Lakiernicy samochodowi to używają papieru nawet i 800-1000... a potem pastę polerską.
Czymś co zawiera ziarna ścierne twardsze niż obrabiany materiał można tenże materiał jedynie mniej lub bardziej zmatowić. A żeby wypolerować do połysku potrzeba ścierniwa bardziej miękkiego. Każdy kiedyś pewnie polerował szkiełko zegarka, zwykle zrobione z PMMA (plexiglas) czy innego tworzywa. I na pewno nie robił tego proszkiem do szorowania na bazie krzemionki (nawet i koloidalnej) tylko pastą do zębów na bazie kredy czy węglanu magnezu. Wpiszcie sobie w google "skala Mohsa"...
Chcesz mieć lustrzane szyny - poleruj samym filcem na sucho po umyciu izopropanolem.
Izopropanol to nie - jak twierdzą niektórzy - odmiana spirytusu etylowego (pitnego) a alkohol izopropylowy. Największą zaletą jest brak w nim wody i fuzli (które destylowany etanol ma zawsze), przez co odparowuje bez śladów. Do kupienia w każdym sklepie dla elektroników (cleanser IPA, kontakt WL czy jak tam zwał). Około 16 zł/litr, albo 5 zł/100g.