Makieta domowa Makieta Boruchów

[BORUCH]

Pomiędzy tylną ścianą lokomotywowni a torem prowadzącym od posterunku odgałęźnego do przystanku Wola Lipska rósł sobie sad. Pewnego dnia przyjechali urzędnicy ze Wschodniej DOKP w Lublinie i postanowili, że na tym terenie powstanie ośrodek wypoczynkowy o podwyższonym standardzie. Będą dwa apartamenty w zaadaptowanym do tego celu wagonie 1 klasy kolei francuskich SNCF.
Wagon pochodzi z pierwszego zestawu startowego PIKO, który otrzymałem w prezencie imieninowym w 1968 roku. Wózki odkręciłem. Zdemontowane okna zastapiła folia do laminowania dokumentów, a ściany dostały nowy kolor. Podłoga powstała z tekturki, a ścianki działowe z tekturki i forniru.
Nie jestem w stanie naśladować produkcji Adam66, ale kiedyś zajmowałem się modelarstwem kartonowym (Mały modelarz) i właśnie na kartonie postanowiłem oprzeć wyposażenie ośrodka.
W najprostszym programie graficznym powstały meble do sypialni, kuchni i lodówki. Lustra namalowałem farbą chromową Tamiya X-11. Zasłonki są z serwetki bibułkowej, a pościel na łóżkach to biały karton. Oświetlenie zapewniają 4 diody 1mm z przylutowanymi przewodami – import z Aliexpress, po jednej na każde pomieszczenie.
Meble zamontowane, oświetlenie działa.
Pozostały do wykonania: karczowanie sadu, niwelacja terenu, ogrodzenie z bramą, droga dojazdowa, oświetlenie terenu, meble ogrodowe, zieleń niska i wysoka, miejsce na ognisko, boisko sportowe (może do kosza) i ewentualnie parking. Jest też opcja dowozu wczasowiczów autokarem wynajętym od „Orbisu”.

 

[BORUCH]

Taką sobie skleilismy wycinankę z GPM. Szału nie ma, ale jest wolne miejsce na makiecie. Dodaliśmy obowiązkową informację o dostępności piwa oraz szyldy "reklamowe na bocznych ścianach. Na dachu domalowalismy łączenia papy. Trochę jeszcze poprawimy kolory, nieco podmalujemy na betonowo schodki, w środku będzie Pani Sklepowa i klienci. Do blatu przykręcimy nalewak do piwa. Będą też parasole i stoliki dla miejscowych piwoszy. Mamy również przygotowanych piwoszy, co prawda takich bardziej bawarskich, ale na bezrybiu i rak ryba...

 

[BORUCH]

Zamontowaliśmy wskaźniki: We 1, We 2a, We 3a (będzie poprawiony na We 3b), We 4c, We 8a, We 9b. Wskaźniki pochodzą z arkusza Pawła Adamowicza.



Na słupach trakcyjnych ustawionych na peronie zawisły tabliczki ostrzegawcze, również z arkusza Pawła Adamowicza


W sklepie zatrudniliśmy sprzedawczynię ubraną w piękny bawarski strój ludowy. Pojawili się pierwsi klienci zwabieni zapachem świeżego chleba (tak, bochenki leżą na tacy na ladzie). Chlebek można popić „Perełką” z kija, kufle stoją obok nalewaka. Przed sklepem, na wybrukowanym placyku, wkrótce pojawi się wyposażenie ogródka piwnego (oczywiście w stylu PRL, a nie bawarskim) oraz baba z owocami.
Schodki wejściowe do sklepu wyłożyliśmy płytkami, gdyż oryginalna, betonowa powierzchnia była mało atrakcyjna wizualnie. Na tyłach została ustawiona klatka na puste transportery i skrzynki. Przed sklepem będzie również scenka dostawy napojów.


Prace nad tunelem posuwają się do przodu. Zrekonstuowaliśmy skałę, zasadziliśmy nową roślinność niskopienną. Stare, wykonane przez nas wiele lat temu drzewa zostały przesadzone z terenu, na którym powstanie ośrodek wczasowy, nad zachodni portal tunelu.




Na koniec pytanie do fachowców. Na zdjęciu ze wskaźnikiem We 1 widać semafor, przed którym stoi tarcza ostrzegawcza. Na odcinku między tarczą a semaforem zaczyna się sieć trakcyjna. Przed tarczą stoją wskaźniki W 11a (ustawione na długo przed pomysłem montażu sieci) i tu pojawia się pytanie: czy powinny być zastąpione wskaźnikami W 11b? Teoretycznie odcinek zelektryfikowany zaczyna się dużo wcześniej, niż posterunek którego dotyczy semafor (zgodnie z definicją dot. W 11b).

 

[Akcesoria do makiety]

Taka luźna propozycja, jak masz możliwość to przypudruj trochę tą siatkę z tyłu w sklepie, będzie pasować bardziej do desek, które już trochę przeżyły. Coś na wzór:

 

[BORUCH]

Siatka pociągnięta 3x rdzawym washem Vallejo. Tak, spróbuję jeszcze pudru.

 

[Tomek K]

Wskaźniki We8 tuż przed semaforami????!!!! Jak chcesz przejechać za semafory skoro wskaźniki mówią, że prądu pobierać nie można?!!

 

[BORUCH]

Wskaźniki We8 tuż przed semaforami????!!!! Jak chcesz przejechać za semafory skoro wskaźniki mówią, że prądu pobierać nie można?!!

Tak, to może być problem, tylko po co od razu te wykrzykniki i pytajniki? Nie można normalnie z wyjaśnieniem problemu i z sugestią jak to poprawić?
I przy okazji jak już poruszyłeś temat wskaźników to może odpowiesz mi na pytanie, które zadałem: "Na koniec pytanie do fachowców. Na zdjęciu ze wskaźnikiem We 1 widać semafor, przed którym stoi tarcza ostrzegawcza. Na odcinku między tarczą a semaforem zaczyna się sieć trakcyjna. Przed tarczą stoją wskaźniki W 11a (ustawione na długo przed pomysłem montażu sieci) i tu pojawia się pytanie: czy powinny być zastąpione wskaźnikami W 11b? Teoretycznie odcinek zelektryfikowany zaczyna się dużo wcześniej, niż posterunek którego dotyczy semafor (zgodnie z definicją dot. W 11b)." Z góry dziękuję za odpowiedź.
A wracając do We 8 to też kwestia pewnego daleko idącego kompromisu, tak jak w przypadku W4, które stoją za blisko semaforów, W6a - za blisko przejazdów, W5 - nie ma wcale bo brak miejsca, W16 - też będzie za blisko przystanku. To jest tak jak się ma 2,60 x 1,70 m miejsca, a chciałoby się mieć "na bogato" .

 

[Tomek K]

1. W realu sytuacja, że sieć trakcyjna zaczyna się pomiędzy tarczą a semaforem raczej nie występuje, (przynajmniej ja się z taka sytuacją nie spotkałem) więc przepisy takiej sytuacji nie przewidują.
2. Czytając literalnie przepisy należało by ustawić wskaźniki W11b przed tarczą poprzedniego posterunku, ale tu się rodzi problem: a co jeśli jest to stacja, do semaforów wyjazdowych raczej tarcz ostrzegawczych się nie stosuje (pisze "raczej" bo czasem jednak takie przypadki się spotyka).
Reasumując ja bym "szat nie rozdzierał" i zostawił tak jak jest czyli W11a, a z czasem raczej przedłużył sieć.
Co do W8 to akurat w tym miejscu bym je po prostu usunął. Pamiętaj, na kolei "coś" jest zawsze "po coś",a nie dlatego, że fajnie wygląda. Jeśli chcesz iść w stronę realizmu to trzeba odpowiedzieć na pytanie dlaczego elektrowóz w tym miejscu nie powinien pobierać prądu z sieci.

 

[BORUCH]

W realu sytuacja, że sieć trakcyjna zaczyna się pomiędzy tarczą a semaforem raczej nie występuje...

Dziękujemy za wyczerpujące informacje. Zgodnie z sugestią W11a zostawiamy, ponieważ przedłużenie sieci na całym torze do lokomotywowni jest technicznie niemożliwe na łuku przy tunelu, ze względu na brak miejsc na słupy. Wiązałoby się to z koniecznością wyboru: wyburzenie skały, na której jest droga biegnąca nad tunelem lub usunięcie budynków gospodarstwa. Sieć zaczęliśmy między tarczą a semaforem, aby umożliwić wjazd na tor wewnętrzny elektrowozu "po ludzku" z podniesionym pantografem, do którego druga lokomotywa dołączy wagony zepchnięte od strony lokomotywowni.
Po stronie zachodniej We 8 przesunięte zostały na następne słupy trakcyjne za semafory - analogicznie do wschodniej strony stacji. Jeśli chodzi o aspekt "po coś" chcieliśmy w miarę sensownie przedstawić sytuację przejścia pomiędzy sekcjami sieci (nie wiem jak to nazywa się fachowo) co wymusza jazdę bez poboru prądu na odcinku nad rozjazdami jak np. w miejscu na załączonym zdjęciu - tu akurat widać We 9a (nie mogę znaleźć dobrego zdjęcia prezentującego w całości takie miejsce we własnym zbiorze, źródło Google).

 

[BORUCH]

Zakończyliśmy modernizację kupionych w lipcu wagonów. Zainstalowaliśmy nowe oświetlenie wnętrza, zmienne oświetlenie kierunkowe końca pociągu, pomalowaliśmy wnętrze, są też pasażerowie. Tak wyglądają poszczególne wagony:


a tak cały skład (w towarzystwie posiadanych już wcześniej 2 sztuk Bwxz):

Przy sklepie spożywczym powstał ogródek piwny, a na schodach zasiadła "baba" sprzedająca owoce (jeszcze nie mamy skrzynek).

Ukończenie montażu płotu placu towarowego stworzyło warunki do rozpoczęcia jego zagospodarowania. Jako pierwszy pojawił się budyneczek magazynowo-warsztatowy wykonany ze starego kontenera.


Stare Skody, kupione kilka lat temu, zyskały nowe życie. Otrzymały kalkomanie i lekki retusz.

Na koniec kilka widoczków.

 

[KoVaL]

Stary Schicht (Sachsen M.)wiecznie żywy ,wyszło bardzo ładnie.

 

[BORUCH]

Czasem stare jest dobre, dzięki za dobre słowo

 

[KoVaL]

Wiesz jak widzę te wpisy o wagonach Piko i innych ,że poręcz za gruba ,wywietrznik nie taki . A jak ktoś ma równo pod sufitem to i Sachsen się podoba ,też mam jedną 100 Jwx. Podświetlenie dużo daje ,no i do tego wnętrze podrasowane to nikt nie zwraca uwagi na proporcje.

 

[KoVaL]

Tej restauracji to ci zazdroszczę ,chyba popracuję nad swoją. Masz może zdjęcia z prac nad nią?

 

[Andrzej Harassek]

nikt nie zwraca uwagi na proporcje

W restauracyjnym nie tylko proporcje (skrócenie) są problemem. Też mam te wagony, ale trzymam je raczej z sentymentu. Ale fakt, że waloryzacja bardzo ładnie zrobiona.

 

[BORUCH]

Zdjęć nie mamy, ale mogę powiedzieć jakie kolory zostały użyte. Malowanie wykonał mój syn najprostszą techniką czyli pędzelkiem, podłogi na brązowo XF-79, siedzenia szaro-niebieskie XF-18, stoliki białe XF-2 (znaczy obrusy świeżo prane)- farby Tamiya. Oświetlenie zimno-białe imitujące świetlówki, diody końca pociągu z odzysku z taśmy mostkowane drucikiem odzyskowym, odciętym od oporników obsługiwane dekoderem Bogusława Oczosia (niestety nie pracuje tak, jakbyśmy sobie wymarzyli - tęsknimy do dekoderów Rubikusa - niestety są niedostępne).
W Bwxz siedzenia pomalowane farbą XF-5, podłogi na brązowo jw.
W sypialnym całość wnętrza brązowa (podobnie jak w poprzednim CSD), dołożona pościel z białego i zielonego papieru.

 

[BORUCH]

Wyprodukowałem na bazie GPM drezynę WM-10. Wymieniłem koła na plastikowe ze starego wagonu i dołożyłem kalkomanie własnej produkcji. Oczywiście to tylko karton i całe szczęście przy moich oczach z odległości 40cm nie widzę rozlicznych niedokładności. Może nie będzie "zdobiła" makiety, ale jakieś urozmaicenie w okolicach placu składowego lub lokomotywowni...

 

[BORUCH]

Kolejny detal na makietę. Próbowałem wkleić przednią szybę bez szczeliny u góry, ale się nie udało , szyba jakby ciut za niska.


Przy dworcu jest skrzynka na listy, ktoś musi je odbierać
Będzie jeszcze pożarniczy jako uzupełnienie wcześniej prezentowanej scenki oraz kontener do przewozu pieczywa czyli: "świeży chlebek przywieźli".

 

[BORUCH]

I znowu Żuczek, tym razem do przewozu pieczywa z motywem rodzinnym.


Strażacki w przygotowaniu

 

[TOM94]

Jakiś czas temu pod wpływem publikacji nt. polonizacji słupów trakcyjnych Viessmann’a kolegi @bstok70, któremu dziękujemy za konsultacje, porady i cenne wskazówki, postanowiliśmy spróbować własnych sił, aby upiększyć troszkę i nasze półbramy. Dzięki zdobytym wcześniej informacjom wiedzieliśmy w co pakujemy ręce więc i stres o te rarytasy był mniejszy. Po uwolnieniu swobodnego końca belki od prętów i ich skróceniu przyszedł czas na dodatkowe kratownice. Bardzo dziękujemy @Ostbahn ‘owi za specjalne wersje pod słupy Viessmann’a. Na pierwszej dodatkowej blaszce spróbowaliśmy metody domowej, która okazała się nieskuteczna przy takich blaszkach, więc poszerzyliśmy narzędziownię o zaginarkę. Dwie kolejne blaszki zagięliśmy praktycznie „na raz”. Przy ich lutowaniu najlepsza okazała się stara kolba, kalafonia i cyna ze szpulki. Efekty użycia lutownicy gazowej i pasty nas nie zadowoliły – mamy zbyt małe doświadczenie, a te blaszki braku perfekcji przy używaniu gazu nie wybaczają. W swobodnym końcu kratownicy wlutowaliśmy poprzecznie kawałek miedzianego przewodu, żeby skompensować różnicę długości względem oryginalnej belki. Następnie kratownicę poprzez wcześniej wspomniany przewód przylutowaliśmy do belki oraz dolutowaliśmy skrócone pręty. Całość została pomalowana na kolor niemal identyczny z fabrycznym oraz dokończona półmatowym lakierem (oryginalnie słupy mają lekki połysk). Tak, na zielono, a nie na szaro, ponieważ nie przemalowywaliśmy wszystkich słupów na szaro przed montażem sieci „bo uważamy, że nie”, a rozmontować wszystko tylko żeby przemalować mija się z celem. Zielony też jest ładnym kolorem . Kilka zdjęć:
-oryginalny słup (zdjęte wysięgniki)

-po zamontowaniu kratownicy

-po naszej polonizacji


Dodatkowo w czasie przerwy zimowej od opisywanej tu makiety rozpoczęliśmy prace nad kolejnym projektem. Po tylu latach budowy na odległość chcieliśmy wprowadzić w życie stare plany tworzenia czegoś w domu, pomimo mocno ograniczonej przestrzeni. I tak od pomysłu na dioramę, poprzez dioramo-makietę gdzie jedna część miała być na stałe wbudowana w regał, a druga zamykać się dodatkowym blatem doszliśmy do koncepcji tortu segmentowego chowanego w gustowną szafkę. Na chwilę obecną tyle informacji, jeśli istnieją osoby, które się tym zainteresowały to potrzymamy was jeszcze w niepewności .