Od pewnego czasu buduję gablotkę, mającą być ciekawym akcentem w salonie (nie u mnie). Pomysł był taki, że na torze ma stać jakiś tabor, co pewien czas zmieniany dla urozmaicenia, przy czym do ochrony m.in. przed kurzem całość ma być zabezpieczona "korytkiem" z plexi. Ze względu na ograniczenie miejsca wybrałem prosty, a przy tym nie nudny motyw: peron przy linii jednotorowej. Będą ławki, pasażerowie, kosze na śmieci, donice z kwiatami (a raczej z trawą zamiast kwiatów) itd. oraz oczywiście latarnie - to jest clou, bo wieczorem stworzy wspaniały nastrój.
Całość ma wymiary (dł/szer/wys) ca. 120 x 15 x 17 cm. Wysokość korytka z plexi umożliwia montaż słupów sieci trakcyjnej, ale zasadniczo nie planuję tego, zostawiając jako opcję. Na ten moment wykonana jest płyta gablotki (ze sklejki), podłączona elektryka do szyn (przewody schowane w rowkach wyfrezowanych od spodu płyty) oraz przyklejony i pomalowany został tor.
W połowie płyty jest szczelina, która służy do przełożenia kabla zasilającego na jedną ze stron gabloty. Dzięki temu podłączenie zasilania będzie ukryte za szafką, na której gablotka będzie stała, a jednocześnie bezproblemowe będzie odwrócenie gablotki (więc i przełożenie kabla na druga stronę).
Tory posprejowane, ale jak widać, konieczne są drobne podmalówki. Po pomalowaniu, powierzchnię szyn przeszlifowałem (jeden - dwa "przejazdy") kostką ścierną 180, oczywiście zrobiłem tak również na wewnętrznych ściankach główki szyn. Tor jeszcze będzie waloryzowany.
No i ostatnie zdjęcie: przymiarka peronu i koloru szutru. Chyba taki zostanie (Polak 5492). Peron zrobiłem dawno temu, mozolnie przyklejając pomalowane własnej produkcji farbą "betonową" tekturowe płytki chodnikowe. One by one... Zajęło mi to dużo czasu, ale efekt jest świetny. Peron został zdemontowany z modułu, który zakończył swój żywot, dlatego konieczne są jego drobne naprawy. Przezornie, nie przykleiłem wówczas tego peronu "na amen".
Zasilanie prowadzę niezależnie dla toru i dla latarni, ale pytanie co dalej z tym zrobić? Chyba najrozsądniejszym rozwiązaniem jest ich równoległe połączenie (latarnie najchętniej poprzez mostek Graetza albo przynajmniej diodę, za którą będzie duży kondensator, aby podczas filmowania nie "trzęsło" się ich światło) i zasilanie całości z 16V zmiennego (albo opcjonalnie z boostera podłączonego do centralki). Jeśli na torze ma stać lok analogowy, to niestety trzeba będzie z niego wyjąć kosteczkę krosującą. Z lokiem cyfrowym nic nie trzeba robić, ale nie będzie miał zapalonych światełek, dopóki nie nakarmi się go sygnałem DCC. Co myślicie o takiej koncepcji?
Całość ma wymiary (dł/szer/wys) ca. 120 x 15 x 17 cm. Wysokość korytka z plexi umożliwia montaż słupów sieci trakcyjnej, ale zasadniczo nie planuję tego, zostawiając jako opcję. Na ten moment wykonana jest płyta gablotki (ze sklejki), podłączona elektryka do szyn (przewody schowane w rowkach wyfrezowanych od spodu płyty) oraz przyklejony i pomalowany został tor.
W połowie płyty jest szczelina, która służy do przełożenia kabla zasilającego na jedną ze stron gabloty. Dzięki temu podłączenie zasilania będzie ukryte za szafką, na której gablotka będzie stała, a jednocześnie bezproblemowe będzie odwrócenie gablotki (więc i przełożenie kabla na druga stronę).
Tory posprejowane, ale jak widać, konieczne są drobne podmalówki. Po pomalowaniu, powierzchnię szyn przeszlifowałem (jeden - dwa "przejazdy") kostką ścierną 180, oczywiście zrobiłem tak również na wewnętrznych ściankach główki szyn. Tor jeszcze będzie waloryzowany.
No i ostatnie zdjęcie: przymiarka peronu i koloru szutru. Chyba taki zostanie (Polak 5492). Peron zrobiłem dawno temu, mozolnie przyklejając pomalowane własnej produkcji farbą "betonową" tekturowe płytki chodnikowe. One by one... Zajęło mi to dużo czasu, ale efekt jest świetny. Peron został zdemontowany z modułu, który zakończył swój żywot, dlatego konieczne są jego drobne naprawy. Przezornie, nie przykleiłem wówczas tego peronu "na amen".
Zasilanie prowadzę niezależnie dla toru i dla latarni, ale pytanie co dalej z tym zrobić? Chyba najrozsądniejszym rozwiązaniem jest ich równoległe połączenie (latarnie najchętniej poprzez mostek Graetza albo przynajmniej diodę, za którą będzie duży kondensator, aby podczas filmowania nie "trzęsło" się ich światło) i zasilanie całości z 16V zmiennego (albo opcjonalnie z boostera podłączonego do centralki). Jeśli na torze ma stać lok analogowy, to niestety trzeba będzie z niego wyjąć kosteczkę krosującą. Z lokiem cyfrowym nic nie trzeba robić, ale nie będzie miał zapalonych światełek, dopóki nie nakarmi się go sygnałem DCC. Co myślicie o takiej koncepcji?
-
5
-
3
- Pokaż wszystkie