od "Kotebi", albo od ASProjekt (modelekartonowe.eu). Cena podobna a jakościowo na makiecie to przepaść. Zobacz też sklep Hugwa.
3. Większość makiet powstaje w ponad rok, czasem kilka lat. (moja 7 lat). Od rozpoczęcia budowy w zasadzie już nie chodzi o lokomotywy, pociągi , wagony, itp, tylko o samą budowę. To budowa jest celem samym w sobie. Weź to proszę pod uwagę. Ja swoją zacząłem dla syna kiedy miał 5 lat.... teraz ma 12 i już go kolejka nie interesuje.....
4. Sam zacząłem swoją makietę robiąc wszystko na analogu, z izolowanymi odcinkami. Przejście na cyfrowe sterowanie pod koniec prac, to w zasadzie formalność, więc masz czas na decyzje.

aaa i najważniejsze. Jeśli będzie to możliwe, pomyśl o możliwości podzielenia makiety na części (choćby to była teoretyczna możliwość). Klocek 3m3 ciężko będzie wyjąć na okoliczność remontu piwnicy, ew przeprowadzki.
 

Adam Kobyliński

Znany użytkownik
GGM
Reakcje
1.258 69 6
#14
Ja bym się nie pchał w analog, zrobiłem ten błąd i potem kląłem ile wlazło. Odcinki izolowane "obliczone" na wyhamowanie (odcięcie napięcia) na stacji okazały się za krótkie na dobrze wyglądające hamowanie ABC przy cyfrowym sterowaniu. Potem prucie przerobionych złączek, dolutowywanie przewodów, cięcie na nowo szyn i więcej lutowania. Moim zdaniem nie warto.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.417 551 30
#15
W załączeniu na foto zaznaczyłem mniej więcej odcinki izolowane dla analogu. Na takim układzie zmieszczą się 3 składy, a odcinki izolowane pozwolą na sterowanie nimi. Potrzebne będą 2 zasilacze dla obu torów na owalu, ewentualnie trzeci dla bocznicy,
Przy takim układzie izolacji na bocznicy nie może być oddzielnego zasilacza. Do tego trzeba byłoby dodatkowo dać izolację na torze odchodzącym od toru szlakowego. Wtedy podłączenie trzeciego zasilacza do bocznicy dałoby możliwość manewrów na bocznicy, praktycznie polegających na przejeżdżaniu z jednego żeberka na drugie i z powrotem. Do tego jednak warto byłoby dołożyć mały wyciąg na bocznicy. Tak, jak jest na rysunku kolegi @piottrw, na obu torach mogą stać lokomotywy, ale żadna z nich nie może wyjechać na tor prowadzący do szlaku, bo rozjazd na bocznicy i tor dojazdowy nie są odizolowane od większej elipsy. Ja trochę inaczej rozmieściłbym izolacje, oczywiście cały czas przy założeniu zasilania analogowego. Przy zasilaniu cyfrowym izolacje nie są konieczne (pomijam tu sprawę ew. wykorzystania układu automatycznego hamowania ABS, z którym nie mam żadnych doświadczeń). Mój pomysł na izolację przedstawiłem na rysunku niżej. Na czerwono zaznaczyłem izolacje na obu szynach, na niebiesko - izolacje na jednej szynie. Te ostatnie pozwalają na części zasilanej z jednego zasilacza na zatrzymanie jednej lokomotywy przy ruchu innej w obrębie układu zasilanego z tego samego zasilacza. Założyłem, że taka sytuacja może zdarzyć się na stacji, ale na terenie bocznicy będzie tylko jedna lokomotywa, dlatego nie przewidziałem tam odizolowania poszczególnych torów, choć jest to też możliwe. Odizolowane odcinki trzeba podłączyć do zasilania przez dodatkowe włączniki tak, żeby można byłoby dowolnie włączać i wyłączać zasilanie tych odcinków. Dodatkowo zaproponowałem żeberko wyciągowe na bocznicy. Dodam, że zasady takich połączeń wraz z przykładami są podane w wydawnictwie Piko z lat 1980., którego skan jest dostępny w zasobach forum.

No a teraz czekamy na reakcję kolegi @Ondraszek, inicjatora tego wątku, na nasze pomysły i porady. ;)

zasilanie analogowe.jpg
 

melonowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.933 38 1
#16
@Ondraszek daj sobie Kolego spokój z analogiem. W XXI wieku nie cofaj się do przeszłości.
Nawet do Twoich starych lokomotyw, które nie są fabrycznie przystosowane do sterowania cyfrowego (gniazda dekodera) możesz w dość prosty sposób ten dekoder zamontować.
Jeśli budujesz makietę i trzymałeś lutownicę w ręce, to masz wystarczającą precyzję i cierpliwość aby "ucyfrowić" swoje stare lokomotywy.
Nie jest to trudne, choć może się tak dla początkującego wydawać. Sam też początkuję, ale swoją starą E69 "ucyfrowiłem" dawno temu bez problemu.
Polega to wszystko na wywaleniu wszystkiego pomiędzy odbierakami prądu a silnikiem. Dwa kabelki z odbieraków lutujesz do dekodera i dwa kabelki z dekodera lutujesz do silnika i...jedziesz. Światła jeśli są w loku to też tylko odpowiednie przylutowanie kabelków od dekodera do żaróweczek.
TUTAJ na forum są tematy jak to zrobić z opisami i fotkami.
Wszystkie nowe lokomotywy są przystosowane do cyfry. Posiadają gniazda dla dekoderów. Jeśli w nowych lokomotywach jest napisane "analog" to znaczy, że nie posiadają zamontowanego dekodera, ale gniazdo dla niego jest zamontowane. Wystarczy kupić dekoder z odpowiednim złączem pasującym do gniazda w lokomotywie, wpiąć i ...jazda.
(najpopularniejsze złącza dekoderów to: starsze 8pin - NEM 652 i najnowsze 22pin PluX22, są też inne...)
Pytałeś o koszty... Nie są one jakieś kolosalne dla podstawowych funkcjonalności.
Kompletny, podstawowy zestaw cyfrowego sterowania Roco, czy Piko można kupić z drugiej ręki tu na forum od Kolegów w dziale GIEŁDA, albo na portalu aukcyjnym.
To samo ma się z dekoderami do lokomotyw. Za powiedzmy ok.80 zł kupisz już nawet nowy.
(Oczywiście są również dekodery dźwiękowe od ok.350 zł.)
Więc całość podstawowego sterowania na 4 lokomotywy (centralka-manipulator-zasilacz i 4 dekodery) wyniesie Cię razem ok. 700-800 zł.
Moim zdaniem do tego co planujesz nie potrzebujesz niczego innego.
W razie potrzeby rozbudowy, system cyfrowy również bez kłopotu rozbudujesz...
Sterujesz niezależnie 4 lokomotywami z uśmiechem na ustach. :D
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
O

Ondraszek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#17
Przy takim układzie izolacji na bocznicy nie może być oddzielnego zasilacza. Do tego trzeba byłoby dodatkowo dać izolację na torze odchodzącym od toru szlakowego. Wtedy podłączenie trzeciego zasilacza do bocznicy dałoby możliwość manewrów na bocznicy, praktycznie polegających na przejeżdżaniu z jednego żeberka na drugie i z powrotem. Do tego jednak warto byłoby dołożyć mały wyciąg na bocznicy. Tak, jak jest na rysunku kolegi @piottrw, na obu torach mogą stać lokomotywy, ale żadna z nich nie może wyjechać na tor prowadzący do szlaku, bo rozjazd na bocznicy i tor dojazdowy nie są odizolowane od większej elipsy. Ja trochę inaczej rozmieściłbym izolacje, oczywiście cały czas przy założeniu zasilania analogowego. Przy zasilaniu cyfrowym izolacje nie są konieczne (pomijam tu sprawę ew. wykorzystania układu automatycznego hamowania ABS, z którym nie mam żadnych doświadczeń). Mój pomysł na izolację przedstawiłem na rysunku niżej. Na czerwono zaznaczyłem izolacje na obu szynach, na niebiesko - izolacje na jednej szynie. Te ostatnie pozwalają na części zasilanej z jednego zasilacza na zatrzymanie jednej lokomotywy przy ruchu innej w obrębie układu zasilanego z tego samego zasilacza. Założyłem, że taka sytuacja może zdarzyć się na stacji, ale na terenie bocznicy będzie tylko jedna lokomotywa, dlatego nie przewidziałem tam odizolowania poszczególnych torów, choć jest to też możliwe. Odizolowane odcinki trzeba podłączyć do zasilania przez dodatkowe włączniki tak, żeby można byłoby dowolnie włączać i wyłączać zasilanie tych odcinków. Dodatkowo zaproponowałem żeberko wyciągowe na bocznicy. Dodam, że zasady takich połączeń wraz z przykładami są podane w wydawnictwie Piko z lat 1980., którego skan jest dostępny w zasobach forum.

No a teraz czekamy na reakcję kolegi @Ondraszek, inicjatora tego wątku, na nasze pomysły i porady. ;)

Zobacz załącznik 816529
Wielkie trochę spóźnione dzięki za wszystkie wpisy! Zdecydowaliśmy się wejść w sterowanie cyfrowe i pod tym kątem planujemy całość!
Z uwagi na chwilowy brak czasu musieliśmy zastopować prace, ale jeszcze w wakacje chcemy z nimi ruszyć.
Odnosząc się do poszczególnych wpisów:
- syn ma sporą kolekcję różnych wagonów, kilka lokomotyw oraz ze 30 budynków, które zasadniczo kupowali z dziadkiem na giełdzie modelarskiej przy Muzeum Kolejnictwa. Sporo z tego da się wykorzystać, część niestety nie nadaje się do użycia. Dwie lokomotywy będą do instalacji modułów cyfrowych;
- syn jest fanem kolejnictwa (i wszystkiego co jeździ po torach) od ładnych kilku lat, obecnie ma 12 i nie zanosi się, aby mu szybko "przeszło" :) Do tego mam podejście, że ma to być dla niego przede wszystkim zabawa, może zatem nawet nie będzie (póki co) idealna z wyglądu, pewnie będzie mocno eksploatowana, jak to u dziecka.
- pisząc o 3-4 składach miałem na myśli, że tyle będzie na torowisku, ale oczywiście jeździć będzie jeden (z uwagi na kontrolę nad tym procesem). Ważne, żeby syn miał możliwość wyboru, zamiany itp... Jest nawet plan, że z uwagi na sporą ilość wagonów, obok makiety będzie "tabor", który syn będzie ustawiał w zależności od swoich pomysłów, zmieniając ilość i przeznaczenie wagonów.;
- w temacie sprzętu, skorzystam z Twojej podpowiedzi i na GIEŁDZIE dokupię potrzebny sprzęt, tym bardziej, że będę mógł jednocześnie podpytać czy na pewno właściwie to wymyśliłem. Zgadzam się, że te podstawowe funkcjonalności (znowu póki co) wystarczą do naszego pomysłu. Jeśli syn złapie bakcyla i będzie chciał bawić się dalej poważniej to będzie miał bazę do rozwoju makiety;
- w temacie samej makiety i jej ewentualnego podziału na moduły - z uwagi, że mieszkamy w domu z dużą piwnicą przeznaczoną jedynie na "salę zabaw" z grami PS oraz tą makietą, a także nie planuję w wymiernym czasie przeprowadzki, nie mam potrzeby myślenia o ewentualnym przenoszeniu czy wynoszeniu makiety, zatem mam komfort;
- mamy czas na budowę i świadomość, że raczej zajmie nam to więcej niż rok, makieta (szkielet) ma już ponad rok...
Pozdrawiam...
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.417 551 30
#18
Cieszę się, że nasze podpowiedzi na coś się przydały. Jeżeli Kolega @Ondraszek decyduje się na sterowanie cyfrowe (DCC), to nasze propozycje izolacji torów można odłożyć ad acta. Natomiast proponuję rozważyć mój pomysł z dołożeniem toru wyciągowego na bocznicy. Co do lokomotyw, to teoretycznie w każdej można zamontować dekoder cyfrowy, ale w praktyce przy bardzo starych modelach (z lat 1970-80.) nie zawsze jest to łatwe i sensowne. Jeżeli Kolega zechce pokazać nam swoje lokomotywy, to może coś będziemy mogli podpowiedzieć, ale w pierwszej kolejności warto samemu sprawdzić w instrukcji (jeżeli jest), albo w samym modelu (po zdjęciu obudowy), czy ma gniazdo dekodera. Modele produkowane już od kilkunastu lat (a często i wiele starsze) zwykle mają już takie gniazdo fabrycznie.