Elektryfikację pamiętam, mieszkam niedaleko Dworca Zachodniego, jednak w tamtych czasach miałem parę lat, więc nie było mowy robić zdjęć. Stary dworzec pamiętam i wiecznie obrzydliwe tunele, domek naprzeciwko Dworca Zachodniego. Z tamtych lat pamiętam wrak jakiegoś parowozu na Zielonej Górce, podróże do Babci w Morągu ryflakami (o ile dobrze pamiętam), Czasami jakiś parowóz dało radę zobaczyć. Raz mi się udało zobaczyc skład Bipa, baaardzo długi jadący od strony Białegostoku gdzieś chyba na Warszawę. W tamtych czasach ciężko się było szwendać, SOK, i zakaz fotografowania...szkoda bo mnóstwo pięknych rzeczy można było zachować. Niemniej trochę wycieczek z Tatą się zrobiło. Ech to były dobre czasy...