Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Ja własnie odebrałem swojego liliputa BR52-moje wrazenie ?? - mieszane - ale co do ,,zbierania pradu,, przez model to jest ok.Jak bede miał czas to wstawie fotki.A co do rozterki miedzy liliputem a gutzoldem??hmm,Musze podgladnac gutzolda i sie wypowiem
hmm pisze choć z opóźnieniem, ja optowałbym za BR 52 Trixa, własnie czekam na przesyłkę, bo okazyjnie trafił mi się prawie ideał za nienormalnie małą kaskę, bo 150zł bez kosztów wysyłki
hmm pisze choć z opóźnieniem, ja optowałbym za BR 52 Trixa, własnie czekam na przesyłkę, bo okazyjnie trafił mi się prawie ideał za nienormalnie małą kaskę, bo 150zł bez kosztów wysyłki
Odgrzewam temat, bo natknąłem się na pewien problem z moim BR52 Liliputa/Bachmana.
Otóż z przodu nie ma sprzęgu, chyba fabrycznie (model kupowany na targach lipskich),
bo w wykazie części zapasowych też nie widzę przedniego sprzęgu (a co za tym idzie nie wiem jaki może mieć numerek i co szukać).
Montował ktoś sprzęg (standardowy)w tym modelu z przodu?
Taka mała informacja od Gutzolda, wszystkie, jakiekolwiek modele z tendrami wannowymi będą dopiero od marca w sprzedaży, jeśli gdzieś występują to tylko z zapasów magazynowych sklepów. Opracowują nową płytkę drukowaną pod gniazdo dekodera i robią na niego trochę miejsca. W ofercie mieli kiedyś sam tender - jest już wyprzedany.
Jeżeli nie ma gniazda pod sprzęg to go nie zamontujesz bez ingerencji w model. jak możesz to zamieść zdjęcie przodu tak by było widać szczegóły dolnej części.
Jest takie szpejo, które wkłada się na przedni wózek, obejmuje ono jarzemkiem oś zestawu tocznego (siła) wypoażone w gniazdo do instalowania sprzegu - z mojego doświadczenia wiem ze bardzo kiepsko spisuje się z innymi sprzegami niż uniwersalne. Jak wrócę dzisiaj do domu to zrobię zdjęcie. Ten element jest w podstawowym wyposażeniu fabrycznie nowego modelu - przypomina nieco ...pogrzebacz ze skrzydełkami. A sama lokomotywa - z zainstalowanym dekoderem (bezproblemowo!!!) hula jak złoto, kłopoty częściej przy jeździe tendrem w przód - wyskakuje na 15* rozjazdach - niestety.
1. W Loko Modelu (ul. Wilcza, Warszawa) nabyłem Ty2-21 na bazie Liliputa - jestem zadowolony.
2. Loko Model zapowiada na okolice października model Ty2 na bazie nowego Guetzolda. Też kupię.
3. Czekam z utęsknieniem aż Roco wreszcie wybuja się ze swoim BR52 (z dźwiękiem i dymem), który już od dłuższego czasu figuruje w zapowiedziach, ale ponieważ pokazują cały czas tylko zdjęcie lokomotywy 1:1 to przyjdzie nam poczekać jeszcze najmarniej rok jak kulą w płot ;-). Nieważne - też kupię.
Nic nie poradzę - mam p..dolca na punkcie tych lokomotyw. Jak bym mógł to bym oryginały 1:1 kolekcjonował ;-)
Właśnie nabyłem model 52-ki Liliputa i powiem że to ładnie co prawda wykonany model ale chyba do gabloty bo nie na makietę. Wszystkie 5 osi są tak sztywne że na łukach i wzniesieniach, spadkach Gutzold nie ma absolutnie żadnych problemów to Liliput wysiada, ma za lekki tender i ze składem ciężko mu się wciągnąć na wzniesienie. Ogólnie jeśli do gabloty to liliput jeśli na makietę to Gutzold takie jest moje zdanie.
Właśnie nabyłem model 52-ki Liliputa i powiem że to ładnie co prawda wykonany model ale chyba do gabloty bo nie na makietę. Wszystkie 5 osi są tak sztywne że na łukach i wzniesieniach, spadkach Gutzold nie ma absolutnie żadnych problemów to Liliput wysiada, ma za lekki tender i ze składem ciężko mu się wciągnąć na wzniesienie. Ogólnie jeśli do gabloty to liliput jeśli na makietę to Gutzold takie jest moje zdanie.
Mam oba modele i potwierdzam że na torach znacznie lepiej radzi sobie lokomotywa Gutzolda. W przeciwieństwie do Liliputa ma ona plastikowe koła, ale jakośc ich wykonania jest całkiem dobra( o niebo lepsze niż np. w Tw 1 Roco) . Lużne zamocowanie w ostoi powoduje że idealnie dopasowują sie do ewentualnych nierówności toru czy rozjazdów. Dodatkowo odbiór prądu odbywa się ze wszystkich kół lokomotywy i tendra co zapewnia nieprzerwaną jazdę nawet po przybródzonych szynach czy najbardziej skomplikowanych rozjazdach. W takich sytuacjach Liliput radzi sobie znacznie gorzej, a na rozbudowanych torowiskach poprostu denerwuje , często zatrzymując się . Jest to tym bardziej denerwujace bo choc oba modele mają dobre silniki, to ten w Lilipucie pracuje jeszcze płynniej i ciszej( praktycznie bezgłośnie) niż u Gutzolda. Gdyby jakiemuś producentowi udało sie połaczyc dobry wygląd Liliputa z właściwościami jezdnymi Gutzolda to mielibyśmy model ( prawie ) doskonały. Oczywiście jak na produkcję seryjną
Tak - miałem taki parowóz - dopiero po przemodelowaniu kształtu odbiorników zasilania z kół z gumkami na koła bez gumek ( z jednej strony tylko - jedna oś!!) przestał przerywać pracę na rozjazdach i nierównościach toru. Nie mam niestety zdjęć, a parowozik kontynuuje swą służbę gdzieś w zachodniej Polsce. Nie mniej jednak zbyt lekki tender poważnie utrudniał jego "eksploatację". Do gabloty bardzo fajny!!
Tak, tak. Podłączenie blaszek odbierających prąd do kół z gumkami przyczepnościowymi to genialny wytwór chińskiej myśli technicznej Chyba że to guma przewodząca prad jak legendarne gumowe elektrody spawalnicze