Najgorsze w tym wszystkim jest to że nikt nie wyciąga wniosków z ilości pasażerów jeżdżących latem koleją, brakuje kas i można jeździć na gapę bo konduktor i tak nie będzie w stanie sprawdzić biletów. Zamiast pociągów przepełnione autobusy szynowe (nie licząc TUR-a). Wypadało by skoro nie chce się nikomu zatrudniać ludzi i otwierać kas postawić automaty do biletów (po kilka na każdej stacji). Przecież można wypracować jakieś rozwiązania które spowodują że ułatwi się życie podróżnym.
Trzy razy z rzędu byłem nad Polskim morzem w rejonie Helu i Jastarni. Niestety odnoszę takie samo wrażenie jak Ty. Zmieniają się prezesi w Przewozach Regionalnych, zmieniają się barwy pociągów, nazwa tej spółki i tylko tyle. Spółka kuleje finansowo, a pieniądze wylewają się przez palce. Bo tak jak napisałeś nawet jeśli ktoś jest chętny na zakup biletu to wielokrotnie go nie kupi na czas więc wsiada i jedzie myśląc że kupi u konduktora ale nim ten dojdzie to trzeba wysiadać. Na trasy puszcza się szynobusy co z tego, że mają klimę jak przy takiej masie ludzi nic to nie daje. A w krzakach stoją całkiem dobre wagony Bohuny, Bipy wyrżnięto bo jakiś "pacan" miał taki wymysł, a dwie jeżdżące nawet dzisiaj są lepsze od "pseudo-pociągo-szynobusów".
Inna sprawa ludzie jadą na wakacje, mają budżet na to aby wydać pieniądze, mogą wydać na różne atrakcje, a mogą wydać na przejażdżkę pociągiem Retro. Wystarczy pomyśleć, wyciągnąć kasę z UE, odszykować parowóz skład wagonów, chociażby Bipy w oliwkę i jeździć na trasie Władysłwowo - Hel jako atrakcja turystyczna, ludzie walili by z każdej strony, żeby się przejechać, inwestycja by się na pewno zwróciła. Ostatnio w Chrzanowie była możliwość zakupu biletu na na przejażdżkę Ty42-24 bilety rozeszły się w 2 godziny!!!
A na trasę z Helu kupić jak bohuny nie pasują piętrowe składy chociażby z Pesy i puszczać bezpośrednio z Helu do Gdańska i z powrotem. (a nie jak dzisiaj cuda przesiadki itp.)
Mnie naprawdę dziw bierze skąd biorą się ludzie zarządzający i to nie tylko na kolei. I jeszcze płaci im się grube pieniądze.
Tyle pisano na temat zakupu pendolino, po co? gdzie tym będą jeździć? i... można. Może IC nie jest idealne ale coś robią inwestują powoli w tabor i efekty są bo przewożą coraz więcej ludzi. Sam wolę wybrać pociąg niż auto jadąc do Warszawy, Gdańska. No ale taka ta nasza polska kolejowa rzeczywistość;-)