• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Najszybsze parowozy

D

Docteur

Gość
#2
Lokomotywa 18 201 to jest przebudowany po wojnie parowóz 61 002 DRB, który w latach 30. jeździł z tzw. Henschel-Wegmann-Zug na trasie Berlin - Drezno i z powrotem.
Do najszybszych parowozów niemieckich zalicza się np. 19 1001 z Vmax=175 km/h, najszybciej pojechał z prędkością 186 km/h.
Seria 05 miała Vmax=175 km/h, ale maszyna 05 002 w dniu 11 maja 1936 pobiła rekord, osiągając prędkość 200,4 km/h.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.097 582 30
#4
Również 18 201 ma formalnie prędkość maksymalną 175 km/h. A 19 1001 nadaje się do wątku kolegi krokodyla modelach o jednostkowych poazdów, jego model produkuje Brawa. Wszystkie 05, jak i 18 201 zresztą także, modele Liliputa i Roco.
 

Piaskowy

Znany użytkownik
Reakcje
23 1 0
#7
A ta dziewiętnastka to co ona miała na kołach??
Ano silniki. To był parowóz z indywidualnym napędem każdej osi dwucylindrowymi maszynami parowymi w układzie V- dla zapewnienia równomiernego rozkładu mas osie pierwsza i trzecia miała silniki z lewej strony parowozu, druga i czwarta z prawej. Osie nie były połączone z sobą wiązarami.
 

michal-c74

Aktywny użytkownik
Reakcje
86 0 0
#8
Jeśli chodzi o najszybsze, nie tylko niemieckie parowozy, to nie można tu pominąć angielski parowóz Gresley Mallard A4.
Prędkość jaką uzyskał to 203 km/h. Do dzisiaj rekord ten nie został oficjalnie pobity a fakt ten miał miejsce 3 lipca w 1938 roku.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.764 112 11
#9
Jeśli chodzi o najszybsze, nie tylko niemieckie parowozy, to nie można tu pominąć angielski parowóz Gresley Mallard A4.
Prędkość jaką uzyskał to 203 km/h. Do dzisiaj rekord ten nie został oficjalnie pobity a fakt ten miał miejsce 3 lipca w 1938 roku.
Ale jaja, najpierw czytalem 200,5 pozniej 201, potem 202 a teraz 203. Nie prawda, parowoz ten zrobil niecale pol kilometra szybciej niz niemiecki BR05. Ale o tym angielskim rekordzie rekomenduje troche wiecej poczytac, czesto pomijany jest fakt ze podczas tej szybkiej jazdy Mallard sie delikatnie mowiac rozklekotywal. A jeszcze jeden kwiatek o ktorym szczegolnie pomijaja anglicy w swoich czasopismach to to ze parowoz te jechal kilka promili z gorki, a ci ktorzy znaja sie na parowozach wiedza ze nawet maly zjazd albo podjazd robi dla parowozu roznice. Tyle ode mnie, proponuje troche poszperac w czasopismach oraz na internecie.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.764 112 11
#10
Ano silniki. To był parowóz z indywidualnym napędem każdej osi dwucylindrowymi maszynami parowymi w układzie V- dla zapewnienia równomiernego rozkładu mas osie pierwsza i trzecia miała silniki z lewej strony parowozu, druga i czwarta z prawej. Osie nie były połączone z sobą wiązarami.
Parowy V8 :) powinni byli testowac go ze startem ciezkich skladow. Dwu cylindrowe parowozy maja mala moc startowa.
 

ciekma

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
7 1 0
#11
Głównym problemem
Parowy V8 :) powinni byli testowac go ze startem ciezkich skladow. Dwu cylindrowe parowozy maja mala moc startowa.
Ale on nie był 2-cylindrowy lecz właśnie 8-cylindrowy.
Z tym że nie chodziło tu o moc, tylko o prędkość - przy dużej prędkości ruchy tłoków, wiązarów itp. a konkretnie zmienne momenty bezładności niemożliwe do całkowitego wyważenia, wytwarzały tak duże drgania, że parowozy, jak wyżej wspomniano, "rozklekotywały się".
Stąd pomysł z 19.10.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.764 112 11
#12
Głównym problemem
Ale on nie był 2-cylindrowy lecz właśnie 8-cylindrowy.
Z tym że nie chodziło tu o moc, tylko o prędkość - przy dużej prędkości ruchy tłoków, wiązarów itp. a konkretnie zmienne momenty bezładności niemożliwe do całkowitego wyważenia, wytwarzały tak duże drgania, że parowozy, jak wyżej wspomniano, "rozklekotywały się".
Stąd pomysł z 19.10.
Przeciez napisalem V8 i dla porownania podalem ze parowozy dwu cylindrowe maja mala moc startowa. Prosze dokladniej przeczytac post. Od siebie moge jeszcze podac ze ponoc amerykanski parowoz rozwinal 125mph ale jest to "rekord" nieoficjalny poniewaz szybkosc mierzono zegarkami ustalajac dystans przejechany w danym czasie przez naocznych swiadkow. Byl to 4-4-0 (american) towarzystwa Empire State co bylo czescia New York Central, parowoz mial numer 999. Parowoz jest dzisiaj eksponatem w Muzeum techniki w Chicago.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.097 582 30
#13
Ale jaja, najpierw czytalem 200,5 pozniej 201, potem 202 a teraz 203. Nie prawda, parowoz ten zrobil niecale pol kilometra szybciej niz niemiecki BR05. Ale o tym angielskim rekordzie rekomenduje troche wiecej poczytac, czesto pomijany jest fakt ze podczas tej szybkiej jazdy Mallard sie delikatnie mowiac rozklekotywal. A jeszcze jeden kwiatek o ktorym szczegolnie pomijaja anglicy w swoich czasopismach to to ze parowoz te jechal kilka promili z gorki, a ci ktorzy znaja sie na parowozach wiedza ze nawet maly zjazd albo podjazd robi dla parowozu roznice. Tyle ode mnie, proponuje troche poszperac w czasopismach oraz na internecie.
Źródła angielskie podają 125,88 mph czyli 202,58 km/h, np. tu:

http://www.heritagerailway.co.uk/news/six-a4s-to-be-reunited-for-mallard-75th-anniversary

czy (mniej precyzyjnie) tu:

http://www.nrm.org.uk/PlanaVisit/Events/mallard75.aspx

Nie mam podstaw, by poddawać to pod wątpliwość. Ale Brytyjczycy przyznają, że miało to miejsce na spadku. Faktem jest też, że "Mallard" nadawał się do remontu po tej próbie, a niemiecki 05 002 przeszedł test bez większych problemów. Pełna nazwa tego parowozu to LNER Class A4 4468 "Mallard". Kilka maszyn tej serii, w tym "Mallard", zostało zachowanych, niektóre w stanie czynnym. W tym roku będzie obchodzona 75 rocznica rekordu. Z tej okazji Muzeum Kolejnictwa w York (National Railway Museum) planuje "zlot" wszystkich sześciu zachowanych lokomotyw serii A4 (w tym dwóch specjalnie sprowadzonych na tę okazję z USA i Kanady!).
 

Rysiek

Znany użytkownik
FREMO Polska
KSK Wrocław
Reakcje
3.041 38 1
#14
hej,
tak przy okazji to niejaki 18.201 w najbliższą sobotę (09.03.2013) zawita do Wrocławia z pociagiem specjalnym z Niemiec. Wrocław przyjazd 13.00, odjazd z powrotem 17.12. Międzyczasie będąc we Wrocławiu pojedzie obrócić się na trójkącie Wrocław Nadodrze - Wrocław Popowice.
pozdrowienia
Rysiek
www.ksk.wroclaw.pl
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.764 112 11
#15
hej,
tak przy okazji to niejaki 18.201 w najbliższą sobotę (09.03.2013) zawita do Wrocławia z pociagiem specjalnym z Niemiec. Wrocław przyjazd 13.00, odjazd z powrotem 17.12. Międzyczasie będąc we Wrocławiu pojedzie obrócić się na trójkącie Wrocław Nadodrze - Wrocław Popowice.
pozdrowienia
Rysiek
www.ksk.wroclaw.pl
Kurcze co ja w tej hameryce robie:(
 

Tomek K

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
396 5 1
#16
Małe sprostowanie. Amerykański parowóz 999 rozwinął 188 km/h a nie 125 mil/h. Takie szybkości ponoć rozwijał parowóz kolei Pennsylvania RR T-1 Duplex. Podobno oceniano, że był by w stanie rozwinąć 250 km/h, a w normalnej eksploatacji osiągały 210km/h. Brak jest jednak oficjalnego potwierdzenia tych faktów bo były to osiągnięcia mocno "nieoficjalne" a wynikające ze swoistej fantazji i brawury amerykańskich maszynistów, którzy za punkt honoru stawiali sobie przyjechanie do celu zgodnie z rozkładem jazdy. Sam czytałem wspomnienia pomocnika z T-1 który opisuje jazdę na tym parowozie pod koniec ich eksploatacji gdzie maszynista prowadząc mocno spóźniony pociąg mówi do pomocnika, że to jest ostatnia szansa na zrobienie "czegoś wielkiego" i po zapewnieniu, że będzie miał wystarczającą ilość pary rozwija ok 196 km/h. Na temat możliwości T-1 istnieje taki dialog:
Pytanie: Jaka jest maksymalna prędkość parowozu T-1?
Odpowiedź: Tyle ile wytrzymają nerwy maszynisty!
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.764 112 11
#17
Małe sprostowanie. Amerykański parowóz 999 rozwinął 188 km/h a nie 125 mil/h. Takie szybkości ponoć rozwijał parowóz kolei Pennsylvania RR T-1 Duplex. Podobno oceniano, że był by w stanie rozwinąć 250 km/h, a w normalnej eksploatacji osiągały 210km/h. Brak jest jednak oficjalnego potwierdzenia tych faktów bo były to osiągnięcia mocno "nieoficjalne" a wynikające ze swoistej fantazji i brawury amerykańskich maszynistów, którzy za punkt honoru stawiali sobie przyjechanie do celu zgodnie z rozkładem jazdy. Sam czytałem wspomnienia pomocnika z T-1 który opisuje jazdę na tym parowozie pod koniec ich eksploatacji gdzie maszynista prowadząc mocno spóźniony pociąg mówi do pomocnika, że to jest ostatnia szansa na zrobienie "czegoś wielkiego" i po zapewnieniu, że będzie miał wystarczającą ilość pary rozwija ok 196 km/h. Na temat możliwości T-1 istnieje taki dialog:
Pytanie: Jaka jest maksymalna prędkość parowozu T-1?
Odpowiedź: Tyle ile wytrzymają nerwy maszynisty!
Czytalem o predkosciach 110mph (parowozow T1 znaczy sie) ale nie wiekrzych, przy wielkich predkosciach dochodzilo do nadmiernych obrotow jednego kompletu napedowego i maszynista musial zwalniac czasami do kilkunastu mil na godzine zeby silniki zaczely normalnie pracowac. Watpie zeby te parowozy mogly przekroczyc 200km/h. Jeszcze inne cacka o tych parowozach to to ze maszynista i pomocnik w normalnych pozycjach siedzacych sie nie widzieli, a stoker byl umieszczony troche w zlej pozycji i bylo kilka wypadkow jak sruba stokera zlapala biednego pomocnika za fraki i wciagnela do paleniska. niestety chociaz ladne to jednak bardzo nieudane maszyny i po zaledwie kilku latach pracy poszly na szrot jak z reszta wszystkie inne dupleksy.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.764 112 11
#18
Małe sprostowanie. Amerykański parowóz 999 rozwinął 188 km/h a nie 125 mil/h. Takie szybkości ponoć rozwijał parowóz kolei Pennsylvania RR T-1 Duplex. Podobno oceniano, że był by w stanie rozwinąć 250 km/h, a w normalnej eksploatacji osiągały 210km/h. Brak jest jednak oficjalnego potwierdzenia tych faktów bo były to osiągnięcia mocno "nieoficjalne" a wynikające ze swoistej fantazji i brawury amerykańskich maszynistów, którzy za punkt honoru stawiali sobie przyjechanie do celu zgodnie z rozkładem jazdy. Sam czytałem wspomnienia pomocnika z T-1 który opisuje jazdę na tym parowozie pod koniec ich eksploatacji gdzie maszynista prowadząc mocno spóźniony pociąg mówi do pomocnika, że to jest ostatnia szansa na zrobienie "czegoś wielkiego" i po zapewnieniu, że będzie miał wystarczającą ilość pary rozwija ok 196 km/h. Na temat możliwości T-1 istnieje taki dialog:
Pytanie: Jaka jest maksymalna prędkość parowozu T-1?
Odpowiedź: Tyle ile wytrzymają nerwy maszynisty!
O sorki za post za postem ale chyba czytalismy ten sam artykul:)
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
2.017 44 4
#19
Witam ,
ktoś wspomnial, że Mallard po tej jeździe musiał pójść do remontu. Ja gdzieś przeczytałem, że w trakcie tej jazdy chyba wytopił sobie panewki i po osiągnięciu tego rekordu padł na trasie, a więc nie ukończył próby. Niemiecka 05 taką próbę skończyła pozytywnie. Więc osiągnięcie rekordu z uszkodzeniem maszyny chyba nie idzie w parze.
Co do niemieckich maszyn to jeszcze parowozy serii badeńskiej IVH także przekroczyły 160 km/h, a dokładniej 162km/h w 1956 roku co stanowiło rekord prędkości parowozu niemieckich kolei krajowych, a pruska S10 budowy 1914 na próbach prowadzonych przez LVA Grunewald osiągnęła 152 km/h w latach 30-tych. W latach 30-tych, w służbie planowej jako zastępstwa za 05 001 do Hamburga i 61 001 z Henschel- Wegmann-Zug do Drezna prowadziły te pociągi punktualnie, a więc w rozkładzie tych opływowych.
Pozdrawiam R.Kroma
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.764 112 11
#20
Witam ,
ktoś wspomnial, że Mallard po tej jeździe musiał pójść do remontu. Ja gdzieś przeczytałem, że w trakcie tej jazdy chyba wytopił sobie panewki i po osiągnięciu tego rekordu padł na trasie, a więc nie ukończył próby. Niemiecka 05 taką próbę skończyła pozytywnie. Więc osiągnięcie rekordu z uszkodzeniem maszyny chyba nie idzie w parze.
Co do niemieckich maszyn to jeszcze parowozy serii badeńskiej IVH także przekroczyły 160 km/h, a dokładniej 162km/h w 1956 roku co stanowiło rekord prędkości parowozu niemieckich kolei krajowych, a pruska S10 budowy 1914 na próbach prowadzonych przez LVA Grunewald osiągnęła 152 km/h w latach 30-tych. W latach 30-tych, w służbie planowej jako zastępstwa za 05 001 do Hamburga i 61 001 z Henschel- Wegmann-Zug do Drezna prowadziły te pociągi punktualnie, a więc w rozkładzie tych opływowych.
Pozdrawiam R.Kroma
No typowo angielska duma, chyba to tez zatopilo Titanic'a. Tylko pogratulowac, jak nie projektantom to dzentelmenom w wysokich kapeluszach za bochaterstwo w trzymaniu otwartej przepustnicy. Z tego co czytalem to niemcy podchodzili do swoich projektow parowozowych calkiem powaznie i ich maszyny sa solidnie wykonane. Sami jestesmy swiadkami tego jesli popatrzymy na Ty2 ktore byly zaprojektowane na najwyzej 5 lat sluzby.
 

Podobne wątki