• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Eszelony

Pawrin

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#1
Witam wszystkich forumowiczów! :D
To mój pierwszy post na Tym forum także może pare słów o mnie: jestem z Trójmiasta, uczęszczam do technikum i interesuje się modelarstwem (od niedawna kolejowym). Tyle na wstępie a przechodząc do tematu tego wątku...

Otóż interesuje mnie, w jaki sposób w latach 60 ubiegłego wieku rozwiązywano kwestię ładowania ludzi/sprzętu na pociągi wojskowe jadące np na poligon. Czy istniały jakieś specjalne stacje o charakterze wojskowym czy taki załadunek odbywał się tylko na terenie jednostek wojskowych mających bocznicę kolejową? Pytanie może brzmieć banalnie, niemniej jestem ciekaw jak to wyglądało. Jak ktoś ma może jakieś fotografie/szczegóły dotyczące załadunku eszelonów proszę o zamieszczenie w tym temacie. Pozdrawiam! ;)
 
A

Adam-H0

Gość
#2
czesc na forum - jako dziecko mialem okazje mieszkac pare lat w Gizycku 1964 do 1969 - tam regularnie ladowali wojskowe transporty na rampach do zaladunku drzewa - kiedys odbywalo sie to bardziej brutalnie niz obecnie, bo bale byly wpychane na wagony - te stare poniemieckie rampy wylozone jeszcze kamieniami ( mysmy to nazywali " KOCIE LBY " ) wytrzymywaly przejazdy czolgow, a glownie ciagnikow MAZUR z haubicami 150 mm efekt byl ogromny tyle pozostalo mi w pamieci ;)
 
OP
OP
Pawrin

Pawrin

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#3
To były rampy zlokalizowane w obrębie jakiejś stacji? Czy była to jakas bocznica przyzakładowa? I dzięki tak w ogóle za odpowiedź ;)
 
Reakcje
0 0 0
#4
W Ostrowie jak likwidowano jednostkę wojskową (JW 1956 3 ośrodek szkolenia kierowców), to z autodromu w eskorcie ŻW jeździł ciągnik siodłowy z naczepą na której miał załadowany bliżej mi nie znany pojazd gąsienicowy. Zawozili je w okolicę stacji na rampę czołowo-boczną, gdzie wjeżdżały na platformy. Jeden po drugim.
 

Rotor72

Aktywny użytkownik
Reakcje
24 4 0
#5
Ponieważ jesteś z Trójmiasta, to opowiem Ci jak to bywało w Twoich okolicach. Jak zapewne wiesz, lat jeszcze kilka temu - we Wrzeszczu przy ulicy Słowackiego zlokalizowana była jednostka wojskowa w której stacjonował sprzęt zmechanizowany (tak to chyba po wojskowemu się nazywało). Różne tam takie na gasienicach :) z lufami.
W ostatnich latach swojego funkcjonowania żadko była przemieszczana, ale w czasach kiedy się dopiero rodziłeś, jednostka zwykle dwa razy do roku przemieszczała większość swoich zasobów na poligon, i wtedy własnie były formowane eszelony. Sprzęt ciężki przeważnie w nocy przejeżdżał z jednostki na teren zlokalizowany za dzisiejszą Galerią Bałtycką (w czasach dawnych nikt nawet nie dbał o asfalt i nie stosowano żadnych nakladek na gąsienice, rano jak się jechało aleją Zwycięstwa widoczne bywały ślady po gasienicach). Tam znajdowała się rampa czołowa, gdzie podstawiane były platformy podczołgowe. Sprzęt wjeżdzał czołowo na wagony. Podobnie było z rozładunkiem. Takie formowania eszelenów chętnie oglądałem przez okna jeżdząc rano SKM-ką do technikum.
Rampa owa znajdująca się tuż przy stacji Wrzeszcz, była w tamtych czasach często używana, oprócz eszelonów, podstawiane były do niej składy z nowymi samochodami, te bardzo sprawnie były rozładowywane przez "zorganizowane grupy ochotników", samochody odstawiane były na teren Polmozbytu. To była atrakcja ,gdyż mało że można było pojeździć, co dla młodych ludzi w tamtych czasach było nie lada gratką, to jeszcze parę złoty wpadało do kieszeni. Na takie zajęcie bardzo ciężko było się załapać.
 

A_Tox

Użytkownik
SKMK
Reakcje
0 0 0
#6
W moich rodzinnych stronach, Pomorze Zachodnie, znajduje się Poligon Drawski - podobno największy w cywilizowanej Europie.
Jak byłem młodszy, to przez moje miasteczko (Świdwin), czasami przez kilka dni przewalały się całe zgraje Skotów, BWP i ciężarówek.
Czołgów nigdy nie było chyba dlatego, że zniszczyłyby drogi.
Kilka lat temu robiąc zdjęcia okolicznych stacyjek do dokumentacji, w Gawrońcu natrafiłem na starszego człowieka, który wyjaśnił mi dlaczego w Gawrońcu znajdują się ruiny rampy boczno-czołowej przy nieistniejącym trzecim torze.
:arrow: http://maps.google.com/maps?f=q&source= ... 9&t=h&z=14
Otóż rampę tę zbudowano za PRLu specjalnie aby rozładowywać transporty jadące na poligon.
Stacje tego typu na tej trasie typowo mają tylko jeden tor boczny, oprócz toru zasadniczego.
W Gawrońcu był trzeci.
Człowiek ten niegdyś był pracownikiem kolei, obecnie na rencie, mieszka w starym budynku stacyjnym.
Na zdjęciu:
Dywanik asfaltowy jest w osi dawnego toru głównego, tor boczny był po prawej stronie,
dodatkowa bocznica z rampą była po lewej. Ledwo widoczne są krawędzie dawnej rampy, obecnie zarośnięte równie intensywnie jak dawny tor.
 

Załączniki

OP
OP
Pawrin

Pawrin

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#7
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi:) Jeżeli do tego ktoś znajduje się w posiadaniu zdjęć takowych składów z okresu lat 60-70 to proszę o umieszczenie w tym wątku ;)
Pozdrawiam i szukam dalej wszystkiego o eszelonach... naturalnie wyniki moich dalszych poszukiwań wrzuce na tym forum. :D
 

pastka

Znany użytkownik
Reakcje
5 0 0
#8
Warto chyba wspomnieć o filmie "Kroll", który zaczyna się właśnie załadunkiem sprzętu wojskowego na platformy, w deszczu. Dobra scena.
 

Gajowy

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#9
No tak jednostki wojskowe były ładowane zarówno na bocznicach garnizonowych i jak i oczywiście na zwykłych stacjach do czego służyły zwykłe rampy boczne i czołowe. W przypadku lżejszego i mniejszego sprzętu radzono sobie nawet robiąc pochylnie ze zwykłych desek.
Raz czytałem nawet książkę, której pisało, że dowódca oddziału pancernego, który musiał alarmowo wyładować się w szczerym polu usypał po prostu obok toru pryzmę ziemi, która spełniała rolę rampy.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 160

Podobne wątki