Patrząc po twoim zdjęciu na avatarze i wspomnianych szprychach, to przypuszczam, że planujesz zbudować parowóz Ty2 z wydawnictwa Answer.
Czytając pytania, które zadałeś wcześniej, m.in. jakich klejów użyć i czy plakatówki będą dobre, to nie chcę Cię zniechęcić, ale odpuść sobie na tą chwilę ten model. Mam ten parowóz w swoich zbiorach i patrząc po ilości części, mnogości detali itp. to na początek spróbowałbym na twoim miejscu skleić coś prostszego. Wydawnictwo " Sklej Model" ma w swojej ofercie proste modele kolejowe, które na początek będą w sam raz. Na stronie kartonowa kolej są również darmowe modele do pobrania i wydrukowania w różnych skalach i o różnych stopniach trudności. Modele mimo, że proste, to można się na nich nauczyć podstawowych technik jak wycinanie, zaginanie, rolowanie papieru, a to już dużo i w razie jak coś pójdzie nie tak, to będziesz co najwyżej stratny " parę" złotych, a nie kilkaset, bo jednak Ty2 + lasery trochę kosztują.
Oczywiście, to tylko moje przemyślenia i zrobisz jak zechcesz.
Co do narzędzi, klejów i farb. Z narzędzi warto mieć oprócz ostrych nożyczek jakiś nóż do wycinania. Ja używam noża AK-4 firmy Olfa, trochę kosztuje, ale warto. W tym roku minie 11 lat jak mi służy. Oprócz tego jakieś przynajmniej dwie pęsety. Jedna z ostrym zakończeniem, druga z szerszym. Pilniki, papiery ścierne o różnych grubościach, pędzelki o różnych rozmiarach, szczypce do cięcia i formowania drutu. Farby, ja maluję aerografem więc w większości przypadków używam farb akrylowych Vallejo z serii " Model Air" albo " Game Air". Są to farby przygotowane już typowo pod aerograf, bez konieczności rozcieńczania, można dodać kilka kropli dedykowanego opóźniacza, żeby farba zbyt szybko nie zaschła i nie zatkała dyszy. Używam również od czasu do czasu farb akrylowych Tamiya albo humbrol ( też akrylowych). Zaletą tych wszystkich wymienionych farb jest to, że nie śmierdzą. Oczywiście jeżeli nie dysponujesz aerografem, to są dostępne różne spraye do malowania, odradzam te z marketów budowlanych, najlepiej wybrać te dostępne w sklepach modelarskich ( np. Tamiya ma dość bogatą paletę kolorów, ale nie tylko) albo w sklepach dla plastyków. Odradzam malowanie pędzlem, jeśli już, to tylko żeby podmalować jakieś niewielkie elementy. Da się pomalować cały model pędzlem, ale żeby osiągnąć efekt bez żadnych zacieków i innych skaz, to już jest wyższa szkoła jazdy. No i kleje, ja akurat akurat używam czterech różnych: Butapren, Wikol, Super- Glue oraz BCG ( skrót od Brand Clear Glue). Butapren stosuję głównie do podklejania elementów na tekturę albo do naklejania poszycia. Niestety jest to klej na bazie rozpuszczalnika, więc trzeba się liczyć z tym, że będzie śmierdzieć. Wikol, między innymi do sklejania elementów szkieletu, jego zaleta to bezwonność i po wyschnięciu z białego robi się przeźroczysty. Jest to klej wodny, więc lepiej nie używać go do przykładowo oklejania pudła lokomotywy/ wagonu, gdyż może zniekształcić element poszycia. Super- Glue używam do przyklejania drutów, czasami jak chcę coś skleić na " styk" żeby dość szybko związało, to też go używam, nadaje się też do nasączania tektury. Elementy z zestawów wycinanych laserowo, są wycięte na tekturze piwnej, która dość dobrze " pije" ten klej i po takim zabiegu element staje się twardszy i mniej podatny na zniekształcenia. Kleju BCG używam w zasadzie tylko do przyklejania różnego rodzaju śrub, nitów itp. Klej ma o wiele większe zastosowanie, jednak ze względu na jego czas schnięcia, to stosuję go tylko do śrub. Jego zaletą jest bezwonność, jest przeźroczysty i po wyschnięciu staje się praktycznie niewidoczny, niska cena, bo koszt to około 2zł. Jest to klej wodny więc również odradzam jego stosowania przy klejeniu dużych płaskich powierzchni.
Oczywiście co do narzędzi, to są jeszcze różne wiertarki, sztance biopsyjne i inne narzędzia, jednak myślę, że na początek te, które wymieniłem będą w sam raz. Nie muszą to być od razu jakieś sprzęty za nie wiadomo ile, można kupić tańsze i na nich próbować, a z biegiem czasu sam wyczujesz, że jednak przydałoby się coś lepszego i wymienisz.
To na razie tyle ode mnie, pozdrawiam