Na początek potrzebuję farb do zaimitowania piaskowca, granitu, betonu i cegieł ceramicznych, czegoś do wykonania fug w murze ceglanym oraz specyfików do spatynowania ww.
Wiem, że wszystko jest na forum, ale może ktoś się ulituje i podpowie...
No dobra, może spróbuję zrekapitulować całość. Uwaga, będzie długo
![Z przymrużeniem oka ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Farby:
Akryle są świetne, zwłaszcza na początek (nie trzeba rozpuszczalników, są bezwonne, łatwiej się je usuwa jak coś zepsujesz, nie są tak szkodliwe dla pędzli o naturalnym włosiu). Mają tę zaletę, że szybko wysychają i nie trzeba jak przy emaliach (zwłaszcza błyszczących) czekać bóg wie ile. Kolory "startowe" do cegieł są podane w tym filmiku jaki zamieściłem (na jednym z ujęć widać bardzo dokładnie numery). Ja bym dodał jeszcze kolor czarny i biały (no te kolory każdy modelarz powinien mieć w swoim arsenale
![Uśmiech :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
). Wystarczy je zanotować, pójść do sklepu modelarskiego i sprzedawca je znajdzie. Jeśli idzie o beton możesz zacząć od mieszanki farby czarnej, białej i domieszki żółtej (piaskowej). Jak boisz się, że nie dasz rady domieszać koloru, kup gotową farbę "betonową" Fallera Strassenfarbe-Beton 180507, albo Concrete Woodlanda (ten pierwszy jest moim zdaniem ładniejszy). Farba betonowa przyda Ci się też do "przecierek" półsuchym pędzlem, malowania surowych elewacji, trylinki, czy do zapuszczania rozwodnionej farby w zaprawę ceglanych ścian.
Jedna uwaga- farby akrylowe zupełnie nie nadają się do malowania torów czy szutru. Tu emalie biją je na głowę, głównie przez mniejsze napięcie powierzchniowe i odporność na ścieranie. Poza tym emalie nie "puchną" i nie odstają od podłoża pod wpływem wody (jak to mają w zwyczaju akryle). No ale miało być o budynkach więc wracam do meritum.
Wash:
Jak dla mnie, tu wybór jest prosty - cała gama AK. Jaki ich używać? Polecam filmiki Miga Jimeneza na YT, a potem czekają Cię "dupogodziny" przy warsztacie - nie ma innej drogi.
Wash'e wodne Vallejo testowałem i zupełnie nie wytrzymują konkurencji z emaliowymi odpowiednikami. Polecam na start świętą trójcę - Engine Grime, Earth Effect, Wash for Wood. Do tego powinieneś kupić White Spirit lub jakiś tańszy rozpuszczalnik do emalii (ważne żeby nie był oleisty jak terpentyna i nie dawał żółtawego koloru co się często zdarza). Wiem, że White Spirit jest relatywnie drogi, ale ja do nauki zainwestowałem właśnie w niego. Prawdę mówiąc do dziś go używam, zgodnie z zasadą, że na chemii nie ma co oszczędzać.
Pigmenty:
Ich kładzenie to temat rzeka - w tej materii sam szukam ciągle swojego Świętego Graala.
Polecam gorąco kolejną świętą trójcę tym razem od MIG'a - Track Rust, Europe Earth, Concrete.
Dobrze jest kupić do nich utrwalacz.
Uwagi końcowe:
Nastaw się, na kilka/kilkadziesiąt/kilkaset godzin eksperymentów, bo tego wszystkiego nikt Cię nie nauczy. Maluj na mokro, wklepuj farbę półsuchym pędzlem, ćwicz laserunki, baw się kolorem, eksperymentuj i nie spiesz się. Musisz poczuć blues'a. Polecam zakup jakiegoś bardzo taniego modelu domu czy nastawni i testowanie na nim wszystkich technik. Nie ma nic gorszego niż schrzanić malowaniem drogi i czasochłonny model.
Powodzenia
To chyba tyle. Raczej nie podpadam pod krypto reklamę, bo w każdym dziale pisałem o innym producencie
![Z przymrużeniem oka ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)