Dość ciekawa kolejna prezentacja o rozmaitej różnorodności modeli. Najbardziej przypadł mi do gustu oczywiście Renault Clio Williams. Kultowy francuz urzekł mnie
starannością wykonania pomimo starej formy oraz twarzowym niebieskim kolorem. Drugi model, który rzuca się w oczy to niemiecki Borgward, który lada moment znów
zostanie wskrzeszony

Toż to będzie hit jak powstanie znowu w skali 1/87 ! Biały staruszek pięknie wykonany. Nieskazitelna biel i srebrne chromowane dodatki to jest
to co lubię najbardziej w pojazdach osobowych nie tylko starej daty, al również we wszystkich nowych produkcjach. Mazda Xedos 9 w takie wersji salonowej po raz pierwszy
widzę. Mazda, która kiedyś cieszyła się większym entuzjazmem za sprawą właśnie obu wersji Xedos, dziś jest postrzegana jako największe badziewie japońskie, które już
stojąc w salonie zaczyna tu i ówdzie rdzewieć. Herpa w połowie lat 90-tych naprawdę postarała się z tym modelikiem. Kierunkowskazy oraz lusterko wsteczne 3d wyglądają
imponująco. Suzuki SX4 w pełnokrwistym kolorze nadwozia również podoba mi się bardzo, pomimo, że to znowu ta japońska marka, która jest egzotyką na drogach oraz w
gablotach modelarskich, które niejednego japońca jeszcze pomieszczą. Rietze się postarał wypuszczając taki niszowy model przeskalowany do 87-miu. Relingi na dachu mini
SUVA oraz oznaczenia to elementy,które promują ten model jako udany wynalazek modelarski XXI wieku

Ostatni Ferrari świetnie wykonany, ale wolę bardziej cywilne. To tyle.