No właśnie plan 2 i 3 wydaje mi się lepszy, gdyż od torów po lewej stronie makiety, lokomotywa ma prosty odcinek długości ponad 90 cm. I to w zasadzie tworzy typowy Inglenook. Można już manewrować.
A wyjazd na szlak, te dwa rozjazdy i szlak, jest dla użycia tylko dla lokomotywy i ew jednego wagonu.
Wagony na bocznicę będą wstawione "łapą Godzilli". Wydaje mi się że wyczerpałem już możliwości tej powierzchni z użyciem tych rozjazdów. W przypadku planu nr 1, mimo trapezu, lokomotywa nie będzie w stanie wjechać na szlak. Kombinowałem z anglikiem, ale ten jest o wiele dłuższy i wcale nie poprawia funkcjonalności w tym układzie.
Tor po prawej kończy się zamkniętą bramą. To taka furtka na przyszłość żeby zamknąć ten rozpoczęty trapez, albo zrobić tam moduł techniczny/fiddleyard.
Tu jest ładnie obrazkowo pokazane na czym polega manewrowanie na takiej bocznicy (obrazkowy schemat rozwiązania łamigłówki) :
http://noquay.co.uk/inglenooks.php
Ja do swojego planu dodałem jedynie dwa rozjazdy i szlak, żeby było ładniej, i żeby było gdzie testować lokomotywy bo 180 cm prostego szlaku to mało który tort ma