• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Dyskusja O jakości modeli w skali N - kto robi najlepsze, a kto nie

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.972 10 2
#44
Jak ogólnie wiadomo prezentowane uprzednio E 19 bazowały w b.dużym stopniu na E 18 - więc zajmiemy się także tymi elektrowozami (w skali H0 E 18 była już prezentowana jako model Roco TU - tam też dla zainteresowanych schemat elektrowozu).
Tym razem modele pochodzą z firm:
Arnold 2484 oferowany w latach 1996-99 (z czerwonymi pantografami) oraz
Piko 40303 z roku 2014.
IMG_1329.jpeg
IMG_1334.jpeg



Ponownie w tym przypadku wiek modelu przemawia na rzecz młodszego produktu - wykonanie nadwozia jest bardziej szczegółowe z większą ilością oddzielnie montowanych elementów.
W modelu Arnold mechanizm uruchamiania cięgieł hamulców jest umieszczony na zewnątrz, co w przypadku E 1911 było uzasadnione technicznie (po dwa silniki napędzające każdą oś pędną), ale czy bywało tak też w E 18, czy też Arnold uprościł sobie zadanie stosując w obydwu modelach to samo rozwiązanie - nie wiem.
Także w tym przypadku w nowszym modelu uwzględniono wyposażenie kabin załogi.
Oznakowanie jest w obydwu na bardzo przyzwoitym poziomie.
Arnold także w tym modelu nie opierał się na wzorcach oryginału, lecz podzielił ostoję na dwie części (dwa wózki), lecz - przeciwieństwie do E 17 i E 19 tym razem napędzane są wszystkie osie pędne (nie toczne). W Piko osie pędne są umieszczone w jednej ostoi. Napęd Piko pracuje trochę ciszej i umożliwia płynną jazdę przy mniejszych prędkościach. Oświetlenie jest zmienne z kierunkiem jazdy w obydwu modelach, lecz tylko w Piko jest ono widoczne przy małym napędu prądu oraz wyposażone w tylne światła czerwone.
Obydwie lokomotywy posiadają na dwóch kołach gumki trakcyjne zapewniające dobry uciąg - 11 czteroosiowych wagonów osobowych nie sprawia elektrowozom trudności.
W sumie, moim zdaniem, obydwa są bardzo przyzwoite ze wskazaniem na rzecz Piko.
Czy jednak ten elektrowóz będzie tak trwały jak Arnold, okaże się dopiero z czasem.

IMG_1330.jpeg
IMG_1331.jpeg
IMG_1332.jpeg
IMG_1333.jpeg
IMG_1336.jpeg
IMG_1339.jpeg
IMG_1337.jpeg
IMG_1338.jpeg
IMG_1335.jpeg
IMG_1340.jpeg
IMG_1345.jpeg
IMG_1346.jpeg
 

Załączniki

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.972 10 2
#45
Dzisiaj, świątecznie, zamiast kolejnego porównania po prostu sam elektrowóz E 7008, czyli niegdysiejszy pruski EG 508. Zasadniczo przeznaczony - wspólnie z bliźniaczym EG 507 - do prowadzenia pociągów towarowych na trasach podmiejskich Berlina początkowo pracował na linii Dessau-Bitterfeld. W czasie działań wojennych pierwszej wojny został w 1915 roku przeniesiony na dolnośląską trasę Wałbrzych Szczwienko- Mezimêsti. W kwietniu 1923 roku obydwa elektrowozy przeprowadzono do Monachium, gdzie pracowały jako lokomotywy przetokowe.
7008 zezłomowano w 1938 roku.
Model to Trix (Fine Art) ze sterowaniem cyfrowym (aczkolwiek bez funkcji dźwiękowych).
Indywidualne włączenie oświetlenia (także kabiny załogi) oraz płynna jazda nawet przy najmniejszych prędkościach to typowe cechy tak wyposażonych modeli - zauważalna jest wyraźna przewaga nad sterowaniem analogowym. Również wykonanie z wieloma oddzielnie zamontowanymi elementami potwierdza aspiracje linii Fine Art.
Trochę na temat elektrowozów i ich historii oraz zdjęć oryginalnych lokomotyw można znaleźć np. tu : http://www.zackenbahn.de/e70.html (język niemiecki).
IMG_1387.jpeg
IMG_1390.jpeg
IMG_1391.jpeg
IMG_1393.jpeg
IMG_1398.jpeg
IMG_1394.jpeg
IMG_1392.jpeg
IMG_1383.jpeg
IMG_1382.jpeg
IMG_1379.jpeg
 

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.972 10 2
#46
W połowie lat 30-tych ubiegłego wieku DRG zamówiła elektryczne lokomotywy, które otrzymały oznaczenie E 63.
3 spośród nich zostały zbudowane przez konsorcjum Krauss Maffei / BBC i wyposażone w silniki z E 16 - taki jest też model firmy Arnold (2460) oferowany w latach 1978-86.
Pozostałych 5 wyprodukowała AEG - model tej wersji od 2017 roku produkuje Hobbytrain (H3050).
IMG_1513.jpeg
IMG_1517.jpeg


Inny wygląd zabudowy przedniej części lokomotyw odzwierciedla różnice oryginałów.
Natomiast większa ilość szczegółów w modelu Hobbytrain oddaje zapewne postępy technologiczne oraz rosnące oczekiwania hobbystów - już we wcześniejszych porównaniach zwykle nowe modele posiadały przewagę nad starszymi. Dokładniej wykonany jest też układ jezdny i same koła. Również w dziedzinie jakości jazdy nowy model prezentuje się zdecydowanie lepiej. Lepszy odbiór prądu, zdecydowanie cichsza i bardziej płynna jazda to tylko te najbardziej zauważalne aspekty. Do tego dochodzi (nietypowe dla Arnolda) niezwykle niespokojna jazda tego modelu, który wręcz się trzęsie przy praktycznie każdej prędkości (kwestia wyważenia układu napędowego lub jakości wykonania kół).
Arnold posiada dwustronne oświetlenie, które jest widoczne dopiero przy dużym napięciu prądu.
Hobbytrain ma oświetlenie (białe / czerwone) zmienne zgodnie z kierunkiem jazdy, widoczne już przy małych prędkościach. W tym zestawieniu Arnold punktuje tylko w jednej „konkurencji” - uciągu. Obydwa modele nie posiadają gumek trakcyjnych, więc i uciąg tych małych lokomotyw nie jest imponujący, ale podczas gdy Hobbytrain kapituluje już przy czterech wagonach czteroosiowych Arnold radzi sobie z takim pociągiem zupełnie przyzwoicie.

IMG_1514.jpeg
IMG_1515.jpeg
IMG_1516.jpeg
IMG_1518.jpeg
IMG_1520.jpeg
IMG_1519.jpeg
IMG_1521.jpeg
IMG_1522.jpeg
IMG_1523.jpeg
IMG_1512.jpeg


Pozostaje tylko życzyć wszystkim p.t. Forumowiczom abyśmy wszyscy w nadchodzącym roku mieli jak najwięcej czasu na pielęgnowanie sympatycznego hobby (= brak poważnych problemów zdrowotnych, brak niebezpieczeństw ale zasobne portfele ).
 

Załączniki

Ostatnio modyfikowane przez moderatora:
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 2

Podobne wątki