Według mnie trzeba sie zastanowic czy to ma sens - kopalniana wąskotorówka. Mysle ze ludzie w przeszlosci byli bardzo praktyczni i nie zbudowaliby czegos takiego - po co ladowac urobek na wagony waskotorowe aby potem przeladowywac na normalnotorowe?
Jedyna kopalnia z jaka mialem blizszy kontakt to historyczna juz kopalnia Zofiówka dawniej Manifest Lipcowy - pracowałem tam w ochronie przez kilka tygodni przed wyjazdem z kraju.
Oto zdjecia:
Jest to nowsza kopalnia wiec twoj projekt napewno bedzie sie roznil.. Ale: jak widac przez srodek terenu kopalni przechodzi calkiem spore normalnotorowe torowisko, na torach stoja eaos-y. Węgiel, kamień i skała płonna są ładowane bezpośrednio z dołu do wagonów.
http://images31.fotosik.pl/7/36cfb52e7da4abba.jpg
Male wagoniki, a jakże, funkcjonuja na kopalni. Wyjezdzaja z tego szybu:
http://images33.fotosik.pl/7/ebf2cf7fa9fa4a48.jpg
Jednak nie transportuje sie nimi węgla - małe wagoniki służą do wywozu złomu kopalnianego.
http://images31.fotosik.pl/7/3101d5f038d1b028.jpg
Na tym zdjęciu widać po prawej stronie tory dla wagoników, po lewej stronie torowisko dla węglarek. Po bokach torowisk widać sterty złomu kopalnianego. Widać cien dzwigu do ładowania złomu na wagony towarowe.
Nie jestem ekspertem, nie mialem okazji bliższego przypatrzenia sie funkcjonowaniu koleji na kopalni, ale nie zauważyłem żadnej lokomotywki do ciągnięcia tych małych wagoników. Są to małe wagony - coś jak w serialu Dom - gdy brat głównego bohatera jest junakiem i pracuje przy odbudowie Warszawy - robią mu zdjęcie z wagonikiem - no cos w tym stylu jezdzi po kopalni. Tak że przypuszczam że wagony są napedzane siłą ludzkich mięśni, ale powtarzam że nie widziałem ich w ruchu.
Co do kopalni z epoki I lub II to napędzanie ludzmi albo "Juzek z pokładu Idy" Morcinka..
Powodzenia w ambitnym projekcie :grin: