Proszę zwróćcie uwagę, że zaprezentowane przepisy nie są tak do końca z 1946 r., bo wydane zostały w 1951 ze wszystkimi zmianami jakie w międzyczasie nastąpiły i które są wymienione na stronie tytułowej.
To prawda, ale nie zmienia to faktu, że oryginalnie były uchwalone w 1945 (obowiązywały od 1 lipca 1946), ani tego, że w latach, kiedy dostarczane były EU06 i pierwsze EU07 już dawno nie obowiązywały. Kolejna wersja E 1 została zatwierdzona zarządzeniem Ministra Kolei z 16 grudnia 1954 roku. Nie wiem, od kiedy dokładnie obowiązywała, ale pierwsze wydanie książkowe ukazało się w 1958 roku. Następne E 1 pochodzi z 1964 roku, a weszło w życie 1 stycznia 1966 roku.
Nie wiem, czy panu Andrzejowi chodzi akurat o dyskusję o czerwonym świetle w górnym reflektorze, w której również uczestniczyłem,
Tak, tę dyskusję miałem na myśli. I właśnie wtedy pisałem, że w żadnych E 1, również w tych z 1946 roku, nie było wymogu umieszczenia czerwonego światła końca pociągu
na górze lokomotywy. Tak to jest opisane w E 1 z 1946 roku:
Światło czerwone na górze jest pokazane przykładowo, jako tylko jedna z możliwości. Co więcej, takie umieszczenie czerwonego światła wydaje się mało racjonalne, bo inne sygnały wymagały czerwonego światła na dole, na wysokości białego światła. I chodzi tu nie tylko o Pc 2, gdzie czerwone ma być z lewej strony (patrząc w kierunku jazdy), a więc z
prawej strony patrząc z toru, ale także o wprowadzony w E 1 z 1954 roku (1 wydanie w 1958) sygnał Pc 6 "Oznaczenie końca pociągu, składającego się z parowozów lub innych silników idących luzem po torze niewłaściwym", gdzie czerwone światło miało być z
lewej strony patrząc z toru, a na jego wysokości po prawej stronie miało być światło
białe. Tak wyglądały sygnały Pc 2, Pc 5 i Pc 6 w tych przepisach (zdjęcia na szybko aparatem):
Sygnał Pc 6, w nieco później zmienionym brzmieniu, obowiązywał do końca 1975 roku, kiedy weszły życie ostatnie, wprowadzone jeszcze w PRL, przepisy sygnalizacji E 1 (następne było wydanie z 1998 roku).
Tak więc po wojnie
nie było na PKP żadnych przepisów, które wymagałyby instalowania czerwonego światła w
górnym reflektorze i taka był też konkluzja wcześniejszej dyskusji na ten temat. Powtórzę tu swoje stwierdzenie, że nie znajduję żadnego uzasadnienia montowania czerwonego światła w górnym reflektorze, zwłaszcza w lokomotywach, wyprodukowanych w latach 70. XX wieku, choć wiem, że tak było.
Nie mogę się więc zgodzić ze stwierdzeniem:
link do tych przepisów, bo w pewien sposób "rzucają one" pewne światło" na ówcześnie prowadzoną dyskusję i to, do czego wogóle był potrzebny, górny, czerwony sygnał.
E 1 z 1946 roku, a tym bardziej późniejsze, nie rzucają żadnego światła, ani nie wyjaśniają, do czego
w ogóle był potrzebny górny, czerwony sygnał.
