W Polsce bardziej skupiamy się na ruchu kolejowym, niż na dioramowym charakterze prezentacji makiety - wszystkie odłamy modelarstwa kolejowego (od PMM po miłośników Fremo z Krakowa) budowali swoje makiety z myślą o łączeniu ich większą całość modelującą ruch kolejowy.Na naszych makietach jeżdżą pociągi pośpieszne, pasażerskie, zdawcze, zbiorowe, specjalne, odbywają się - co istotne - manewry na stacjach - tego nie uświadczysz w większości na tych dioramach, gdzie na ogół widzimy przemykający w jednostajnym tempie pociąg, a jeśli już się zatrzyma to w zabawkowy, nie mający nic wspólnego z realizmem sposób. Nasz "rodzimy" sposób zabawy pozwala bawić się zarówno tym, którzy spełniają się tworząc makiety, jak i tym, którzy poświęcają swój czas dopieszczając tabor (czego przykładem jest choćby Cocu na tegorocznym Hobby na makiecie Klubu Hazero).
Uważam, że wiele naszych polskich makiet nie odstaje poziomem od tych zachodnioeuropejskich - to wyłącznie kwestia tła i właściwego oświetlenia makiety. Ze swego podwórka dodam, że w tej chwili trwają prace nad tłem do Okunina, które będzie używane przy okazji wystaw, gdzie stacja ta będzie samodzielną "dioramą", natomiast nie będzie sensu używania go w trakcie zabawy w makietę modułową, bo tylko by przeszkadzło. Ci co pamiętają Hobby 2010 z Międzychodem, która w zamiarze miała być stacją węzłową doskonale wiedzą, jak ciężko się ją obsługiwało...właśnie przez tło, które praktycznie wyłączyło możliwość sensownej obsługi tej stacji.