Idąc za przykładem Kolegów Samochodziarzy wrzucam i swoje (wtedy jeszcze dość nieudolne bo z 2007 roku) próby modyfikacji lub budowy miniatur w skali 1/87.
Wiem, że początki nie są łatwe, ale mam nadzieję, że ten temat jeszcze się rozwinie
Tarpan 223 jest pojazdem znanym i nawet pożądanym, więc nie mogłem sobie odpuścić i złożyłem kilkanaście modeli z zestawów firmy Damar z lat 90-tych ubiegłego wieku.
Być może jeszcze kilka powstanie, ale to na razie śpiew przyszłości i jeszcze nie wiem na ile zmodyfikowanych
Model ma swoje wady, jak kiepska jakość elementów, co za tym idzie spasowanie i beznadziejne oszklenie w zestawie, które trzeba zastąpić swoim patentem.
Jakościowo ten model znacznie odbiega od tego co pokazywał na tym forum kolega Piotr, ale może być tanią alternatywą dla mniej zasobnych modelarzy.
Zestaw idealny dla zaawansowanych modelarzy, który bez problemu wycisną z tego nie tylko szklankę soku
Słabym elementem jest podwozie, nad którym trzeba się pomęczyć, bo w przeciwnym wypadku będzie efekt jak na zdjęciu powyżej.
Funkcję namiastki Tarpana zestaw spełnia dobrze, ale nie zaspokoi bardziej wymagających.
Gdzieś w zabudowaniach gospodarczych, jak i w formie złomu w krzakach wypada idealnie.
Spasowanie elementów wymaga dużego nakładu pracy i nie zawsze pozwala osiągnąć wymagany efekt.
Pierwszym poligonem tuningu optycznego był model Hondy Accrod z firmy Herpa.
Autko w takim stanie i kolorze jak poniżej trafiło do mnie zestawem kilku pojazdów ciesząc oko.
Pojazd posiadał już dwa komplety felg i brakowało mu tylnego spojlera.
Minęło sporo czasu nim model trafił na warsztat, ale jak już ruszyły prace, to efekt końcowy szybko znalazł nowego właściciela Hondy
Oprócz trójkolorowego malowania karoserii (pędzelkiem, bo jeszcze nie miałem kompresora do aero) w modelu wykonałęm:
- srebrny podkład pod przednie reflektory;
- klatka otrzymała czerwony kolor zamiast białego;
- fotel kierowcy otrzymał czerwone wstawki;
...
- srebrny podkład pod tylne lampy;
- podwójny wydech, który pomalowałem na srebrno;
- nowy spojler z nowego srebra, do którego przylutowałem podwójny wspornik z kawałka drucika.
Powyższą Hondę w prezencie otrzymał jeden z kolegów ze Śląska i jako wielbiciel tej marki, pewnie ma ją do dziś
Wiem, że początki nie są łatwe, ale mam nadzieję, że ten temat jeszcze się rozwinie
Tarpan 223 jest pojazdem znanym i nawet pożądanym, więc nie mogłem sobie odpuścić i złożyłem kilkanaście modeli z zestawów firmy Damar z lat 90-tych ubiegłego wieku.
Być może jeszcze kilka powstanie, ale to na razie śpiew przyszłości i jeszcze nie wiem na ile zmodyfikowanych
Model ma swoje wady, jak kiepska jakość elementów, co za tym idzie spasowanie i beznadziejne oszklenie w zestawie, które trzeba zastąpić swoim patentem.
Jakościowo ten model znacznie odbiega od tego co pokazywał na tym forum kolega Piotr, ale może być tanią alternatywą dla mniej zasobnych modelarzy.
Zestaw idealny dla zaawansowanych modelarzy, który bez problemu wycisną z tego nie tylko szklankę soku
Słabym elementem jest podwozie, nad którym trzeba się pomęczyć, bo w przeciwnym wypadku będzie efekt jak na zdjęciu powyżej.
Funkcję namiastki Tarpana zestaw spełnia dobrze, ale nie zaspokoi bardziej wymagających.
Gdzieś w zabudowaniach gospodarczych, jak i w formie złomu w krzakach wypada idealnie.
Spasowanie elementów wymaga dużego nakładu pracy i nie zawsze pozwala osiągnąć wymagany efekt.
Pierwszym poligonem tuningu optycznego był model Hondy Accrod z firmy Herpa.
Autko w takim stanie i kolorze jak poniżej trafiło do mnie zestawem kilku pojazdów ciesząc oko.
Pojazd posiadał już dwa komplety felg i brakowało mu tylnego spojlera.
Minęło sporo czasu nim model trafił na warsztat, ale jak już ruszyły prace, to efekt końcowy szybko znalazł nowego właściciela Hondy
Oprócz trójkolorowego malowania karoserii (pędzelkiem, bo jeszcze nie miałem kompresora do aero) w modelu wykonałęm:
- srebrny podkład pod przednie reflektory;
- klatka otrzymała czerwony kolor zamiast białego;
- fotel kierowcy otrzymał czerwone wstawki;
...
- srebrny podkład pod tylne lampy;
- podwójny wydech, który pomalowałem na srebrno;
- nowy spojler z nowego srebra, do którego przylutowałem podwójny wspornik z kawałka drucika.
Powyższą Hondę w prezencie otrzymał jeden z kolegów ze Śląska i jako wielbiciel tej marki, pewnie ma ją do dziś
Ostatnio edytowane: