Witajcie,
To mój drugi temat w dziale o budowie makiety domowej. Moją już znacie prezentowaną tutaj i w serwisie YouTube. Dzięki publikacji właśnie na tym drugim serwisie zgłosił się do mnie człowiek, który zainspirowany moim miniaturowym światem zapragnął mieć coś podobnego w domu. Niestety jego największy pokój jest dużo mniejszy niż mój więc zaprojektowanie czegoś sensownego było nie lada wyzwaniem.
Pierwotnie makieta miała być makietą modułową z pętlą i parowozownią w środku w jednym pokoju i przejeżdżać do drugiego pokoju, gdzie miała być druga pętla. Po wykonaniu projektu okazało się jednak, że zabierze znaczną część mieszkania gdyż klient uparł się, że musi być taki sam wiadukt jak u mnie i krzyżowanie linii kolejowych a to wymaga jednak miejsca, tym bardziej gdy się chce zachować jakieś w miarę przyzwoite łuki by EN57 nie wyglądał na nich kwadratowo. Nie chce mi się opisywać ile wariantów projektu było przerabianych ale było ich kilkanaście.
Finalnie stanęło jednak na tym, by makieta miała kształt prostokąta, miała możliwość rozdzielenia na dwie części i była podnoszona pod sufit. Krzyżowanie linii kolejowych wiaduktem oczywiście musiało być uwzględnione nawet kosztem tego, że dwa pociągi będą poruszać się kolizyjnie. Powstał zatem taki plan:
Na makiecie przewiduję halę wachlarzową na 6 stanowisk, tory trakcyjne i halę prostokątną 2 stanowiskową oraz jakiś zakład pracy po którym można będzie prowadzić manewry. Po lewej stronie odchodzą dwa tory gdyż być może w przyszłości klient zdecyduje się na dobudowanie łącznika i linii przechodzącej co sypialni. Ale to kwestia zapewne dalekiej przeszłości.
Wstrzymywałem się dość długo z publikacją tego tematu bo chociaż prace nad tym projektem rozpocząłem już na początku lutego to do wczoraj tak naprawdę losy tej makiety pozostawały pod znakiem zapytania. Budowa tej makiety była bowiem uzależniona od możliwości podnoszenia jej pod sufit. Już wcześniej opracowałem konstrukcję podstawy i dwie części złożyliśmy jakieś dwa miesiące temu. Jednak dopiero w minioną sobotę udało się połączyć dwie części ze sobą wraz ze stosownymi wzmocnieniami oraz zamontować wyciągarki. Klient ma oczywiście dużo szczęścia mieszkając na ostatnim piętrze i mając nad sobą poddasze. Umożliwiło to przewiercenie się przez płytę panwiową i osadzenie mocowań haków na odpowiednich blachach. Kiedy już konstrukcja makiety została podwieszona mogę pochwalić się pierwszymi efektami:
Teraz w najbliższym czasie odbędzie się zsynchronizowanie wyciągarek tak by można było sterować nimi jednym pilotem oraz położenie od góry dwóch sklejek na których będą układane tory na podkładzie korkowym. Jak szybko to nastąpi to już leży w gestii klienta. Warto jednak zaglądać do tego tematu Wszystkie tory i rozjazdy już są skompletowane i nawet szyny już pomalowałem
To mój drugi temat w dziale o budowie makiety domowej. Moją już znacie prezentowaną tutaj i w serwisie YouTube. Dzięki publikacji właśnie na tym drugim serwisie zgłosił się do mnie człowiek, który zainspirowany moim miniaturowym światem zapragnął mieć coś podobnego w domu. Niestety jego największy pokój jest dużo mniejszy niż mój więc zaprojektowanie czegoś sensownego było nie lada wyzwaniem.
Pierwotnie makieta miała być makietą modułową z pętlą i parowozownią w środku w jednym pokoju i przejeżdżać do drugiego pokoju, gdzie miała być druga pętla. Po wykonaniu projektu okazało się jednak, że zabierze znaczną część mieszkania gdyż klient uparł się, że musi być taki sam wiadukt jak u mnie i krzyżowanie linii kolejowych a to wymaga jednak miejsca, tym bardziej gdy się chce zachować jakieś w miarę przyzwoite łuki by EN57 nie wyglądał na nich kwadratowo. Nie chce mi się opisywać ile wariantów projektu było przerabianych ale było ich kilkanaście.
Finalnie stanęło jednak na tym, by makieta miała kształt prostokąta, miała możliwość rozdzielenia na dwie części i była podnoszona pod sufit. Krzyżowanie linii kolejowych wiaduktem oczywiście musiało być uwzględnione nawet kosztem tego, że dwa pociągi będą poruszać się kolizyjnie. Powstał zatem taki plan:
Na makiecie przewiduję halę wachlarzową na 6 stanowisk, tory trakcyjne i halę prostokątną 2 stanowiskową oraz jakiś zakład pracy po którym można będzie prowadzić manewry. Po lewej stronie odchodzą dwa tory gdyż być może w przyszłości klient zdecyduje się na dobudowanie łącznika i linii przechodzącej co sypialni. Ale to kwestia zapewne dalekiej przeszłości.
Wstrzymywałem się dość długo z publikacją tego tematu bo chociaż prace nad tym projektem rozpocząłem już na początku lutego to do wczoraj tak naprawdę losy tej makiety pozostawały pod znakiem zapytania. Budowa tej makiety była bowiem uzależniona od możliwości podnoszenia jej pod sufit. Już wcześniej opracowałem konstrukcję podstawy i dwie części złożyliśmy jakieś dwa miesiące temu. Jednak dopiero w minioną sobotę udało się połączyć dwie części ze sobą wraz ze stosownymi wzmocnieniami oraz zamontować wyciągarki. Klient ma oczywiście dużo szczęścia mieszkając na ostatnim piętrze i mając nad sobą poddasze. Umożliwiło to przewiercenie się przez płytę panwiową i osadzenie mocowań haków na odpowiednich blachach. Kiedy już konstrukcja makiety została podwieszona mogę pochwalić się pierwszymi efektami:
Teraz w najbliższym czasie odbędzie się zsynchronizowanie wyciągarek tak by można było sterować nimi jednym pilotem oraz położenie od góry dwóch sklejek na których będą układane tory na podkładzie korkowym. Jak szybko to nastąpi to już leży w gestii klienta. Warto jednak zaglądać do tego tematu Wszystkie tory i rozjazdy już są skompletowane i nawet szyny już pomalowałem
Ostatnio edytowane:
- 3
- 3
- Pokaż wszystkie