• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Dyskusja Parowozy eksploatowane w strukturach PKP do końca lat 80-tych XXw (PRL)

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.052 448 99
#1
Z tego co wiem na PKP do końca lat 80-tych XX wieku, a więc do końca epoki Polskiej Republiki Ludowej, eksploatowano w ruchu następujące serie parowozów:

Ty2, Ty51, Pt47, Ol49, Tkt48. To wiem na pewno. Czy ktoś coś doda? Wiele było różnych typów maszyn parowych na PKP, ale sporo skreślono z inwentarza PKP w latach siedemdziesiątych (np. Oi2 czy też Oko1).
 
Ostatnio edytowane:
Reakcje
47 14 0
#2
Z tego co wiem na PKP do końca lat 80-tych XX wieku, a więc do końca epoki Polskiej Republiki Ludowej, eksploatowano w ruchu następujące serie parowozów:

Ty2, Ty51, Pt47, Ol49, Tkt48. To wiem na pewno. Czy ktoś coś doda? Wiele było różnych typów maszyn parowych na PKP, ale sporo skreślono z inwentarza PKP w latach siedemdziesiątych (np. Oi2 czy też Oko1).
Nigdy nie było czegoś takiego jak Polska Republika Ludowa.
 
OP
OP
garou

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.052 448 99
#3
Nigdy nie było czegoś takiego jak Polska Republika Ludowa.
Dobra, niech będzie Polska Rzeczpospolita Ludowa. Wiadomo o co chodzi. W dosłownym znaczeniu republika znaczy w sumie to samo... 'rzecz pospolita'. Jeśli nadal masz wątpliwości to dopiszę, że chodzi o Polskę w czasach, gdy panował w niej socjalizm. Ale się czepiacie. Wolał bym dyskusję na temat, a nie rozkminianie skrótu P.R.L.
Czasem lepiej nie pisać pewnych słów i mogłem skończyć na 'do końca lat 80 tych XX w.'.
 
Ostatnio edytowane:

Zbigniew Gałczyński

Moderator Działu Tabor
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
4.968 33 1
#6
Z tego co wiem na PKP do końca lat 80-tych XX wieku, a więc do końca epoki Polskiej Republiki Ludowej, eksploatowano w ruchu następujące serie parowozów:

Ty2, Ty51, Pt47, Ol49, Tkt48. To wiem na pewno. Czy ktoś coś doda? Wiele było różnych typów maszyn parowych na PKP, ale sporo skreślono z inwentarza PKP w latach siedemdziesiątych (np. Oi2 czy też Oko1).
Dodać by należało jeszcze serię Ty43 gdzie w 1989 roku czynnych było jeszcze 27 parowozów.
Również stopniowo w latach 80-tych wygaszane/kasowane były parowozy Ty45 choć część służyła nadal do końca tej dekady.
Kolega @axer1970 troszkę mnie wyprzedził z odpowiedzią ;)
 
OP
OP
garou

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.052 448 99
#8
Czyli reasumując, Ty2, Ty42, Ty43, Ty45, Ty51, Pt47, Ol49, i jeden tendrzak .. Tkt48. Chyba, że ktoś ma wiedzę, że coś jeszcze... Z góry dzięki.
A przy okazji można by zadać sobie pytanie dlaczego akurat te dotrwały...? Najlepsze były? Najefektywniejsze? Najłatwiej naprawialne? Dlaczego np. Tr203 czy Oi2 albo Oko1 zdecydowano się "pozbyć" jeszcze w latach 70-tych...?
 

Pawelec PKP

Znany użytkownik
Reakcje
1.335 94 9
#9
Czyli reasumując, Ty2, Ty42, Ty43, Ty45, Ty51, Pt47, Ol49, i jeden tendrzak .. Tkt48. Chyba, że ktoś ma wiedzę, że coś jeszcze... Z góry dzięki.
A przy okazji można by zadać sobie pytanie dlaczego akurat te dotrwały...? Najlepsze były? Najefektywniejsze? Najłatwiej naprawialne? Dlaczego np. Tr203 czy Oi2 albo Oko1 zdecydowano się "pozbyć" jeszcze w latach 70-tych...?
Nie ma tu wielkiej filozofii :) O tuż dlatego, że te parowozy prezentowały ''Polską myśl techniczną'' i posiadały atuty takie jak:
Zamknięta budka maszynisty, łatwość obsługi i przede wszystkim wiek bowiem te parowozy zostały wybudowane w czasie 2WŚ i już po 2WŚ
W przypadku Ty2/Ty42 dochodzi masowość egzemplarzy, dzięki czemu można było części do napraw było i nadal jest pod dostatkiem :love:
 

Zbigniew Gałczyński

Moderator Działu Tabor
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
4.968 33 1
#10
Można zgodzić się z tym co wyżej napisał kolega @Pawelec PKP
Serie pruskich parowozów już w latach 80 były mocno przestarzałe z kolei serie parowozów pochodzenia amerykańskiego (Tr201,202,203 Ty246)
były skazane na kasację z powodu braku dewiz na ewentualny zakup części. Podobnie miało się to z zakupem części do np. kotłów parowych Vapor montowanych w wagonach motorowych i lokomotywach spalinowych (SN80,SP45) o ile w SP45 kotły zostały zamienione prądnicami to dalszej produkcji wagonów motorowych zaniechano.
 
OP
OP
garou

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.052 448 99
#11
@Zbigniew Gałczyński , @Pawelec PKP dzięki za odpowiedzi. I pewnie tego oczekują najbardziej miłośnicy parowozów PKP jeśli chodzi o modele. Niestety na razie dane nam rzeźbione z różnym skutkiem w celu spolszczenia armatury poniemieckie typy od Roco i Fleischmann jak Oi1, Oi2, Ty5 i teraz Oko1 od PIKO.... Choć ta ostatnia pewnie będzie najwierniejsza.

Wszystko to jednak jest to czego ja przynajmniej nie oczekuję. Oczekuję bowiem któregoś z tych, co to do końca dotrwały w służbie pary na PKP. I teraz rodzi się pytanie... Dlaczego PIKO robi całkiem nowe formy dla SP45, SU46, ET22 ... a nie zrobią takiego Tkt48 na przykład. W czym zrobienie takiego parowozu w H0 jest trudniejsze i bardziej ryzykowne od zrobienia np. ET22 czy teraz ET21? Mamy XXI wiek... Czy kilka kółek z wiązarami to jakaś bariera nie do zaryzykowania? Trochę tego nie czaje.
 
Ostatnio edytowane:

Zbigniew Gałczyński

Moderator Działu Tabor
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
4.968 33 1
#14
Też ale również TKp"Śląsk" i lżejszy TKb "Baziel" (które produkowano jeszcze na początku lat 60-tych) i oczywiście parowozy odkupione od PKP właśnie np. Tp4,Tw12,Oki1,TKi3,TKt1,TKt2. I tych cięższych parowozów np. Ty2,Ty45
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.490 552 30
#15

JacekZet

Znany użytkownik
Reakcje
486 1 0
#17
Można zgodzić się z tym co wyżej napisał kolega @Pawelec PKP
Serie pruskich parowozów już w latach 80 były mocno przestarzałe z kolei serie parowozów pochodzenia amerykańskiego (Tr201,202,203 Ty246)
były skazane na kasację z powodu braku dewiz na ewentualny zakup części. Podobnie miało się to z zakupem części do np. kotłów parowych Vapor montowanych w wagonach motorowych i lokomotywach spalinowych (SN80,SP45) o ile w SP45 kotły zostały zamienione prądnicami to dalszej produkcji wagonów motorowych zaniechano.
Tu już nie chodziło o dewizy na zakup części bo ten problem rozwiązano już w połowie lat sześćdziesiątych wymieniając podzespoły typowo amerykańskie na te produkowane w Polsce. Kotły parowozów serii Tr201 Tr203 były w coraz gorszym stanie i zakresy napraw przekraczały maksymalne dopuszczone dla napraw głównych. Podobnie było z Ty246, mam książki inwentarzowe z 26 i 88, ostatnie lata eksploatacji to praktycznie ciągłe naprawy skrzyń ogniowych i dolnych części walczaków.
 

404W

Znany użytkownik
Reakcje
519 21 0
#18
Tu już nie chodziło o dewizy na zakup części bo ten problem rozwiązano już w połowie lat sześćdziesiątych wymieniając podzespoły typowo amerykańskie na te produkowane w Polsce. Kotły parowozów serii Tr201 Tr203 były w coraz gorszym stanie i zakresy napraw przekraczały maksymalne dopuszczone dla napraw głównych. Podobnie było z Ty246, mam książki inwentarzowe z 26 i 88, ostatnie lata eksploatacji to praktycznie ciągłe naprawy skrzyń ogniowych i dolnych części walczaków.
Sądzę, że nawet jakby były dewizy, to w ogóle części by się nie dało kupić, bo kto by je jeszcze produkował na zachodzie. Możliwe, że ich stan wynikał, też częściowo z tego, że były to oszczędnościowe parowozy wojenne. Specjaliści od parowozów musieli by się wypowiedzieć o ewentualnej wyższości użytkowej Ty2/Ty42 nad Tr201/203 - bo to też jednak mógł być powód. Słyszałem też, że władze komunistyczne krzywiły się, że PKP jeździ na amerykańskich parowozach.
 

hamulcowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.157 26 1
#19
Też ale również TKp"Śląsk" i lżejszy TKb "Baziel" (które produkowano jeszcze na początku lat 60-tych) i oczywiście parowozy odkupione od PKP właśnie np. Tp4,Tw12,Oki1,TKi3,TKt1,TKt2. I tych cięższych parowozów np. Ty2,Ty45
"Baziele" produkowano też jako lokomotywy przemysłowe na tor wąski: 900 mm dla Bułgarii (zwane Pernik)., parę sztuk dla Wietnamu i dla polskich odbiorców na tor 1000 mm.
 

HMG

Aktywny użytkownik
club 0
Reakcje
758 12 1
#20
J1974H0 napisał(a):
W czym zrobienie takiego parowozu w H0 jest trudniejsze i bardziej ryzykowne od zrobienia np. ET22 czy teraz ET21? Mamy XXI wiek... Czy kilka kółek z wiązarami to jakaś bariera nie do zaryzykowania?
W pewnym uproszczeniu cena modelu jest funkcją ilości części, poniżej zestawienie dotyczące jednego producenta (REE Modeles), cena za modele analogowe:

  • Parowóz z tendrem typu 231: ilość części: 550, cena: 439 EUR
  • Parowóz z tendrem typu 141: ilość części: 550, cena: 439 EUR
  • Parowóz tendrzak typu 030 TU: ilość części: 250, cena: 250 EUR
  • Elektrowóz CC-7100: ilość części: 400, cena: 285 EUR
  • Elektrowóz CC-7100 Ree Access (model uproszczony): ilość części: producent nie podaje informacji, lae na przykład widać bardzo uproszczone wózki, pantografy itp.. można szacować że ilość części jest mniejsza od "wersji pełnej o 100-150), cena: 150 EUR
  • Lokomotywa manewrowa MOYSE 32: ilość części: 150, cena: 165 EUR
  • Lokomotywa spalinowa BB-67400: ilość części: 330, cena: 250 EUR

Ilość elementów bezpośrednio wpływa na koszt projektowania, przygotowania form, montażu. Koszt wytwarzania elementów można w tym wypadku pominąć, ale trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że w przypadku parowozów montaż jest znacznie bardziej pracochłonny niż np. w przypadku elektrowozów. I to chyba w wystarczającym stopniu tłumaczy, dlaczego "czajniki" są relatywnie drogie. A ponieważ polski rynek nadal jest postrzegany jako taki, na którym cena ma decydujące znaczenie, to nie ma się co dziwić, że jak na razie producenci działają raczej ostrożnie.

Wydaje mi się, że na typowo polski parowóz jeszcze sobie trochę poczekamy, (włączony tryb naiwnego optymizmu) no chyba że Okularnik w końcu zdecyduje, że sukces "kibla" daje podstawy do produkcji "oelki" lub "tekatki" (wyłączony tryb naiwnego optymizmu). Na wznowienie wiadomego parowozu Brawy absolutnie nie liczę, a sklep z Warszawy raczej nie będzie w stanie sfinansować takiego zamówienia. Roco raczej do końca świata będzie tłuc wznowienia, co przynajmniej daje jakieś mgliste szanse na wznowienie modeli Fleischmanna z "uwspółcześnioną" elektroniką. Przy okazji przypomnę też, że swego czasu już jeden ekscentryczny producent wytwarzał a aptekarskich ilościach model Ol49, w cenie pięciocyfrowej i zdaje się że na rynku go już nie ma.

Tak więc jeżeli myślimy o polskim parowozie z IV epoki, to obawiam się że na razie dla bogatych kolekcjonerów pozostają manufaktury, a dla uzdolnionych modelarzy produkcja własna. A pozostali mikole, którzy nie są ani bogaci ani uzdolnieni manualnie powinni kupować jak najwięcej wyrobów Piko oznaczonych literkami "PKP". To jedyna znana mi forma przekazu, która może skutecznie zachęcić producenta do ryzykownego posunięcia :niepewny:
 

Podobne wątki