• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Automatyczny przejazd kolejowy

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
1.021 85 11
#21
Narysowałem najprostszy schemat aby pokazać zasadę działania,oczywiście dla układu z kontaktronami i magnesem w lokomotywie odległość między
czujnikiem "wył" a "wł"nie ma większego znaczenia(ważna jest jedynie odległość tych czujników od przejazdu).Jeżeli idzie o napedy silnikowe to przeważnie
maja one wbudowany odpowiedni układ do zatrzymywania i zmiany kierunku ruchu,a jeśli nie mają to,albo można go dorobić w samym napędzie,albo zastosować
drugi przekaźnik i dość prosty układ elektroniczny.A i jeszcze jedno w przypadku użycia przekaźnika polaryzowanego,z cewkami na prąd stały,trzeba dołozyć odpowiedni układ prostowniczy.
 

Blue

Użytkownik
Reakcje
31 1 0
#24
Jeśli omawiamy wersję bez krasnoludka, to potrzebne są dwa czujniki połączone równolegle. Zwarcie któregokolwiek powoduje opuszczenie zapory. Pytanie, co ją podniesie - jeśli wrzucimy jakiś układ czasowy, wtedy zatrzymanie pociągu na przejeździe spowoduje podniesienie zapór.

Kiedyś długo rozgryzałem temat teoretycznie w odniesieniu do makiety, a nie prawdziwej kolei, i wyszło mi, że jedyne sensowne rozwiązanie - to wykrywane obecności pociągu na pojedynczym odcinku izolowanym obejmującym przejazd i jego okolice, poprzez monitorowanie poboru prądu.
W każdym innym przypadku, o większych kosztach (np. dla większej liczby czujników lub odcinków izolowanych) można podać złośliwy przykład, który spowoduje błędne działanie.

Popełniłem nawet kiedyś kompletny sterownik przejazdu w postaci płytki 2x2.5 cm, ale trafił do krainy zapomnienia, czyli do pudełka w szufladzie..
 

Marqus

Moderator Poznańskiego Klubu Modelarzy Kolejowych
PKMK
Reakcje
483 8 0
#25
W przykładzie podanym przez stare tory, działanie jest następujące:
- podczas jazdy z lewej strony, czujnik A nie powoduje żadnego działania, cewka Pu-B dostaje zasilanie ale nie przełącza zestyku
- następnie działa czujnik B który poda zasilanie na cewkę Pu-A, która zmieni styki i zasili elektromagnes rogatki
- po minięciu przejazdu czu jnik C nie powoduje zmiany
- w kolejności, czujnik D spowoduje zadziałanie cewki Pu-B, która odłączy zasilanie rogatki
Przy jeździe odwrotnej działanie jest analogiczne.
Przekaźnik musi być typu dwucewkowego.
Układ na pewno działa.
Miałem to na makiecie i nie było żadnych problemów.
W czasach gdy nie było przekaźników bistabilnych można było wykożystać przekaźnik 8410 BTTB
8410.jpg


Znalezione w internecie
 

Załączniki

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
1.021 85 11
#26
U mnie też działa bez krasnoludka.:rolleyes: Całą makietę zautomatyzowałem przy pomocy przekaźników bo,
tak samo jak któryś z kolegów w innym Forum,jak się coś zepsuje to otworzę dekiel podrapię się w
łysinę,dzięki czemu ruszą szare komórki,a po chwili wszystko zacznie działać.:)
 

Blue

Użytkownik
Reakcje
31 1 0
#27
Przynajmniej jeden krasnoludek jest jednak w tym rozwiązaniu niezbędny - taki, co pilnuje długości składu i tego, żeby skład nie zatrzymywał się i nie zmieniał kierunku w okolicy przejazdu.
Bez takich ograniczeń przejazd pociągu może powodować dowolną sekwencję pobudzeń czterech czujników i zapory zaczną tańczyć jakieś disco polo.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.467 552 30
#28
Przynajmniej jeden krasnoludek jest jednak w tym rozwiązaniu niezbędny - taki, co pilnuje długości składu i tego, żeby skład nie zatrzymywał się i nie zmieniał kierunku w okolicy przejazdu.
Bez takich ograniczeń przejazd pociągu może powodować dowolną sekwencję pobudzeń czterech czujników i zapory zaczną tańczyć jakieś disco polo.
Ale z tym to i prawdziwe urządzenia miały kłopot. Potrzebne były dodatkowe czujniki i odpowiednie układy z tymi czujnikami współpracujące. Starsze sygnalizacje, stosowane w Polsce od lat sześćdziesiątych do osiemdziesiątych, w podstawowej wersji nadawały się tylko na szlak, przy założeniu, że pociągi nie zmieniają kierunku jazdy w obrębie przejazdu.
 

Blue

Użytkownik
Reakcje
31 1 0
#29
No więc właśnie o to chodzi, że w warunkach makietowych wystarcza jeden jedyny odcinek izolowany z wykrywaniem zajętości w okolicy przejazdu i żadne złośliwe przypadki nie występują. Jedyna wada, to to, że zapory otworzą się dopiero wtedy, gdy cały pociąg zjedzie z tego odcinka. Oczywiście zakładamy, że przez pociąg, w tym wagony, przepływa jakiś prąd - np. słynne rezystory w osiach wagonów.
 

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
1.021 85 11
#31
w warunkach makietowych wystarcza jeden jedyny odcinek izolowany z wykrywaniem zajętości w okolicy przejazdu i żadne złośliwe przypadki nie występują.
Też wystąpią jak pociąg zacznie manewrować na styku odcinka izolowanego z całą resztą,:podstepny: to sobie wjedzie na odcinek,to z niego zjedzie,a szlabany góra-dól.:D
 

Blue

Użytkownik
Reakcje
31 1 0
#32
Niezupełnie - jedyny kłopot będzie wtedy, gdy koło stanie na dłużej na styku odcinków lub lokomotywa stanie okrakiem na tym styku. Inne przypadki - chwilowy styk w czasie jazdy - załatwia oprogramowanie mikrokontrolera za 3 zł, to samo, które mruga światłami.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Elektryka 11
Elektryka 11

Podobne wątki