Ciekawa a zarazem zróżnicowana propozycja modeli producenta najpopularniejszej marki samochodów
niemieckich. Pierwszy model najbardziej rozchwytywany na rynku z drugiej ręki czyli Golf w wykonaniu
herpy wygląda przyzwoicie. Biały kolor jest ładny, ale nie każdemu do twarzy, tym bardziej w tej wersji
nadwozia, 3-drzwiowej. Pierwszoplanowym atutem prezentowanego Golfa IV są dokładne odwzorowane
przednie światła oraz przedni elegancki znaczek. Nie podoba mi się czarny słupek, który na białym kolorze
za bardzo się wtapia w całość. Klamki by zdecydowanie wystarczyły. Sportowe felgi to kolejny element, który
wyróżnia ten model na tle innych. Szkoda, że herpa nie wydała Golfów V, VI. VII, wtedy na pewno bym nabył.
Drugi model równie popularny jak jego mniejszy i starszy brat w wydaniu miniaturkowym przedstawia się na
tle zieleni leśnych zwierząt bardzo dostojnie. Kolor pasuje bardzo dobrze do tego modelu i wersji nadwozia.
Linia Passata Variant stonowana, niczym nie wyróżniająca się. Inaczej ma się sprawa przodu, który jakoś nie
udał się projektantom z VW. Chodzi mi o atrapie, która schodzi poniżej linii świateł i zakotwicza na zderzaku.
Model ma te plusy, że wszystkie detale ładnie się prezentują. Tak też jest z kombi VW i dosyć interesująco wypada
w tym wydaniu. Chromowane listwy okienne oraz boczne na drzwiach w połączeniu z dokładnymi relingami dachowymi
dodają mu charakteru. Felgi ze znakiem firmowym są starannie odlane. Passat CC jak dla mnie jest najładniejszym
modelem ze wszystkich prezentowanych dzisiaj VW. Składa się na ten wynik kilka czynników. Najmniej ważny we wszystkim
jest kolor, choć dla tej wersji nadwozia pasuje znakomicie. Nie wiem kto projektował tę linię boczną, ale VW udało się choć
raz wyprodukować bardzo ładny samochód z szykowną linią, która nie powstydziłaby się stanąć obok Mercedesa CLS'a na parkingu.
Wracając do tematów w skali 1/87, granatowy wyrób Wikinga potrafi oczarować dbałością o detale i precyzyjną nieskazitelną warstwą
połyskującego, metalicznego lakieru. Przedni grill z pięknie wyeksponowanym znakiem firmowym wygląda perfekcyjnie. Jedyny element,
który zaniża średnią Passata CC, to wykonanie przednich halogenów. Niestety jeszcze nigdy nie widziałem w modelach 1/87 szklanych(
przeźroczystych plastikowych) halogenów bez względu czy to herpa, Wiking czy Rietze. Tak się zastanawiam, czy technologia pozwoli dożyć
mi tych czasów, gdy w modelach 1/87 drobne okrągłe halogeny będą z tego samego tworzywa co światła przednie. Wykonanie detali malowanych
czyli srebrnych ozdobnych elementów jest najlepsze w tym modelu w połączeniu z mega wypasionym jakościowo metalicznym lakierem. Design felg
podkreśla tylko dynamiczną i piękną linię tego modelu Passata. Tył to również piękna strona tego samochodu, a w wykonaniu Wikinga światła są znakiem
rozpoznawalnym z dodaniem na tylną klapę znaczkiem producenta. Ostatni model, to flagowy produkt producenta samochodów dla ludu, ale widziałbym go
w innej tonacji kolorystycznej nadwozia. Linia nadwozia tak samo jak Passata jest spokojna, stonowana i świadczy o solidności i luksusie. Niestety trochę
się już zestarzała przez te lata, ale nadal potrafi kusić mocnymi silnikami z diabelskim momentem obrotowym. Miniaturka ładnie wtapia się w modele zwierząt.
Przednia partia z chromowaną w całości osłoną chłodnicy i pięknym znaczkiem VW to najbardziej dopracowany element samochodu. Znowu małe ale do przednich
halogenów, ale to na razie nikomu się nie udało. Wielkie słowa uznania dla producenta za staranne wykończenie srebrnych wstawek dekoracyjnych oraz lakieru.
Fotki są rewelacyjne i w jednej chwili przeniosłem się w krainę pachnącej zieleni ze zwierzętami, które również zachwycają się produktami z Wolfsburga
