Witam wszystkich serdecznie!
Nadeszła wiekopomna chwila – robię kolejny krok w modelarstwie kolejowym: przechodzę z myśli o makiecie do planowania
Zanim zacznę opisywać szczegóły, kilka zdań tytułem wstępu.
Pierwotnie myślałem o budowie małego segmentu w ramach treningu. Jednak po przeanalizowaniu mojej sytuacji zawodowo – lokalowej doszedłem do wniosku, że makieta modułowa nie wchodzi w grę. Z kilku przyczyn: charakter pracy – praktycznie 90% weekendów mam pracujące, więc na każdy zlot musiałbym brać urlop; w mieszkaniu nie mam miejsca na zasymulowanie ruchu kolejowego na makiecie modułowej, a nawet jakbym jakimś cudem znalazł, to musiałbym zbudować całą makietę sam, na co najprawdopodobniej zabrakłoby mi życia. Tak więc pozostał tort.
Nie mam też pomieszczenia, które mógłbym zaadoptować na budowę tortu, więc po dłuższym namyśle doszedłem do wniosku, że tort taki musi być mobilny – a więc składać się z części, które połączę ze sobą na czas zabawy, a po jej zakończeniu będę mógł rozłączyć i wynieść do miejsca przechowywania. Czyli tort złożony z kilku segmentów.
Ponieważ jest to moje pierwsze podejście do tematu, zrobiłem sobie kilka założeń i wyznaczyłem czas na realizację poszczególnych etapów. Dokładnie omówię to w punktach:

Plan makiety narysowałem w programie AutoCAD (do którego mam dostęp), wszystkie wymiary łuków i zwrotnic zrysowałem z broszurki PIKO. Tory zamierzam zakupić z kilku zestawów + brakujące rozjazdy + ewentualnie w razie potrzeby flexy.
Tyle odnośnie planowania. Jak ruszę z budową makiety to się pochwalę (na razie trenuję wykonywanie budynków).
Wszelkie sugestie mile widziane.
Nadeszła wiekopomna chwila – robię kolejny krok w modelarstwie kolejowym: przechodzę z myśli o makiecie do planowania
Zanim zacznę opisywać szczegóły, kilka zdań tytułem wstępu.
Pierwotnie myślałem o budowie małego segmentu w ramach treningu. Jednak po przeanalizowaniu mojej sytuacji zawodowo – lokalowej doszedłem do wniosku, że makieta modułowa nie wchodzi w grę. Z kilku przyczyn: charakter pracy – praktycznie 90% weekendów mam pracujące, więc na każdy zlot musiałbym brać urlop; w mieszkaniu nie mam miejsca na zasymulowanie ruchu kolejowego na makiecie modułowej, a nawet jakbym jakimś cudem znalazł, to musiałbym zbudować całą makietę sam, na co najprawdopodobniej zabrakłoby mi życia. Tak więc pozostał tort.
Nie mam też pomieszczenia, które mógłbym zaadoptować na budowę tortu, więc po dłuższym namyśle doszedłem do wniosku, że tort taki musi być mobilny – a więc składać się z części, które połączę ze sobą na czas zabawy, a po jej zakończeniu będę mógł rozłączyć i wynieść do miejsca przechowywania. Czyli tort złożony z kilku segmentów.
Ponieważ jest to moje pierwsze podejście do tematu, zrobiłem sobie kilka założeń i wyznaczyłem czas na realizację poszczególnych etapów. Dokładnie omówię to w punktach:
- 1. Wielkość tortu i segmentów: wynika z wielkości mieszkania. Tort po zmontowaniu stanie na stole jadalnianym.
- 2. Budżet: tutaj mam spore ograniczenie – nie stać mnie na wydatek jednorazowy rzędu kilku tysięcy złotych. Dlatego podzieliłem zakupy na kilka transz. Pierwsza: zestaw cyfrowy z dekoderem, druga: torowisko, trzecia: materiały budowlane. Kolejne wydatki, tj. sterowanie rozjazdami i sygnalizacja w miarę możliwości po wykonaniu wszystkich segmentów i ułożeniu torowiska (kiedy będzie już możliwość jazdy taborem).
- 3. Torowisko: Piko A-gleis; sterowanie cyfrowe także PIKO (łączy się to z budżetem) – myślałem o zakupie zestawu 59101
- 4. Zanim dojdzie do w/w zakupów zamierzam przygotować kilka obiektów na makietę (głównie chodzi o budynki stacyjne – po co tabor jak nie ma stacji
Plan makiety narysowałem w programie AutoCAD (do którego mam dostęp), wszystkie wymiary łuków i zwrotnic zrysowałem z broszurki PIKO. Tory zamierzam zakupić z kilku zestawów + brakujące rozjazdy + ewentualnie w razie potrzeby flexy.
Tyle odnośnie planowania. Jak ruszę z budową makiety to się pochwalę (na razie trenuję wykonywanie budynków).
Wszelkie sugestie mile widziane.
Załączniki
-
105,7 KB Wyświetleń: 123