Wikol jest właśnie klasycznym klejem do drewna i jego "przetworów" (płyt wiórowych, spilśnionych, kartonu, papieru, tektury itd.).
Ma jedną niepowtarzalną zaletę: po zaschnięciu jest zupełnie przezroczysty i zarazem matowy a więc praktycznie nie brudzi powierzchni, a póki jest świeży mozna zmyć go z narzędzi czy rozpylacza (oraz rozcieńczać w razie potrzeby) zwykłą wodą.
Drugim w rankingu byłby klej polimerowy, ale to rzeczywiście tylko do kępek.
Niektórzy wola z wyboru cyjanoakryle (cyjanopan, kropelka) ale wg mnie są one trudne w obsłudze (błyskawicznie zasychają, nie zawsze łapią a co gorsza często łapią lepiej palce czy narzędzia), no i są toksyczne przy wdychaniu.