Jeśli ten kocioł ma być spawany z Aloy 318 drutem Inconelowym i ma do tego ściankę 1 mm, to te ściągi z nakrętkami (zespórki) są niepotrzebne. Twój rysunek to prawdopodobnie lutowany kocioł z miedzi i dla tego one tam są. (Zakładam,. że to rysunek modelu kotła). Zwróć uwagę, że na rysunku, średnica płomienicy w stosunku do średnicy kotła jest dużo większa niż u Ciebie. Tak z grubsza licząc to jest ok 32 mm. Zwiększenie średnic otworów w dennicach to sprawa rozwiercenia otworów, a więc nie tak wielki problem. Z lepkością spalin miałem na myśli opory przepływu przez małe rurki, a nie to, że będą się zaklejały.
Wydaje mi się, że masz za dużo płomieniówek zbyt małej średnicy. To mały kocioł, więc jego sprawność termodynamiczna nie ma większego znaczenia. Tu problemem będzie spawanie. Między płomieniówkami są bardzo wąskie mostki, które utrudniają spawanie a przy blasze grubości 1 mm to będzie koszmar. Potrzebujesz Micro Tig"a i bardzo dobrego spawacza. Z tego powodu, jak prześledzisz dostępne w Internecie materiały zobaczysz, że "lajfstimerzy" lutują koty z miedzi a nie spawają ze stali. Dopiero chyba kotły do lokomotyw, na których jeździ sie okrakiem są spawane. Kiedyś znalazłem relację z budowy bodajże BR 86 na tor 145 mm ( skala 1:10). Tam kocio był spawany, ale nie miał tylu płomieniówek.
Co do przegrzewacza, to jest dobry pomysł. Kocioł na parę nasyconą będzie "pluł" wodą. Przegrzewacz osuszy ją i trochę podgrzeje. Możesz go umieścić w komorze nawrotnej z tyłu kotła. No tylko wtedy wygięcie spirali z nierdzewnej tak ciasno, to byłby kłopot.
Trochę Ci namieszałem, ale kibicuję Twojemu projektowi. A jak z maszyną?