K
Kwas solny wbrew temu co wystukują niektózy można kupić bez problemów, a jak już kiedyś pisałem trzeba do niego wrzucić blachę cynkową, NIE W DOMU, WYDZIELA SIĘ DUŻO CIEPŁA I WODÓR, KTÓRY JEST PALNY I W ODPOWIEDNICH STĘŻENIACH WYBUCHOWY, dlatego ja to robię na podwórku w pracy, w grubym kamionkowym pojemniku który na wszelki wypadek stoi w wiadrze z tworzywa, w masce i grubych gumowych rękawicach.
Po raz kolejny porad udzielają ludzie któzy tylko słyszeli o czymś, ciekawe czy weźmiecie odpowiedzialność za wypadek któremu Wasi czytelnicy mogą ulec.
Ciekma napisał gdzie można kupić płyn do lutowania, ZORBA kupił go w specjalistycznym sklepie, być może cena jest wyższa, ilość mniejsza, ale przy takich ilościach jakich używa modelarz,czy jest to aż tak dokuczliwe.
Po co wyważać otwarte drzwi.
Spytajcie Meggido ile zużywa chlorku, przy takich dużych powierzchniach lutowanych, zdziwilibyście się jak niewiele.
A swoją drogą warto stworzyć(a może jest) dział w któym podstawowe "przepisy" ale zweryfikowane najlepiej w praktyce, można by zamieszczać, choćby po to by ułatwić innym poszukiwanie, a próby mędrkowania z wiadrami wyrzucać w zarodku, by znów nie rosły tematy tasiemce po drugiej stronie nic nie wnoszące do meritum zagadnienia.
Po raz kolejny porad udzielają ludzie któzy tylko słyszeli o czymś, ciekawe czy weźmiecie odpowiedzialność za wypadek któremu Wasi czytelnicy mogą ulec.
Ciekma napisał gdzie można kupić płyn do lutowania, ZORBA kupił go w specjalistycznym sklepie, być może cena jest wyższa, ilość mniejsza, ale przy takich ilościach jakich używa modelarz,czy jest to aż tak dokuczliwe.
Po co wyważać otwarte drzwi.
Spytajcie Meggido ile zużywa chlorku, przy takich dużych powierzchniach lutowanych, zdziwilibyście się jak niewiele.
A swoją drogą warto stworzyć(a może jest) dział w któym podstawowe "przepisy" ale zweryfikowane najlepiej w praktyce, można by zamieszczać, choćby po to by ułatwić innym poszukiwanie, a próby mędrkowania z wiadrami wyrzucać w zarodku, by znów nie rosły tematy tasiemce po drugiej stronie nic nie wnoszące do meritum zagadnienia.