Hmmm... Przede wszystkim musisz dobrać nasycenie i balans bieli, po drugie dobry papier matowy, lub foto pryśnięte matowym lakierem akrylowym ale nie w sprayu, tylko z aero. A najlepiej pokombinuj też z podświetleniem tła od tyłu. Kiedyś gdy dorabiałem jako fotograf makiet, miałem tła naświetlane na kliszy, którą mocowałem do papieru i podświetlałem od tyłu. Efekt był taki, że makiety wygladały jak real. Dla duzych scen robiłem tło z rzutnika. Chodzi o to by regulować swiatłem balans i nasycenie kolorów, no i rzecz jasna jasność. Poza tym gdy tło emanuje swoim światłem, pięknie zgrywa się z pierwszym planem.
Pomijam perspektywę twoich fotek, bo jak pisałeś, musisz sam ruszyć w teren, no chyba że znajdziesz to, co ci podpasuje.
Gdy robiłem wystawę nt. Kościuszki, na zasadzie odwrotnej do panoramy racławickiej, to szału dostawałem przez druk tła, a były to czasy fotografii analogowej i druku 70 dpi...