Biżuteria parowozowa by Mirek555k

Skorzystam z okazji, Tomek się pewnie nie obrazi, by zachęcić do zastosowania precyzyjnych wyrobów mosiężnych „Huty Mirek”. Sprężarki, prądnice, inżektory, prasy smarne, wszelakie zawory, gwizdki i wiele innych kogucików na druciku. Wzory robione na podstawie dokumentacji technicznej i zdjęciowej. Poprawi to fabryczny, marny detal i wpłynie bezsprzecznie na ogólny wizerunek NASZEJ Pt31. W przygotowaniu również kilka elementów II-go epokowych.

Re: Pt31 BRAVA-reanimacja

fiu fiu ładne

Re: Pt31 BRAVA-reanimacja

A ja bym chętnie od któregoś z Kolegów kupił parę elementów, zwłaszcza inżektory. I wszystko mi jedno, czy składane z kawałków, czy odlewane. Jeżeli rzeczywiście byłoby to możliwe, prosiłbym o informację na forum lub pw, co i za ile.

Re: Pt31 BRAVA-reanimacja

Po prostu, długa kolejka. Ci pierwsi już mają.
Nie jest to zajęcie, z którego żyję. Robię to w ramach hobby i w wolnych chwilach.
Jakbym się na to tylko nastawił, to szydłem kaszę bym jadł.
Jak jesteś chętny to proszę bardzo, tylko terminów nie obiecuję, trzeba poczekać, 350zł i piękny komplecik do petuchy masz. Kółka też powróciły na warsztat, już się robią, nie tylko do Pt.
Cennik detali do Pt31

- gwizdek - 10,-
- zawory p.poż. - 12,-
- zawór do inż.Nathana - 10,-
- inżektor Nathana - 25,-
- inżektor Metcalfe'a -F. - 25
- odolejacz do inż. Metcalfe'a -F. - 10,-
- sprężarka - 45,-
- zawór do sprężarki -10,-
- prasa smarna (z przewodami) - 45,-
- zasuwa spustowa kotła – 12,-
- zawory ogrzewania parowego - przód,tył i tender/parowóz kpl. - 24,-
- węże powietrza kpl. - 20,-
- atrapy sprzęgów śrubowych – 12,-
- prądnica – 15,-
- złącza owalne kpl. (10szt. Różne rozmiary) -12,-
- złącza kwadrat kpl. (10szt. Różne rozmiary) -12,-

Re: Pt31 BRAVA-reanimacja

Wiesz, zastanawiam się czy Ty widziałeś ? Jakoś jak by nie liczyć to w każdej sekcji jest po 6 (3 na stronę) a że sekcje dwie to daje 12.
Ty chyba tą ilość u siebie to z tabliczki przewodów smarnych wytrzasnąłeś
Chyba Tobie jakieś kiepskie szkła zapisali bo w 1:1 nie doliczyć się ilości przewodów

Znów chcesz szczekać?? A właśnie jeszcze nie odszczekałeś tematu Pn11 :roll:

Co do tematu wyrobów "HUTY" a jak już to powinna być "ODLEWNIA" to właśnie byłem jednym z pierwszych.
Coś koło 500.- wtedy zaśpiewałeś za kpl. Teraz widzę że zwiększył się asortyment i już 299.- wychodzi :roll:
Dobry kierunek tylko żeby to się jeszcze dało kupić

Ps.Powodzenia z kołami odlewanymi, już widzę jak się pięknie buja na wszystkie strony Pt Może koła zębate sobie odlejesz??


Bądź uprzejmy nie wpierdzielać się do moich wątków z tematami nie mającymi nic wspólnego z moim.

Moderator, możesz tą głupawą dyskusję przenieść na boczny tor ??

a ja tera Bosche strugam........................., tam są jaja z przewodami, już mnie w małym strzyka jak se pomyśle o wklejaniu przewodów ............

Nie wiem jak tam u Ciebie ta prasa jest zamontowana, na pomoście czy pod...?
Jeśli pod chodniczkiem, to przykrywano ją deklem i przewodów z góry widać nie było.
Mniej miałbyś roboty.

Dwusekcyjna smarotłocznia Friedmana ma po 6 wyjść z każdej sekcji i jedno dodatkowo w drugiej sekcji, co daje nam razem 13. Zależnie od potrzeb do każdego wyjścia można podpiąć tyle przewodów na ile pozwoli wydajność prasy. Od 1-go do np. 26 nawet.
Widziałem Twoje odlewane koła, gratuluję taniego odlewnika i niech Ci leje, już pisałem.
Planowałem jeszcze kilka detali do kompletu i w 500zł miało się zmieścić, pracuję nad tym.
I nie porównuj goownianych blaszek z komputera do dobrych odlewów. I żebyś się nie wiem jak się starał to tak nie zrobisz.
Sam napisałeś w SWOIM wątku by w nim uczestniczyć i to nie ja rzuciłem się z pazurem, nie po raz pierwszy zresztą. Rozumiem, że naruszyłem Twoją strefę wpływów, wpływów wyroczni na nieświadomy naród. Z wyroczniami wszechwiedzącymi się nie dyskutuje. Wyrocznia niech się doszkoli. Żegnam Pana i proszę uprzejmie, nie wpierdzielać się do moich wątków z nieprawdziwymi informacjami, wszystko inne na klatę z honorem przyjmę. A i odszczekać mogę jak nie mam racji, w przeciwieństwie do innych, którzy takiej odwagi nie posiadają.
Moderator może już łaskawie przestać przerzucać posty z miejsca na miejsce?

Niestety magic skrzynka by Bosch stoi na pomoście i cały śmietnik kabelologiczny widać.....,

Pompy smarownicze systemu Friedmanna podwójne mają po 6 wylotów na każdą sekcję, co daje razem 12. Ten 13-ty z tyłu to przewód parowy, którym dostarczana jest para do specjalnych kanałów w podstawie kadłuba, celem ogrzania pompy i zawartego w niej oleju przy niskiej temperaturze zewnętrznej. Jedną sekcję wypełnia się olejem cylindrowym (do cylindrów i suwaków, a w nowszych konstrukcjach par. do dławic cylindrowych i do tulei prowadzących trzony suwakowe) a drugą olejem osiowym ( do łożysk osiowych i czopów skrętu wózków.)
Zazwyczaj stosowano dwie pompy, z których każda przeznaczona jest do smarowania jednej strony parowozu.
Wydajność pompy obliczona była na 12 pkt. smarnych. A więc 12+1parowy, a nie 25 czy 26 przewodów na pompę. Jeżeli była potrzebna większa wydajność (liczba pkt. smarnych) to montowano następne pompy.( Często były to pompy systemu BOSCHA zazwyczaj montowane w budkach, napędzanych za pomocą przekładni ślimakowej.) Ilość oleju tłoczonego podczas jednego skoku każdego tłoczka można regulować za pomocą śrub nastawczych, ustalających wielkość skoku roboczego tłoczka. (Np. zmniejszyć dla niektórych pkt. smarnych, niewymagających dużej wydajności.) I to „nieoficjalnie” na takich przewodach czasami zakładano trójniki (zwłaszcza pod koniec ery parowej.) Równocześnie zwiększając skok tłoczka, a tym samym wydajność, o ile odległość nowego pkt. s. była niewielka od pkt. macierzystego, aby opory przesyłu były jednakowe dla obu pkt. Raczej trójników nie zakładano przy samej pompie, jak ich liczba też była ograniczona a często niemożliwa ze względu na zbyt duże zużycie podzespołów wymagających coraz intensywniejszego smarowania.
Tomek i Władek mają rację, co do liczby przewodów i myślę, że czas, aby zgoda powróciła na forum.

Czyli trójniki rozgałęziające przy poszcz. sekcjach pompy, bezpośrednio montowane przy rzeczonej nie miały miejsca. Wyjście z czoła drugiej sekcji nie występowało. Różne konfiguracje- czyt. podłączenia przewodów smarnych bezpośrednio do smarotłoczni to jest mój wymysł i fanaberia.
Zgoda TeRa203 i dzięki za wykład, u Ciebie takiej pompy nie było. U Tomka 05 i WM-MODELA wychodzi z prasy Friedmana zawsze 12 przewodów. I niech tak zostanie, u mnie będzie jak trzeba
Pozdrawiam

No wiesz Mirku, ja pisałem o standardzie, i nie mogę wykluczyć jakichś udziwnień i samoróbek na jakimś poszczególnym egz. Zwłaszcza pod koniec epoki parowej, kiedy przestawały obowiązywać normy i zasady na PKP i brakowało nowych części zamiennych.
Również pozdrawiam i na tym kończę.

Nie chcę przedłużać tej bezsensownej dyskusji, aczkolwiek standardy epoki pary i wszelakie okresy zastosowania pompy/prasy/smarotłoczni Friedmana nie mają nijakiego znaczenia dla jej budowy i wykorzystania na parowozach. Fakty mówią za siebie. Tym bardziej nieuzasadnione są Twoje sugestie dotyczące udziwnień i niejasnych co najmniej NORM, które Twoim zdaniem zostały naruszone. Znana wszem i wobec dokumentacja techniczna zaprzecza Twoim tezom.
Z poważaniem.
MK

Och,ach ,ech,mniam mniam,jak to dobrze że nie cierpię czajników

Od TYCH czajników wszystko się zaczęło Dziwię się takim jak Ty, parowóz to najbardziej wdzięczna lokomotywa na makiecie, z prozaicznej przyczyny - nie do zastapienia.
Zadać sobie trzeba tylko trochę trudu z zachowaniem kultury by poznać jej moc, rownież tę magiczną zwaną DUSZĄ.

Po części masz racje,ale nic ci na to nie poradzę że technika idzie do przodu!!Zdziwienie jest tu zupełnie nie na miejscu,wszystko zależy od punktu podejścia,założonej epoki,-ale czy aż tak nie do zastąpienia? Uwierz mi ,nie tylko czajniki maja duszę!! Fakty niestety są bolesne, przeminęło z parą,przeminęło z dieslem.Jedni cofają czas do czajników,inni do diesli i to jest piękne,choć na naszych makietach,pozostawiamy historie dla przyszłych pokoleń.

Pięknie to ująłeś...

Mnie także nigdy lokomotywy parowe niespecjalnie interesowały. Za to najbardziej uwielbiam "elektryki". I coś Ci powiem. Nie ładnie nie tolerować czyiś sympatii. Każdy lubi coś innego, i to jest piękne. Ja szacunek do maszyn parowych mam, ale mnie najmniej obchodzą. Jedno nie wyklucza drugiego.
I coś jeszcze Ci napiszę. Może w lokomotywach innych niż parowe jest to mniej odczuwalne, ale uwierz mi że też mają swoją jakby "duszę".

Parowozy znam tylko z widzenia, choć było mi dane uczestniczyć w ich eksploatacj, nic nie jest mi obce. Prawo kierowania posiadam na pojazdy spalinowe i elektr. i to co przewinęło się przez lokomotywownię Białystok, na tym i dziś pojadę, choć R1 zmieniło się na niekorzyść. Szanuję spojrzenie każdego użytkownika tego forum, ale proszę czasem o trochę szacunku dla mojego marnego doświadczenia na PKP. Koleżeńsko, moralnie, a nawet politycznie...
P.S.
Drogi CoCu, wybacz, wiem gdzie jest DUSZA...

Proponuję by już nie ciągnąć bez sensownej paplaniny.Uszanujmy upodobania każdego z nas,bo to jest tak jak z kobietami,jedni wolą blondynki inni brunetki,a gruncie rzeczy chodzi o to samo-o kobietę.Róbmy to w czym jesteśmy najlepsi,fakt faktem,nie mój typ kobiety ale podziwiam cie mirek za te drobniutkie "pierdołki",czajnik jak czajnik,ale z nimi to czajnik ful wypas. Może kiedyś,kiedy będę bardzo bogaty,w co wątpię że nastąpi to w tym życiu, kupię sobie taki wypasiony czajnik,postawię go sobie na bocznicy,by przypominał,że coś takiego było,że wszystko ma swój początek i koniec,że wszystko przemija bezpowrotnie,ale najszybciej nasze życie.