Meggido, Kylogram, pomyślcie czasem zanim chlapniecie natolatkowi tekstem "zrób sobie chlorek cynku z kwasu solnego i cynku". Chlapnie sobie w oko, a wam będzie bardzo wesoło?
TRZEBA BRAĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TO CO SIĘ PISZE.
W tym miejscu chciałbym też pozdrowić wesołka co doradzał kiedyś abym natłuścił formę do odlewania ołowiu bo on tak robił z odlewem żywicznym. Na szczęście Nemo był czujny, za co mu jestem wdzięczny. Być może ocalił komuś twarz, i to dosłownie.
Maciek, płyn do lutowania (roztwór chlorku cynku) można kupić w OBI itp sklepach, buteleczkę widać na tym zdjęciu:
download/file.php?id=9269
Po lutowaniu trzeba niestety umyć, bo inaczej zaczną szyny śniedzieć.
Ja łącze szyny prawie jak w rzeczywistości - na łubki, które sobie wytrawiłem z miedzi.
Lutuję te łubki na końcach, dzięki temu w razie gdyby szyny pracowały na długości, to cienki łubek bierze to na siebie (rozciąganie/ściskanie).
http://layer.uci.agh.edu.pl/~mczapkie/Train/tmp/modele/warsztat/szyny-lubki-aero.jpg