• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Relacja Kolej Zakarpacka

OP
OP
Mateusz B

Mateusz B

Moderator Grupy KKMK
Zespół forum
KKMK
H0e
Reakcje
327 2 0
#21
Boczną drogą jedziemy ze stacji w Nowym Zagórzu nad Osławę

IMG_20201024_110141_261.jpg


Ciekawe szczegóły - tarcza manewrowa przymocowana do konstrukcji mostu oraz przejście linii telegraficznej nad Osławą - podwójny słup, ale z rzadko rozstawionymi izolatorami. Do mostu przymocowany jest zapewne wspornik pędni drutowej. Konstrukcja mostowa pochodzi z czasów kiedy stal była droższa od pracy ludzkiej - możemy zauważyć ciekawe ażurowe wzmocnione wycięcia zrobione w ramach oszczędności materiału. Współcześnie jest odwrotnie, spawane mosty stalowe pozbawione są tej ażurowości. Niestety most jest w kiepskim stanie, o czym świadczy wszędobylska rdza i wysolenia betonowego przyczółku.

IMG_20201024_110212_788.jpg


W prawo - stacja Nowy Zagórz i dalej kolej transwersalna w stronę Jasła, Nowego Sącza, Suchej Beskidzkiej, Żywca, Zwardonia... W lewo - stacja Zagórz i dalej linia w stronę Łupkowa i tunelu na granicy polsko-słowackiej. Za plecami mam most kolejowy przez który prowadziła dawna magistrala kolejowa do Przemyśla, obecnie dojechalibyśmy tylko do Krościenka i granicy polsko-ukraińskiej. Dojechalibyśmy gdyby linia była czynna, obecnie odbywa się tu jedynie ruch Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych które stacjonują w Uhercach Mineralnych. Ten trójkąt wraz ze stacjami Zagórz i Nowy Zagórz tworzy Zagórski Węzeł Kolejowy.

IMG_20201024_110328_685.jpg


W latach 30 odgałęzienie wyglądało nieco inaczej, tor z Nowego Zagórza dochodził do linii z Zagórza i oba tory przekraczały Osławę dwoma równoległymi mostami, aby połączyć się przy posterunku dopiero za mostem. Skąd taka rozrzutność? Podejrzewam że po prostu wykorzystano drugi most z dawnej dwutorowej magistrali do Przemyśla. Po odbudowaniu linii ze zniszczeń wojennych zdecydowano się na wariant oszczędniejszy i mamy tylko jeden most. Na szczęście pomost po prawej został wyremontowany i nie musimy obawiać się spróchniałych desek.

IMG_20201024_110333_230.jpg


Ruszamy na południe w stronę Łupkowa, po 10km trafiamy na linię kolejową. Widać pamiątkę po czasach świetności dwutorowej linii magistralnej do Twierdzy Przemyśl.

IMG_20201024_121216_166.jpg


IMG_20201024_121621_757.jpg


Jedna ze strażnic w nie najgorszym stanie. Niestety te powszechne obiekty są przebudowywane lub stopniowo znikają z krajobrazu linii kolejowych...

IMG_20201024_121647_468.jpg


Obiekt wielofunkcyjny - równocześnie wiadukt i most kolejowy, umożliwia przejazd pojazdów oraz przepływ wód opadowych. Widać również, że przyczółek stanowił kiedyś oparcie dla dwóch konstrukcji mostowych.

IMG_20201024_121857_519.jpg


Dojeżdżamy do stacji Mokre Małopolskie. To eksterytorialny fragment małopolskiej ziemi, na głębokim Podkarpaciu! Budynek pełni już tylko funkcje mieszkalne, ale dla podróżnych przygotowana jest specjalna dwuosobowa ławka - dla jednej szczupłej i jednej otyłej osoby. Tuż obok parking P+R umożliwiający sprawną przesiadkę z domu do samochodu i do pociągu, i to bez odpalania silnika!

IMG_20201024_122514_849.jpg


Świeżo wyremontowany i ocieplony budynek koresponduje ze swoim starszym poprzednikiem. Tutejszy piesek oprowadza nas po stacji.

IMG_20201024_122541_758.jpg


Malowniczy przełom Osławy

IMG_20201024_123306_711.jpg


Czyżby w połowie nasypu biegła granica utrzymania drogi i toru kolejowego?

IMG_20201024_123359_685.jpg


Bardzo ciekawa konstrukcja drogowa, toż to legendarna brama Bieszczad! Tutaj mija nas też patrol SOK, spodziewamy się co najmniej odprawy paszportowej. Na szczęście strażnicy wyprzedzają nas spokojnie i pojazd znika za zakrętem. Za chwilę mijają nas ponownie i wracają do siedziby w Zagórzu. Czyżby dostali cynk o podejrzanych rowerzystach którzy się kręcą po terenach kolejowych?

IMG_20201024_125310_851.jpg


Ciąg dalszy jeszcze nastąpi...
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Mateusz B

Mateusz B

Moderator Grupy KKMK
Zespół forum
KKMK
H0e
Reakcje
327 2 0
#22
Jedziemy spokojnie dalej, przejeżdżamy przez kolejne podkarpackie wsie, gdzie życie toczy się nieśpiesznie. Wtem wśród wiejskiej zabudowy charakterystyczny budynek. Jesteśmy gdzieś pomiędzy miejscowościami Szczawne i Kulaszne, to zapewne stacja Szczawne Kulaszne.

IMG_20201024_130824_259.jpg


Podobnie jak w Mokrem, musimy zatrzymać się chociaż na chwilkę. Mimo że drzwi i okna zabite płytami wiórowymi, to na ten skromny przydworcowy fragment stacji dotarło "nowe". Dwa nowe oświetlenie słupy oświetleniowe pracowicie zinwentaryzowane, nowiutkie tabliczki, tablica z rozkładem jazdy, nawet perony ziemne doczekały się numeracji!

IMG_20201024_131225_724.jpg


Za budynkiem stacyjnym nadal "stare", taki swojski motyw na makietę.

IMG_20201024_130838_591.jpg


Jeszcze rzut oka na bogaty rozkład jazdy. Co możemy z niego odczytać? W zasadzie to bardzo mało.
We wrześniowe weekendy pociąg dalekobieżny TLK "Wetlina" z Łupkowa przez Rzeszów, Lublin, Warszawę do Poznania. Przyjazd w sobotę wieczorem, odjazd tej samej nocy, czyli jak przyjeżdżać to na tydzień ;) Z początku września jeszcze widać pozostałości wakacyjnego pociągu "Wojak Szwejk", dwie pary: przedpołudniowa i wieczorna. Podobno skomunikowane z pociągami dalekobieżnymi w Sanoku, docierały na słowacką stronę do stacji przygranicznej Medzilaborce. No cóż, wygląda na to że jesteśmy miesiąc po odjeździe ostatniego pociągu.

IMG_20201024_131347_546.jpg


Wydawałoby się że jesteśmy na końcu świata, poczekalnia jest nieczynna, a jednak obostrzenia pandemiczne dotarły nawet tutaj, w Bieszczady. Specjalna kartka przypomina o konieczności zachowania 2m odstępu. Sam murowany budynek stacyjny został podobno odbudowany przez Austriaków jeszcze w czasie zaboru po pożarze poprzedzanego drewnianego. Jest to całkiem prawdopodobne, bo na linii raczej niewiele się zachowało z oryginalnej zabudowy.

IMG_20201024_131439_478.jpg


Równia stacyjna bardzo podobna do Komańczy. Po lewej w krzakach kryje się jeszcze czwarty tor. Jak się okazało stoję na peronie nr 3, dalej po prawej peron nr 2 i 1. ;)

IMG_20201024_131100_940.jpg


Ciekawy skromny budynek, sądząc po rozmiarze okien zapewne mieszkalny. W tyle typowa toaleta stacyjna.

IMG_20201024_131106_887.jpg


Ruszamy dalej, ale zaraz kolejny przystanek. Cerkiew w Szczawnem kiedyś, czyli w 1936 roku.

44123523.jpg


Kolejny świadek trudnej historii tych terenów, cerkiew zbudowana w pod sam koniec XIX wieku przez ponad 50 lat służyła grekokatolikom. W 1945 niemal wszystkie 170 ukraińskich rodzin wysiedlono do ZSRR i od tego czasu budynek był użytkowany przez PGR. Następnie cerkiew została sprzedana osobie prywatnej i została przeznaczona do rozbiórki. Dzięki staraniom powojennych osiedleńców oraz nielicznych osób, którym udało się po 1956 powrócić na ojcowiznę, świątynia została uratowana. W kolejnych ratach doczekała się remontów, i w całkiem dobrym stanie stoi po dziś dzień.

Cerkiew w Szczawnem dzisiaj.

IMG_20201024_132704_869.jpg


Jedziemy w stronę Rzepedzi, widok z szosy wojewódzkiej na zakole Osławy i historyczną miejscowość Rzepedź. Widoczny most przerzucono nad potokiem Rzepedka, który dał nazwę miejscowości. To widok z 1936 roku, ale podobny (bardziej zarośnięty) widzieliśmy z Karolem, szkoda że nie zrobiłem zdjęcia dla porównania. Już chyba nie muszę tłumaczyć po co taki szeroki nasyp. ;)

44123962.jpg


Wspominałem że to widok na historyczną wieś, niestety mieszkańców Rzepedzi również wysiedlono. Kawałek dalej w 1962 roku wybudowano Bieszczadzkie Zakłady Przemysłu Drzewnego wraz z osiedlem pracowniczym i tak powstała nowa Rzepedź. Mijanka w Rzepedzi znajdywała się bliżej historycznego centrum miejscowości, być może tam pierwotnie odbywała się obsługa podróżnych i dopiero po wojnie wybudowano przystanek bliżej osiedla pracowniczego i nowego centrum miejscowości? Wygląda na to, że na budynek przystanku zaadoptowano strażnicę przejazdową, co było całkiem popularną praktyką na terenie Galicji. Ale to tylko takie moje domysły. ;) Czuć powiew XXI wieku, bo zamiast wykorzystać istniejący murowany budynek, do obsługi przejazdu postawiono kontener typu "budka parkingowa". Jak widać przejazd kolejowy ma charakter strategiczny, ponieważ przed przejazdem postawiono specjalne zasieki z ogrodzenia.

IMG_20201024_134801_485.jpg


Przed nami jeszcze ostatnia część, czyli pozostałości wąskotorowej stacji kolejki leśnej i bocznica do wspominanych zakładów w Rzepedzi.
 
OP
OP
Mateusz B

Mateusz B

Moderator Grupy KKMK
Zespół forum
KKMK
H0e
Reakcje
327 2 0
#23
Na początek prosta mapka poglądowa:

rzepedz.png


Krótki rys historyczny
Historia kolejki wąskotorowej w Rzepedzi zaczyna się w 1923 roku, kiedy powstaje 12 kilometrowa kolej prywatna hrabiego Jana Potockiego na odcinku Rzepedź-Duszatyn-Mików. Kolej służyła do transportu drewna. W 1962 roku otworzono w Rzepedzi Bieszczadzkie Zakłady Przemysłu Drzewnego produkujące m.in. płyty wiórowe, domki drewniane i sztuczny dym wędzarniczy. Obok zakładów powstały osiedla robotnicze. Na potrzeby Zakładów rozbudowano kolejkę wąskotorową - uzupełniono brakujący odcinek z Mikowa do Smolnika(trójkąt), który połączył przedwojenną linię z istniejącą siecią Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej. Przemiany gospodarcze nie ominęły Bieszczad, w latach 90. upada główny odbiorcy drewna, czyli wspomniane Zakłady Przemysłu Drzewnego. Obecnie działa tutaj zakład firmy meblarskiej Nowy Styl, który nie korzysta już z usług kolejki.

Zaczynamy od stacji kolejki wąskotorowej. Ten niepozorny budynek drewniany to wbrew pozorom nie jest budynek mieszkalny, tylko budynek stacyjny. Co więcej, taki sam znajduje się na stacji wąskotorowej w Nowym Łupkowie. Stoimy na stacji, tory na wprost prowadzą najpierw do dawnej lokomotywowni, a dalej do zakładu. Po prawej nasypem tuż nad Osławą biegnie bocznica wąskotorowa na przyzakładowy plac ładunkowy.

IMG_20201024_135848_812.jpg


Trawa kryje tory.

IMG_20201024_140054_165.jpg


Budynek stacyjny w całkiem niezłym stanie, biorąc pod uwagę że od ponad 25 lat jest nieużywany. Ruch pasażerski na linii wąskotorowej z Rzepedzi zawieszono w czerwcu 1993 roku, a półtorej roku później zawieszono również ruch towarowy. Tak, faktycznie na linii odbywał się ruch pasażerski, już od 1963 roku, później nastawiony na przewozy turystyczne. Zaglądamy do środa, widać że nie jesteśmy tutaj pierwszymi gośćmi. Wewnątrz budynku jest pomieszczenie z okienkiem, może przeznaczone na kasę biletową? Na piętrze jest normalna łazienka i pokoje sypialne.

IMG_20201024_135932_656.jpg


Widok z balkonu:

IMG_20201024_140615_720.jpg


Ruszamy dalej widoczną drogą wzdłuż torów kolejki w kierunku Perłuk. Wydaje się że w Bieszczadach przyroda bardzo sprawnie przejmuje elementy opuszczone przez człowieka, jednak czyni to z pewnym szacunkiem. Nasypy kolejowe są nadal czytelne, w trawie między młodymi drzewami kryją się szyny kolejowe. Można odnieść wrażenie że przyroda dba o kolejkę chowając tory przed złomiarzami i innym szkodliwym działaniem człowieka. Docieramy do brodu, tor kolejki przecina tutaj drogę i biegnie dalej w prawo trzymając się brzegu rzeki. Mieliśmy nadzieję dotrzeć do Perłuk, ale prąd rzeki był dosyć silny i postanowiliśmy zawrócić.

IMG_20201024_144236_005.jpg


Wracamy na stację wąskotorową w Rzepedzi, mijamy prawdopodobnie dawna dwustanowiskową lokomotywownię.

IMG_20201024_150233_815.jpg


W błocie można dostrzec tor kolejki, który biegnie kawałek w kierunku miejscowości wzdłuż ogrodzenia zakładu. Co ciekawe, do bramy po lewej również prowadzi wąski tor kolejki. Po prawej oświetlony plac ładunkowy/peron, za krzakiem kryją się pozostałości betonowej rampy i drewniany budynek stacyjny.

IMG_20201024_145621_550.jpg


Zamknięta brama na teren lokomotywowni. Nad oknami widoczny jest napis RZEPEDŹ. Niestety okna są brudne, nie sposób przez nie dojrzeć wnętrza budynku.

IMG_20201024_145724_509.jpg


Wielki krzak na środku kryje... abisynkę!

IMG_20201024_145900_449.jpg


Niestety tereny przyzakładowe są ogrodzone i wyzamykane, czas mija nieubłaganie i pora wracać. Z Rzepedzi kierujemy się w kierunku Turzańska, ponieważ do Zagórza chcemy wrócić sąsiednią doliną. Po drodze przecinamy bocznicę normalnotorową prowadzącą na plac załadunkowy zakładów. Prawdopodobnie z drugiej strony dociera tutaj wspominana bocznica wąskotorowa.

IMG_20201024_151320_895.jpg


Z ciekawości idziemy kawałek bocznicą w stronę mostu na Osławicy. Po chwili okazuje się że właściwie to już jesteśmy na moście.

IMG_20201024_151552_403.jpg


Most jest betonowy, widać nawet ślady po drewnianych szalunkach. Zwracam uwagę na konieczność odwodnienia koryta podsypkowego mostu, stąd rury odwadniające na końcach przęseł. Na niektórych mapach tor na moście oznaczony jest jako wąskotorowy, zawsze trzeba ostrożnie podchodzić do rożnych oznaczeń ;)

IMG_20201024_151502_067.jpg


Betonowy klocek samotnie broni dostępy do mostu:

IMG_20201024_151705_048.jpg


Jedziemy do sąsiedniej doliny, po drodze trafiamy na remontowany zespół cerkiewny w Turzańsku. Czeka nas trochę wspinaczki pod górę, po drodze mijamy owce zaskoczone naszą obecnością:

IMG_20201024_155534_637.jpg


W końcu docieramy na Przełęcz pod Suliłą. Po lewej znak ostrzegający przed obecnością niedźwiedzi. W końcu jak śpiewał Artur Andrus: "Na mieszkańca tu przypada czarnej ziemi 6 hektarów, tona drewna, niedźwiedź i 2/3 księdza". Tego ostatniego nie potwierdziliśmy, ale z resztą trzeba się zgodzić. Wydaje się że od teraz będzie z górki aż do Zagórza. No niezupełnie, okazało się że dróżka po prawej w lesie staje się bardzo zabłoconą leśną ścieżynką i spowolni nasz powrót.

IMG_20201024_160513_871.jpg


Wreszcie wydostajemy się z lasu zniszczoną drogą przeznaczoną do zwożenia drewna. Mało czasu, trzeba pędzić do Zagórza. Pedałujemy ile sił w nogach, docieramy po zmroku, 10 minut przed odjazdem pociągu. Na szybko czyścimy siebie i rowery z leśnego błota i o 18:15 ruszamy z Zagórza do Krakowa. O 23:23 meldujemy się ponownie w grodzie Kraka. Mimo licznych przystanków i ograniczanego czasu przejechaliśmy rowerami niecałe 70km.

Jeszcze drobne aktualizacje:

Przez teren cmentarza wojskowego zaprojektowano gazociąg prawie metrowej średnicy – rurą ma być tłoczony gaz ziemny między Polską a Słowacją.
Pisząc o zeszłorocznej wyprawie wspominałem o gazociągu. W tym roku na trasie widać prace budowlane, niektóre zbocza wzgórz dosłownie są ryte pod nowy gazociąg.

Pociągi SKPL są odstawione i czekają na zatrudnienie.
Niektóre spalinowe zespoły trakcyjne znalazły zatrudnienie i zostały wydzierżawione do PKP IC. Wraz z nowym rozkładem jazdy Od niedzieli 13 grudnia TLK Bieszczady i TLK Wetlina kursują bezpośrednio w relacji Zagórz - Kraków Główny - Zagórz (bez odpinania wagonów od TLK Podgórze w Stróżach). Na trasie Kraków-Tarnów spalinowy SN84 jest tylko 4 minuty wolniejszy od Pendolino, a do Zagórza dociera w 4 godziny i 30 minut, czyli 40-70 minut krócej niż nam było dane podróżować pod koniec października.

Mateusz B napisał(a):
Ruch pasażerski na linii wąskotorowej z Rzepedzi zawieszono w czerwcu 1993 roku.
Jest mała szansa, że ruch wróci. Gmina Komańcza przymierza się do przejęcia w torów kolejki, a później do remontu we współpracy z miejscowymi stowarzyszeniami. W międzyczasie owe stowarzyszenia zdążyły się już pokłócić, Ministerstwo Aktywów Państwowych chce pomoc w remoncie i... przekaże staro-użyteczne podkłady normalnotorowe, a sama gmina na stacji w Komańczy postawiła ekspozycję promującą pomysł reaktywacji: Nowe tory w Komańczy. Co z tego wszystkiego wyniknie? Czas pokaże ;)

To by było na tyle, podziękowania dla Karola za udaną wyprawę. Wypad zaledwie jednodniowy, a i tak sporo udało się zobaczyć. :)