• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

ET 41

D

Dariusz

Gość
#21
pepej napisał(a):
Cały widz polega na tym iż człowiek uczy sie najlepej na swoich błędach i nic tego nie zmieni, a radość z własnoręcznie zrobionego lub przerobionego modelu bezcenna , mimo że odstaje jakością od tzw wypasów
....a praktyka czyni mistrza. Nie ma tak i nie bedzie ze dobry modelarz od poczatku robil dobre modele.
 
Reakcje
283 0 0
#22
hmm... w zasadzie chciałbym przeprosić Sheparda za urażenie jego odczuć estetycznych i wyrazić ubolewanie z powodu niewykonania sześcianu z polistyrenu lub chociażby z kartonu co uczyniłoby moją prezentację znacznie bardziej przekonującą i związaną z tematem tzn modelem który może posłużyć do wykonania modelu et41,jednakże jeśli moja inwencja sprawi ,że ktoś pójdzie tym tropem to znaczy że było warto.
 

Dominik

Znany użytkownik
FREMO Polska
NAMR
Reakcje
393 17 0
#23
@Metall
@Shepard jest perfekcjonistą co podkreśla w prawie kazdej swojej wypowiedzi od lat. Twój model jest wykonany
metall napisał(a):
dla mniej wymagających modelarzy.metodami domowymi
i wszyscy jesteśmy tego świadomi. On Ci po prostu pokazuje jak można poćwiczyć warsztat z niewielkimi konsekwencjami finansowymi, żeby następny model był lepszy a kolejny zajebisty. Robi to w swoim stylu - z czasem przywykniesz. Reasumując - nie ma się o co obrazać ;)
 
Reakcje
283 0 0
#24
od 15lat pracuję będąc narażonym na krytykę i spotykam się z nią bezpośrednio,wiem też jak wiele wnosi do tego co się robi,tym bardziej jeśli Shepard jest takim perfekcjonistą powinien wiedzieć w jaki sposób przekazać swoją wiedzę by pomóc a nie zniechęcić do dalszej pracy.błędy które wskazał są niezaprzeczalne ale komentarz w stylu tzw modelarze może zniechęcić wiele osób stawiających pierwsze kroki w tej dziedzinie.
 

Twardy

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#25
metall napisał(a):
komentarz w stylu tzw modelarze może zniechęcić wiele osób stawiających pierwsze kroki w tej dziedzinie.
a co powinien napisać - Twoim zdaniem ?
dał radę poćwiczyć na czymś prostym a potem brać się za bardziej rozdmuchane projekty .
 

hugwa

Moderator
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
388 26 4
#26
A co to ma panowie do tematu?
metall, nie musisz nikogo tutaj kochać, ale nie rozwalaj tematów takimi pierdołami.
Chcesz nam się zwierzyć ze swoich problemów w pracy? Załóz temacik we właściwym miejscu i jakos Ci pomożemy :razz:
 
OP
OP
hopek13

hopek13

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#27
et41

panowie dajcie spokój i zajmijcię się zagadnieniem czyli et 41 i tyle a pieniczycie jakies farmazony
 

Shepard

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#28
"... chciałbym przeprosić Sheparda za urażenie jego odczuć estetycznych i wyrazić ubolewanie z powodu niewykonania sześcianu z polistyrenu... "

Nie kumam? Litość chcesz Asan wzbudzić czy jak? :D
Napisałem co myślę - a co i tak widać.
Lepiej by było gdyby mimo wyraźnych niedociągnięć napisać, że jest superfajosko?
:D

Nie podoba się prosta forma? To powtórzę to co kiedyś (chyba Nemo) poradził w podobnej sytuacji: wziąc na początek model wózka akumulatorowego albo taczki - i wykonać w skali.
Jak nie wyjdzie - powtórzyć. Jak będzie O.K. - zabrać się za prosty wagon.
Nie chodzi o to aby zapał blokować, tylko o to aby robić coś z sensem.
Modelarstwo - to jest zabawa. Ale także rodzaj sztuki. Jak malarstwo albo rzeźba.
A jeśli się już swoje prace wystawia na publiczny widok, na nie mniej publicznym forum - dobrze jest nieco pokory zachować. A nie - nastawiać się na same ochy i achy, bez względu na poziom... :D

Powodzenia życzę! :D

S.
 
K

Kpt.Nemo

Gość
#29
metall napisał(a):
od 15lat pracuję będąc narażonym na krytykę i spotykam się z nią bezpośrednio,wiem też jak wiele wnosi do tego co się robi,tym bardziej jeśli Shepard jest takim perfekcjonistą powinien wiedzieć w jaki sposób przekazać swoją wiedzę by pomóc a nie zniechęcić do dalszej pracy.błędy które wskazał są niezaprzeczalne ale komentarz w stylu tzw modelarze może zniechęcić wiele osób stawiających pierwsze kroki w tej dziedzinie.

A może Shep nie ma talentu pedagogicznego tylko modelarski.
Nie rozczulaj się, jeśli ten komentarz uważasz za zniechęcający, to Twe serce powinna przepełniać radość że nic nie napisałem, bo wtedy dopiero byłbys zniechęcony.

Ładnie że coś robisz, ale be że się nie przygotowałeś na krytykę, pierwsze zachwyty tzw.spuszczaczy cię podnieciły a potem załamka.
Wysiłek swój w pracę włóż, nie w użalanie się nad sobą.
Model ma mnóstwo wad, i przypomina z grubsza to co miał, malowanie napisów jest beznadziejne, ale dość krytyki.
Edison podawał receptę na sukces 1% talentu i 99% ciężkiej pracy, można się z tym zgodzić, widziałem kompletnych dyletantów którzy po roku ciężkiej pracy nauczyli się rysować i zdali egzamin na architekturę, druga sprawa jacy z nich będą architekci.

Przeglądaj inne fora modelarskie, podglądaj techniki, niestety na tym jest wąskie grony ludzi którzy coś potrafią reszta to tło, patrz wyciągaj wnioski, ucz się, zostaw w tyle mistrzów.

Głowa do góry pochwała rozleniwia dobry opier..l mobilizuje.
Tak przynajmniej było w 82 roku w 7ŁDD 35PD 4KD, a rok dziwny to był nad miarę.
 

eSeL

Znany użytkownik
Reakcje
65 0 0
#30
I jeszcze taki tips: zacznij od WYRAŹNYCH tabliczek na modelu, żeby łatwiej było zgadnąć co to jest. I do roboty - jutro bedzie lepiej (obowiązuje 1 maja).
 

metall

Użytkownik
Reakcje
283 0 0
#31
dzięki za krytykę,dzięki Kpt.Nemo że to nie Ty zacząłeś :grin: fakt że prezentacja była błędem estetycznym ale trudno już poszło,choć zamiarem moim było tylko pokazanie że można zrobić coś podobnego. niestety dalsze moje ćwiczenia są także na modelach lokomotyw ale to nie ten temat i moderatorzy nie wybaczyliby mi prezentacji.ale postepy są. jest też problem... tzn jak pomalować na biało napis z liter trawionych (to co tu wyszło mi nabazgrane). tu próbowałem białym flamastrem olejnym,ale efekt jest taki jak widac.
 

Shepard

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#33
Patent z malowaniem białym, akrylowym podkładem całości i zapuszczania olejną tła - które jest potem (po lekkim przeschnięciu - w praktyce ok. 20-30 min.) wycierane, działa najlepiej na TABLICZKACH PAROWOZÓW i podobnych, czyli: tam gdzie w efekcie biały motyw (znak, orzeł, litera) jest wypukły...

S.
 
K

Kpt.Nemo

Gość
#34
metall napisał(a):
tzn jak pomalować na biało napis z liter trawionych
Nie wiem jak inni ale ja maluję przed wycięciem z "arkusza" , potem po wycięciu retusz miejść w których były łączniki (dobrze aby było ich jak najmniej) .
 

Shepard

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#35
Jak wyżej. Dodałbym - najlepiej natryskowo (aerograf albo spray, choć to drugie jest mniej wydajne) i STARANNIE ODTŁUŚCIĆ blachie. Na podkład - w przypadku małych literek/cyfr może być za "ciasno", dlatego - ja w takich przypadkach maluję od razu białym podkładem. np. Tamiya. Bardzo dobrze trzyma się podłoża, co przy elementach, które mają być potem przyklejane - ma znaczenie...

Pozdr,
S.

P.S. A jak TO potem nakleić Masz Asan koncept? Czy coś podpowiedzieć? :)
 

marekw111

Znany użytkownik
Reakcje
2 0 0
#36
Shepard napisał(a):
Jak wyżej. Dodałbym - najlepiej natryskowo (aerograf albo spray, choć to drugie jest mniej wydajne) i STARANNIE ODTŁUŚCIĆ blachie. Na podkład - w przypadku małych literek/cyfr może być za "ciasno", dlatego - ja w takich przypadkach maluję od razu białym podkładem. np. Tamiya. Bardzo dobrze trzyma się podłoża, co przy elementach, które mają być potem przyklejane - ma znaczenie...

Pozdr,
S.

P.S. A jak TO potem nakleić Masz Asan koncept? Czy coś podpowiedzieć? :)
Jak by ci nie sprawiło to kłopotu ja chętnie bym poznał sekret klejenia :D
 
K

Kpt.Nemo

Gość
#37
Shepard napisał(a):
Jak wyżej. Dodałbym - najlepiej natryskowo (aerograf albo spray, choć to drugie jest mniej wydajne) i STARANNIE ODTŁUŚCIĆ blachie. Na podkład - w przypadku małych literek/cyfr może być za "ciasno", dlatego - ja w takich przypadkach maluję od razu białym podkładem. np. Tamiya. Bardzo dobrze trzyma się podłoża, co przy elementach, które mają być potem przyklejane - ma znaczenie...

Pozdr,
S.

P.S. A jak TO potem nakleić Masz Asan koncept? Czy coś podpowiedzieć? :)

Biorąc pod uwagę żem już stary dziad, oczy i ręce nie te, więc każda rada, stosu złota warta.

Jeszcze się wtrącę, choć wątek nie o tym, przy malowaniu tabliczek które posiadają tło, białą farbą, przy użyciu wałka z twardej gumy (sposobu polegającego na ścieraniu farby, nie udało mi się opanować) też lepiej to robić na arkuszu blachy, pojedyńcze tabliczki pomalować nie tak łatwo, a i słów niecenzuralnych przy tym może paść mnóstwo.

Zdrowia Shep i nie nasyłaj jeszcze na mnie kilerów za Wls-kę.
 

Shepard

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#38
Anowłaśnie! Jak tam? Ruszyłeś coś Waćpan? :D
Ja też... daleko w tyle, ale... wczoraj nawet wyciągnąłem z kilka części z pudełek :))))
(No nie mam na ten przykład jakoś energii aby się za sprzęgi złapać.. myślałem, że KTOŚ mi zrobi buehehehe... :)))

Ale - do rzeczy.
Naturalnie: tabliczki i inne takie malujem NA ARUSIKU!
I podkładowy akryl i potem - te co nam akurat trza - na kolor tła.
Ścierać jest łacniej a przy odpowiednio dobranym czasie przeschnięcia olejnej - wystarczy opuszek palca... na ten przykład: wskazującego :)

Klejenie...
Pamiętajmy, że tego typu frykasy - kleić przychodzi zazwyczaj: pomalowany detal na pomalowaną powierzchnię. Wyklucza to wszelkie kleje typu cyjanoakryl. (Z wyjątkami - ale o tem później).
No i zasada główna: ma być czysto i bez wylewek. A literki zwykle - drobniutkie są.
Nie wiem tedy jak inni - ale mnie sprawdza się jeden, wypróbowany materiał (pisałem nie raz, a sostuję go także np. do klejenia wstępnego drobnych detali, np. na chodnikach parowozów...)
- Microscale Micro Liquitape
- Bare-metal foli adhesive

Dwa kleje - przypominające zapchem i konsystencją zwykły wikol.
Sprzedawane w sklepach modelarskich (w Rzeszowie mogę podać namiar na sklep, który prowadzi sprzedaż także wysyłkową), w plastikowych pojemniczkach.
Kleje mają tę właściwość, że po wyschnięciu - dają delikatną, ale mocną powłoczkę a'la taśma klejąca. Wysychają na przezroczysto. Nakładać je można pędzelkiem, wykałaczką albo - aerografem.
Pozwalają na korektę ustawienia elementu - można delikatnie przesuwać detal zanim zdecydujemy się na trwałe mocowanie...
(No, tak "kawa na ławę": przy pomocy tego typu kleju, robimy z detalu po prostu... naklejkę :- )
Pierwszy - jest gęstszy nieco, drugi (bare-metal) - superrzadki, jak woda.
Smarujemy detal - w przypadku literek - całą powierzchnię i czekamy na wyschnięcie...
(Można pomóc sobie folią transportową Tamiya - ułożyć cały napis czołem w dół - i potem, wzorem klejących reklamy - na model). Delikatnie przenosimy na model. Klej łapie gdy detal dociśniemy. Mocno - ale z wyczuciem. Wcześniej, jak pisałem - można dowolnie przesuwać i ustawiać.
Do montażu wstępnego - używam też takich klejów - ale potem, zalewam punktowo cyjanoakrylem...
Kłopot pojawia się gdy naklejamy np. napisy czy litery na powierzchnię z ryflami (np. burty ST44). Wtedy można pomóc sobie - miktootworami, zalewając osadzony napis na Liquitape lub Bare-Metal od tyłu cyjanoakrylem. To jednak należy - potrenować wcześniej na czymś... zastępczym.

Uff... :)

Mam nadzieję, że to było zrozumiałe...

S.

P.S. Dzięki i vice versa Nemo! :D

P.S.2 Proponowane kleje są mocne i dają trwałe połączenia... Dla przykładu: ramki okien i klamki w tym Ursusie - przyklejone są właśnie z wykorzystaniem Bare-Metal... Nie znalazłem innej możliwości, tak aby zamocować te detale czysto i równo (kabina pomalowana wcześniej - ramki miały pozostać w oryginalnym kolorze mosiądzu...)
http://www.polimedia.pl/pepe/IMG_1111a.jpg
http://www.polimedia.pl/pepe/IMG_1114a.jpg
http://www.polimedia.pl/pepe/IMG_1113a.jpg
 

eSeL

Znany użytkownik
Reakcje
65 0 0
#39
Shep napisał(a):
szprzęgi, WLs, myślałem, że KTOŚ mi zrobi bu...
A zdjęcia to mi aż skrzynkę zapchały! Weź nie wysyłaj tyle na raz! :D

Z innej beczki - Metall, litery na ET41 są mam na-dzieje (czyli stać mnie na łąpówki celem zmiany historii hehe) wypukłe. Przede wszystkim to musisz je zrobić tak aby wygladały na ALUMINIOWE jak w orginale. Zatem: zaopatrujesz się w czcionkę normową BN. Robisz tabliczkę do trwienia tą czcionką (nowe sreberko - jak najmniej mieć-i). Tabliczkę na czarno a po wyschnięciu na p-ścier (na czymś płaskim rozwleczony!) i zcierasz farbę z liter aż je wypolerujesz na psujaja.
Na większość lokomotyw powinienieś raczej mieć oznaczenia z pojedynczych liter i te mocować z mniszą cierpliwością metodą Pana Shepard'a z wykorzystaniem transferu. Albo se strzelić przy rysowaniu napisa mini-wąsiki o grubości blachy, na których znaki się zdystansują wzajemnie. Jak już robisz późną wersję gdzie w orginale jest tyle szpachli na blasze ściany, iże pojedyncze litery by odpadały i wstępnie przykręcano je do płyty to z kolei zachodzi możliwość występowania białych lub żółtych oznaczeń - tu także metoda malowania wyżej wymienionych.
Bajer jeszcze inny - w trawionce z numerami (tabliczki) projektujesz mikrodziurki na rogach tam gdzie są orginalnie śrubszczaki. W te mikrodziurki wsadzasz fi-cienkie druciki z cięgien zdobyte przemocą na przygodnie poznanym modelarzu lotniczym. Zalutowujesz - zaklejasz loktajtem oczywiście, oczywiście po raz drugi od spodu. W karoserii odzanczasz te dziurki (nacisk albo ubabranie końców w farbie) i następnie ją nawiercasz lub rozgrzanym drucikiem (tym samym) wytapiasz w jej plastiku (trzeba męczyć tak długo modelarza lotniczego aż da odpowiedni zapas - metody: guantanamo.com). Potem wsadzasz tabliczke z drucikami w otworki podkładając miedzy nią a karoserię karteczke papirusu - z drugiej strony karoserii (od jej wnętrza stricte) zalewasz końce wystające superglutem i przycinasz do ścianki. Wyciągasz karteczkę i masz: tabliczka z numerkami odstająca od sciany nadwozia (luz po papirusie) jak często w orginale.
Agoń!
(w tekście może brakować polskich ogonków ale ten ALT wymaga nacisku 4 kiloton także sorry miłośnicy F7)
 

anark

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#40
Shepard napisał(a):
Kłopot pojawia się gdy naklejamy np. napisy czy litery na powierzchnię z ryflami (np. burty ST44).
troszkę inna metoda na przyklejenie liter na burcie ST44:
na umyty model przyklejam fototrawione oznaczenia za pomocą kleju Tamiya Extra Thin.
Również on pozostawia pewien margines na poprawki. Ponadto metalowe oznaczenia lekko wgryzają sie w plastik, a zabezpieczone powłokami farby praktycznie są nie do ruszenia.
Później podkład Tamiya Fine Surface Primer i na to farba.
Wadą tej metody jest to, iż litery trzeba później pomalować( Model Master Chrome Silver )
metoda przetestowana na bezmała tuzinie gagarinów i jak dotąd żaden nie wrócił z rejklamacją.
Pozdrawiam
Wojtek Świątkowski
p.s. za namową Sheparda swego czasu zakupiłem Micro Liquid Tape i okazał się strzałem w dziesiątkę przy przyklejaniu obręczy na reflektory.